Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] 2.0TDI 170KM- bardzo zawiodłem się


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

Od 2-tygodni żona jeździ Q5 z silnikiem 2.0TDI 170KM mojej teściowej. Sam przejechałem sie tym kilka razy. I powiem tylko tyle - co za syf !

Klekocze jak Mercedes beczka AD 1980. Turbo dziura jak z W-wy do Radomia. Wciskasz gaz, liczysz do trzech, w tym czasie ustawiasz sobie lusterka i radio, i dopiero wtedy ... bum ! Fura zaczyna jako tako jechać. Do tego jedynka kończy się szybciej niż się zaczęła. Co za żenuła.

Jest to pierwszy "nowoczesny" diesel którym jeżdżę, i po tych wszystkich zachwytach na forach i słupkach sprzedaży, jestem W SZOKU ! Syf jakich mało. Jak tym można jeździć ?

I żeby nie było że jadę tylko po 2.0TDI. Teść właśnie kupił najnowszą E klasę 250CDI. Silnik z żeliwnym blokiem, podwójny płaszcz wodny, 204KM szmery bajery. Jest podobno wyjątkowo nowoczesny i cichy. Tak piszą w prasie.

Jak się nim po raz pierwszy przejechałem (na co dzień moja żona jeździ poprzednią E klasą W211 z 2006 roku z silnikiem benzynowym 200 kompressor więc mam super porównanie) to byłem załamany ! Nasza E-klasa, mimo że 3 lata starsza i poprzedniej generacji, chodzi absolutnie bezgłośnie, nawet jak silnik kręci się do 6k obr, natomiast to 250CDI chodzi JAK TRAKTOR ! Jedziesz i klekocze tak że myśli nie słychać. Co za porażka. To tak jakby sie przesiąść z E klasy do A klasy, a nie z E do nowego E. Jedyna zaleta w stosunku do 2.0TDI to brak turbodziury dzięki 2-turbosprężarkom.

Ludzie, jak wy z tymi gnojowozami dajecie radę ? Benzyna 200K w E-klasie mojej żony chodzi absolutnie aksamitnie, bezgłośnie, ma ZERO TURBODZIURY, i pali zaledwie 0,5-1l więcej niż ten wynalazek na gnojówkę ! (9l vs 10l w mieście). A do tego serwisowanie benzyny jest dużo tańsze, a cena litra gnojówki ma niedługo przewyższyć cenę benzyny 95 ... aby kupować (droższego !) diesla trzeba być albo niedoinformowanym albo szaleńcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałeś wymienić samochody z całej rodziny ? :decayed::rolleyes: :gwizdanie: wątpię że ON będzie kiedykolwiek droższe od PB a nawet jeśli i tak diesel zawsze pali mniej . A moja ciocia ma ... :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, nikogo nie interesuje co ma twoja ciocia, chyba że ma ci to posłużyć jako konkretne przykłady z TWOJEGO doświadczenia. Jeżeli nie masz nic do powiedzenia w temacie, to lepiej nie śmieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz kiedyś były beczki z traktorami i ludzie smigali po 800-1mln km i wtedy sie zastanawiali czy wymieniac na inny samochód teraz najnowsze diesle i 200kkm i do żyda

mnie osobiscie nie przeszkadza odgłos diesla zwłaszcza na PD :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale żeby się katować za większe pieniądze ? Gdzie tu logika.

Mercedes E200CGI 184KM - 159kzł

Mercedes E220CDI 170KM - 193kzł

Audi A4 2.0 FSI 211KM - 132kzł

Audi A4 2.7 TDI 190KM - 164kzł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to pierwszy "nowoczesny" diesel którym jeżdżę

anoooo ująłeś samo sedno ;) do każdego samochodu trzeba sie przyzwyczaić.... jeżeli za punkt odniesienia masz masz mocną benzynę to wcale się nie dziwię Twoim odczuciom, ale dla niektórych turbo benzyna będzie dramatyczna w użytkowaniu (inni są w niej zakochani) część użytkowników uzna iż jedynym męskim, kulturalnym silnikiem to silnik V, a są też i tacy którzy są zakochani w dieslu ;) i taka jest kolej rzeczy....

Jeżeli chcesz sobie wyrobić opinię o tzw. "nowoczesnych" dieslach to ja na Twoim miejscu, potestowałbym coś co jest milszego, coś w stylu min. V6TDi bo silnik BRD według mnie faktycznie jest ślepą uliczką w rozwoju silników TDi w grupie VAG ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę, że mimo że sam jeżdżę mocnym V8, to w swoim poście nie wspominam o nim ani słowem.

Zostawmy nawet silnik BRD, który jak trafnie zauważyłeś, jest kupą gówna.

Ale co super nowoczesnym z silnikiem 250CDI Mercedesa ? On także przegrywa porównanie z nie najnowszym już 1.8K Mercedesa. Pali (w praktyce, nie na papierze !) niewiele mniej, a kulturę pracy ma kompromitującą. Do tego jest dużo droższy w zakupie (do odzyskania po przejechaniu 150.000km :polew:) i dużo droższy w serwisowaniu. O problemach z jakością diesla nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje obliczenia cen zakupu są nie miarodajne. Akcyza zawarta w cenie samochodu do 2L wynosi 3.1% a pow 2L - ponad 18% wiec wpływa to na cenę zakupu zdecydowanie - a więc wnieś pretensje do naszego fantastycznego systemu podatkowego ;)

Jeżeli już chcesz porównywać to bierz 2.0 TDI 170KM i 2.0TSI - uwzględnij przy tym róznie w spalaniu i okraże sie wtedy po ilu km każdy z samochodów będzie ekonomiczny w zakupie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli już chcesz porównywać to bierz 2.0 TDI 170KM i 2.0TSI - uwzględnij przy tym róznie w spalaniu i okraże sie wtedy po ilu km każdy z samochodów będzie ekonomiczny w zakupie

Ale dlaczego mam porównywać mocniejszą o 41KM benzynę do słabego diesla ? Aby cena była podobna ? Porównujmy auta o zblizonej mocy, aby przyjemność z jazdy była podobna (choć i tak nie będzie, vide kultura pacy diesla - a w zasadzie jej brak).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego mam porównywać mocniejszą o 41KM benzynę do słabego diesla ? Aby cena była podobna ? Porównujmy auta o zblizonej mocy, aby przyjemność z jazdy była podobna (choć i tak nie będzie, vide kultura pacy diesla - a w zasadzie jej brak).

W cywilizowanym kraju płacisz podatki od mocy a nie od pojemności a wiec te pretensje skieruj do smutnych Panów w szarych budynkach na świętokrzyskiej

Adekwatne porównanie to dla A4

2.0 TDi 170KM do 1.8TFSI 160KM lub 2.0 TFSi - 180KM

lub

3.2 FSi 265 do 3.0TDi 240KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuację prawną mamy jaką mamy i nic tutaj nie zmienimy. Bardziej chodzi mi o wytłumaczenie, co w naszej rzeczywistości kieruje ludźmi, którzy w pogoni za iluzorycznymi oszczędnościami, decydują się na gorsza kulturę pracy przekładającą się na niższy komfort podróżowania, niższą moc, wyższe koszty serwisu i problemy z paliwem diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elberoth - a tak z czystej ciekawości - miałeś możliwośc pośmigania A4B8/A5 3.0tdi w serii lub po sofcie ? ciekaw jestem Twoich odczuć co do tego właśnie silnika.

A co do 2.0tdi 170ps ( że to syf ) - może masz rację, może większosć z nas mając możliwość pójścia do salonu i wyjechania nowym autem ( wartości 300-350tyś zł ) i utrzymania go z części kieszonkowego właśnie tak patrzyłaby na 2.0tdi 170 - niestety tak nie jest :(

Osobiście miałem możliwości pośmigania A5 3.0tdi - moim zdaniem bardzo udana jednostka ( niestety nie miałem możliwości pośmigania dieslem innej marki w mocy 200+

Miałem też możliwość śmigania Q5 2.0tdiQ - lecz jakoś specjalnie i osiągi i odgłosy silnika zbytnio mi nie przeszkadzały ( osiągi nie gdyż wsiadając nie spodziewałem sie wiele - ten zestaw jest stworzony do zawiezienia dzieci do szkoły i na zakupy )

Osobiście, wcześniej śmigałem ( jeżeli chodzi o własne auta ) tylko 1.8T i byłem bardzo zadowolony.

Na dzień dzisiejszy ( ze stajni audi - nowe modele ) do 2.0, silnikiem nr1 jest 2.0TFSI 211 a w przedziale do 3.2 silnikiem nr1 3.0TDI - moje zdanie na bazie moich doświadczeń :)[br]Dopisany: 28 Wrzesień 2009, 12:41_________________________________________________

Sytuację prawną mamy jaką mamy i nic tutaj nie zmienimy. Bardziej chodzi mi o wytłumaczenie, co w naszej rzeczywistości kieruje ludźmi, którzy w pogoni za iluzorycznymi oszczędnościami, decydują się na gorsza kulturę pracy przekładającą się na niższy komfort podróżowania, niższą moc, wyższe koszty serwisu i problemy z paliwem diesla.

tłumaczę czym się kierowałem - 3 miesiace temu kupiłem moje pierwsze TDI :)

miałem 1.8T 220 kucy ( wartość ok 45 tyś ) koszt. 100km 45zł

chciałem zmienic na coś mocniejszego, młodszego o wartości do 80 tyś zł z warunkiem aby ten wzros mocy nie był wzrostem ceny za przejechane 100km

mam 3.0TDIQ ( 280 koni ) koszt 100km 35zł

myślę, że w mojej sytuacji było to dobre posunięcie - nie jestem przeciwnikiem benzyny ( powiem jeszcze raz, jest to moje pierwsze TDI ) nic mi nie przeszkadza, śmiga sie fajnie, co będzie następne nie wiem ( zależne od wielu czynników ) :)

Nie kupiłem TDI po to aby zaoszczędzić ale po to aby nie zwiększyć miesiecznych kosztów paliwa zwiększając tym samym osiągi na lepsze i przyjemnośc z jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że możesz być rozżalony kulturą pracy BRD, ja liczyć potrafię przyjmując jako wyjściową cenę zakupu 127.000zł – dla 2.0TFSI 180KM(średnie spalanie kat. 7.1l/100km) i 135.000zł dla 2.0Tdi 170KM (średnie spalanie 5,7l/100km) różnica to 8.000zł – dla niektórych to 8 tys. jest warte dopłacenia do tego aby jeździć dieslem (bo go lubią na przykład) a dla innych to jeszcze kwestia tego jak dużo się jeździ.

Umówmy się ze spalanie katalogowe to spalanie katalogowe i to temat do innej dyskusji. Ale biorąc pod uwagę laboratoryjne różnice w spalaniu nawet przy założeniu że cena ON = cena PB różnica ceny zakupu zwraca się po od 130 do 150 tys. km. Ja jeżdząc prywatnie robiłem w latach poprzednich od 60 do 80 tys. km / rocznie, a wiec rachunek dla mnie jest prosty. Jeżeli uwzględnimy różnicę w cenie paliwa i inne pochodne ten stosunek będzie jeszcze bardziej korzystny dla diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może ktoś kto kupuje Q5 ubrane w nowej generacji silnik 2.0 nie patrzy na jego osiągi, etc. tylko po prostu podoba mu się samochód... :naughty: Tak jak powiedział miron78 ten zestaw...

jest stworzony do zawiezienia dzieci do szkoły i na zakupy )

Może właśnie dla Twojej teściowej ważny był wygląd a nie koszt utrzymania auta...

Moja rada to taka żebyś już do tego nie wsiadał bo po co się masz znowu tak bulwersować. :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje 1.8T po chipie i wycietym katalizatorze chodzi calkowicie bezglosnie :good:

faktem jest, ze zrobilem ostatnio porzadny remont silnika, dolotu i czesci wydechu, ale rzeczywiscie jak rano ludzie odpalaja pod domem klekoty to szklanki jezdza w szafce w kuchni

przymierzam sie powoli do diesla ale calkowicie podzielam zdanie Eleberoth'a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli chodzi o spalanie to mam taka teorie wynikajaca z moich doswiadczen.

jak PB jezdzisz spokojnie to pali w miare, jak zaczniesz katowac to spalanie robi sie razy dwa i katalogiem mozna sobie d@&e podetrzec. diesel jezdzony delikatnie pali mało , a przy dynamicznej jezdzie tylko troche wiecej. stad roznice u osobo jezdzacych delikatnie sa niewielkie (patrz- Twoja Żona). takim ludziom ktorzy do tego malo jezdza nie zwroci sie roznica w cenie.

sam przyznales ze BRD to lipa. poczytaj na forum, problem turbo-dziury jest poruszany i znany i niewiele na to mozna poradzic. ale to nie znaczy ze nowoczesne diesle są BE. bo nie sa. tak jak Miron mówi, przjedz sie 3.0tdi. nie wiem jak te 2,5cdi od merca chodzi ale kiedys duzo jezdzilem c-klassa 2,7cdi i auto mimo paru wad to silnikowo rewelacja. moze ten 2,5 juz nie jest taki fajny a moze tez ma jakis problem fabryczny. turbodziura w roznych autach doprowadza do pasji, ale to nie jest cecha WSZYSTKICH diesli. peugota HDI, przynajmniej te stare 8zaworowe nie mialy kompletnie tego problemu, Ford potrafi gasnac przy ruszaniu.

chodzi o to zeby auta kupowac swiadomie i wybierac takie rozwiazania ktore nam odpowiadaja.

do tego mysle ze 90% nowych diesli chodzi na fabrycznym sofcie byle jak bo sa normy spalin glosnosci spalania itp itd. dopiero po chipie oddychaja pelna piersia.

choc poza spalaniem (wiem wiem , Ty uwazasz ze kommpresor od merca nie pali duzo wiecej - ale choc zrobimy trase rownym tempem w dwa auta - wtedy zobaczysz roznice) musze przyznac ze turbobenzyna bym nie pogardził :D

no ikwestia technik jazdy, ktos przyzywyczajony do krecenia auta po obrotach nie bedzie dobrze wykorzysytwal potencjalu silnika TDI...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, bardziej niż Q5 bulwersuje się nową E-klasą. Nikt nie twierdzi, że 2.0TDI 170KM to state-of-the-art. Natomiast 250CDI to właśnie podobno ma być state-of-the-art. A jeżeli tak ma wyglądać najnowocześniejszy 200 konny silnik diesla ... to ja dziękuję. Postoje.

miron78 -> Silniki 3.0TDI faktycznie chodzą dużo lepiej - mniejsza turbo dziura, wyższa kultura pracy (byłem A6 3.0TDI w Monachium). Tylko że nie jest to to, co się sprzedaje. 90% diesli ma pojemność <3.0, i wszystkie problemy opisane w 1. poście.

akjam - nie ma znaczenie kto do czego kupuje samochód. Prawda jest taka, że za mniejsze pieniądze, kupujesz auto, które jest szybsze, DUŻO bardziej komfortowe, przyjemniejsze w prowadzeniu, dużo tańsze w serwisowaniu, a na koniec, po podliczeniu wszystkich kosztów łącznie z zakupem - tańsze także całościowo.

mm.max -> Zostawmy dane katalogowe. Są z sufitu. Ja ci podaję dane z praktyki, gdzie jeździ ten sam kierowca na tej samej trasie. I w praktyce różnica jest ok 1l, a nie 2 czy więcej.

OLO_GDA - rozmawiamy tu o nowoczesnych silnikach benzynowych. Silniki z FSI, podobnie jak diesle, nie mają takiego rozstrzału przy butowaniu jak stare. Sam to widzę przy swoim V8 FSI. Czy butuję na max czy jadę spokojnie, różnica jest zaledwie ok 3l na 100km/h (15-18).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przymierzam sie powoli do diesla ale calkowicie podzielam zdanie Eleberoth'a

że co,możesz jaśniej?

diesel to syf - zgadzam się z tym - kupie se diesla :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...