Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa marzen czyli jak sie kupuje - sprzedaje autko w anglii :)


muchabzz

Rekomendowane odpowiedzi

witam szanownych kolegow.

wlasnie dzis kojeny raz przyszlo mi z kolega kupowac samochodzik dla niego. Marka niewazna - nie o to chodzi:). Chcialem kolegom pokazac tym postem, ze mozna stworzyc system , ktory dziala , funkcjonuje i sie ma dobrze a jednoczesnie nie sprawia wiekszych klopotow.

Wiem , ze wielu z was po tym poscie zacisnie zemby do krwi i peir....piescia w cokolwiek w niemym krzyku artykulujac - DLACZEGO KUFFA NIE UNAS!!!......ale tez ten post jest po to, zebyscie wy kierowcy w polsce cisneli swoich przedstawicieli ustawodoawczych w kierunku zmian :)

zaczynamy

ktoregos dnia zapragnalem kupic samochod

w pierwszej kolejnosci wszedlem na cztery strony. Ebay wszystkim znany, Trade-it , gumtree, autotrader. Wszystkie strony skonstruowane dosc przyjaznie. Latwe fitrowanie samochodow w zaleznosci od tego czego szukamy. Szczegonie Autotrader jest dobrze zrobiony. Samochodow setki tysiecy do wboru do koloru. Bardzo ciekawe opcje to : mozliwosc sprawdzenia za niewielka oplata pelnej historii samochodu - czy nie byl juz zlomowany, kradziony , ilu bylo wlascicieli jak wyglada, jaki slinik itd. Nawet taka pier**la jak kolor czy silnik moze na m powiedziec co sie z samochodem dzialo i czemu ma inny kolor i inny silnik np. Do sprawdzenia owego wstarczy jedynie numer rejetracyjny samochodu. Po podaniu mojego kodu pocztowego uzyskuje informacje jak daleko ode mnie stoi samochod do sprzedania. jest rowniez podzial na samochody prywatne i z autokmisow. Samochody z autokomisow najczesciej maja tez jakas gwarancje. Spokalem sie tez z komisami gdzie samochody sa najwyzej do 5 - 6 lat. zadbane serwisowane i przy sprzedazy maja gwarancje na dwa lata. Oczywiscie kosztem wiekszej ceny. Mozna tez wykupic ubezpieczenie na starsze samochody , gwarantujace zwrot kosztow naprawy. Jak to dziala nie wiem ale juz pare ofert mialem.

Wybieramy wiec samochod.

tu dam klka przykladow jak latwo i czytelnie mozna rozpoznac samochod.

1. ogloszenie wyglada tak:

1997 AUDI A4 1.8 SE

1997 (P reg)

Saloon

77,000 miles

Manual

1.8L, Petrol

tu nastepuje wyliczanka co ono to audi ma, a ma chyba wszystko :). najwazniejsze jest na koncu

Insurance Group:13E, P X CLEARANCE NO MOT OR TAX SPARES OR REPAIR DRIVE AWAY, £495

z textu owego wiemy, ze: przebieg ok 110 000 km. grupa ubezpieczeniowa 13, ze jest to samochod pochdzacy z wymiany z klientem na nowy. samochod nie ma przegladu technicznego (bardoz wazne!!) nie ma oplaconego podatku , mozna go uzyc jako magazynu czesci ale w sumie jest na chodzie i mozna nim odjechac. Cena pomine milczeniem :) bo za ok 2000 zeta mamy magazyn do wszelkich przerobek. a samochod naprawde swietnie wyposazony :)

i tu dochodzimy do pierwszej wstrzasajacej zasady. PRzez 4 lata nie spotakalem sie ani razu z tym zeby w ogloszeniach byly klamstwa. to wszystko sie zgadza ze stanem rzeczywistym i jadac po samochod mozemy sie spodziewac tego co jest opisane. Chcecie dowodow?:) oto jeden taki kfiatuszek :)

2. 1998 AUDI A4 1.8 5dr Avant

1998 (R reg)

Estate

257,000 miles <--------------------------------------!!!!!!!!!!! to jest 400 000 km

Manual

1.8L, Petrol

z dalszej lektury wiemy ze: poza wyposazeniem mamy 4 nowe opony, samochod jest swierzo po przegladzie technicznym (patrz nizej o MOT) i zaplaconym podatku. Sprzedawca jest prywatny i podaje dokladnie swoje dane kontaktowe. Nie jest to wspomniane ale z duza doza prawdopodobienstwa mozna stwierdzic ze ma pelna historie.

Przez cale moje 4 lata tutaj spotkalem sie tylko 3 razy z przypadkami krecenia licznika. Raz byl to program w ogolnokrajowej TV gdzie reporterzy ganiali na ulicy jakiegos dobrze ubranego angola krzyczac za nim czemu oszukuje ludzi i kreci liczniki, a dwa nastepne razy to powodujace opadanie rak ogloszenia w polskich sklepach "machanikooff" oferujacych uslugi "korekcji wskazan licznika" (<---bydlo!!).

TUTAJ NIKT NIE OSZUKUJE BO TO PO PROSTU NIE MA SENSU!!

szkoda na to czasu.

lecimy dalej. Wybralismy samochod i dzwonimy do sprzedawcy. Wlasciwie zawsze jesli sprzedawca jest anglik powyzej 40 z domkiem zona i dziecmi to mozemy sie spodziewac super zadbanego samochodu z pelna historia serwisowa w serwisie danej marki, z porzadnym wyposazeniem. czesto mozna sie targowac. chcecie przykladow?

1. moja audica kupiona z pelnym przegladem technicznym MOT , podatkiem , przy perzebiegu 200 000 km wszystkie przeglady robione w audi, oryginalne czesci, stos rachunkow, ale najlepsze jest na koniec. Kosztowac miala 2500 ale zbilem do 2100. po czym okazalo sie ze gosciu dwa tygodnie wczesniej zrobil przeglad i wymienil WSZYSTKO !!. w sumie wydal ok 800 funtow. dolaczyl do tego rachunki. Czyli za dobrze wypasiona A4B5 2,5 tdi 2000 rok 200 000 km dalem 10 000 zeta:) a koles dwa tygodnie wczesniej wydal na podatek , przeglad , wymiane czesci i materialow eksploatacyjnych 3500 zeta:)

2. dzis kupowalismy mikre. zbilismy cene o 200 funow samochod czysty ladny zadbany tydzien temu robiony przeglad plus pelna historia. I to nie sa zadne wyjatki , ktorych trzeba szukac ze swieca.

To jest panowie NORMA...

lecimy dalej.

jestem u sprzedajacego. przy milej rozmowie spisujemy dokument sprzedazy.

i tu przygotowac sie prosze na kolejny szok.

Cala transakcja to piec minut....................tak .......piec minut.

jak to dokladnie wyglada?

otoz przy zakupie samochodu nowy wlasciel otrzymuje od wydzialu komunikacji (w skrocie DVLA) dokument V5 logbook. Sa tam zawarte informacje o samochodzie, wlascicielu oraz miejsca do wypelnienia w przypadku sprzedazy. JA jako kupujacy wypelniam tylko adres nazwisko data urodzenia podpis. Wypelniam to w dwoch miejscach. po czym jedno miejsce odrywamy na perforacji i ja to dostaje do lapki jako potwierdzenie ze kupilem samochod. Cala reszte byly wlasciciel wsadza do koperty i wysyla do DVLA.

i to wszystko

oczekujacych na dalszy ciag musze zmartwic. Nie ma dalszego ciagu!:) biore kluczyki i jade do domku. OPS! no tak zapomnialbym o ubezpieczeniu:) . biore wiec komorke i wykrecam numer mojego dotychczasowego ubezpieczyciela. informuje go ze o tej godzinie tego dnia zanabylem ten samochod. po pieciu minutach jestem rowniez ubezpieczony.

W ciagu kilku dni przychodza do mnie poczta wszelkie potwierdzenia nie wymagajace juz zadnych podpisow czy wizyt gdziekolwiek.

Panowie to naprawde dziala:)

Zadnych umow

zadnych oplat skarbowych

zadnych urzedow komunikacji i kolejek

zadnych zmian tablic

zadnych hologramow nalepek srepek

Powiem wiecej .............NIGDIZE NIE MA SLADU ILE ZAPLACILISMY ZA SAMOCHOD:)

Tym ostatnim sladem podazylem do skarbowki bo mi to spokoju nie dawalo. Zapytalem wiec pana od pdatkow co mam zrobic jesli dostane w prezencie nowe audi i sprzedam je za 20 000 funow. pan ziewnal i odpowiedzial - kupic inne. Ale ja drazylem. W koncu sie zdenerwowal i zapytal czy nie mam innych zmartwien i ze ich - skarbowki nie interesuja takie geszefty pod warunkiem ze w ciagu roku nie kupie i nie sprzedam wiecej jak 8 aut.

Szczeke zbieralem dlugo.

Tak wiec nabylismy samochod. szybko sprawnie i bez problemow. Mam takiego kumpla co zmienia samochody jak rekawiczki i osobiscie widzialem jak pare razy pd wplywem impulsu zadzwonil do kolesia i w ciagu pol godziny mial samochod o godzinie np 23 w nocy.

Tu kilka spostrzezen

1. samochod od pierwszej rejestracji do zlomowiska ma tylko jedna rejestracje ktora mowi o jego roczniku a nie miejscu stacjonowania. odpada wiec armia urzedasow od tablic nalepek itd.

2. Podstawowa rzecz podczas zakupu to tzw MOT czyli wielokrotnie wspominany przeglad techniczny. tu kilka slow szerzej. Kazdy samochod raz do roku musi przejsc MOT. badanie kosztuje ok 40 - 50 funtow i wszedzie jest dokladnie takie samo. Jesli masz wypadek (nie stluczke ), policja zabiera samochod do expertyzy i biada warsztatowi ktory wydal MOT wbrew zasadom. Wlasciciel idzie siedziec a przy okazji traci zyle zlota. W ramach MOT sprawzne jest ok 200 miejsc. oczywiscie najwiecej to jakies zarowki tlumiki itd. Ale np moj kolega nie przeszedl MOT bo mu wycieraczki mazaly:). nie przejdziesz MOT jesli masz

dziurawy tlumik

jakiekolwiek luzy w zawieszeniu

w ogole jakiekolwiek watpliwosci dotyczace zawieszenia.

braki w oswietleniu

nierowny lub za maly bieznik

jakiekolwiek slady korozji na ukladzie hamulcowym

MOT trwa ok pol godziny i naprawe mialem powazne obawy jak widzialem jak koles szarpal mi zawieszeniem przez pare minut siedzac z latarka w kanale.

jak juz wspomnialem wszelkie lewizny przy MOT sie nie oplacaja. za wiele do stracenia. Inny moj kolega z pracy chcial przepchac na MOT swoja zajechana bejce. Propoonowal kolesiowi 200 za przymkniecie oka. Ten mu wytumaczyl ze 200 to dla niego zaden zarobek a ryzyko olbrzymie bo jak wyjedzie za brame i potraci pijaka to w pierwszej kolejnosci sprawdza stan techniczy samochodu.

Natomiast przy odsprzedazy samochodu swierzy MOT natychmiast podbija cene auta. MOT jest gwarancja ze samochod jest sprawny i przez 12 miesiecy bedzie raczej jezdic. Kupujac Rovera 618 zaplacilem 600 funtow. to samo auto bez MOT warte bylo ok 100-200.

Dodatkowym atutem przy sprzedazy samochodu , jest oplacenie podatku w wysokosci ok 100 funtow na pol roku za samochod klasy A4. Tutaj uwazam ze rozwiazanie polskie jest lepsze. Natomiast ciekawe jest co sie dzieje jak nie oplacisz podatku. Na ulicach chodzi armia urzewdnikow sprawdzajacych czy samochod ma oplacony podatek. jesli auto stoi na drodze publicznej i go nie ma , naklejaja informacje. jesli dalej nie oplacisz podatku samochod idzei na zyletki. Podjezda laweta i bezceremonialnie przeklada pasy przez dach ,podnosi krzywiac i demolujac go i odwozi na zlom. do tego jeszcze musisz zaplacic kare.

tak wiec sprawdza sie tutaj jakze dobra zasada ze nie wysokosc kary ale jej nieuchronnosc.

Ja kiedy tu przyjechalem i chcialem kupic samochod bardzo sie tego balem pamietajac korowody w polsce. teraz uwazam ze ten system jest genialny. nikt tu nie trakuje samochodu jak luksusu. w wiekszosci przypadkow jest po prostu niezbedny. robilem kiedys wyliczenie ze bez samochodu wydam dwa razy wiecej na bilety komunikacji. ok to tyle na dzis. jesli jestescie ciekawi innnych spostrzezen kierowcy-polaka w anglii to chetnie cos tam jeszcze skrobne:)

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie doroślismy jeszcze do tego :confused4:

Dorośniemy.......za 50 lat :polew: Niestety w takim kraju żyjemy :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma takiej radości i banalnego "uff, nareszcie" jak u nas zakończymy latanie po wszelakich urzędach. :)

Zwłaszcza gdy auto mamy z importu :polew: :polew: :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z punktu widzenia państwa polskiego ten system jest beznadziejny :tongue4: za mało dymania obywateli :thumbdown:

od siebie mogę dodać że ceny ubezpieczeń w UK dla małolatów tzn mniej niż 25 lat są chore i często po parę razy przewyższają wartość samochodu :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kolega mógłby zając się kwestia - znalezienia, załatwienia wszelkich formalności i przywiezienia auta do polski ? :decayed:

Oczywiście z kierownicą bo właściwej dla Nas stronie :tongue4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tam żaden sprzedawca nie ma świńskich oczek ?

Tam nie mają niepohamowanej chęci przekombinowania i wydymania kupującego?

Tam w urzędzie za biurkiem nie spotkam grubej koorwy od lat nieuśmiechniętej ?

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Całkowity raj byłby, gdyby angole zaczęli po normalnej stronie kierownice montować. :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w Tym kraju jest NORMALNE ?

że dla państwa jesteś złodziejem,przekrętem i kombinatorem :cool1:

do mojego sklepu na kontrole przychodzi:

-sanepid

-skarbówka

-PIP

-PIH

-urząd celny

-straż miejska

w roku mam od 10 do 15 różnych kontroli :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w Tym kraju jest NORMALNE ?

że dla państwa jesteś złodziejem,przekrętem i kombinatorem :cool1:

do mojego sklepu na kontrole przychodzi:

-sanepid

-skarbówka

-PIP

-PIH

-urząd celny

-straż miejska

w roku mam od 10 do 15 różnych kontroli :wallbash:

Jeszcze do niedawna, każdy z kontrolujących oficjalnie chciałby wziąć w łapę... :evil:

To na szczęście się zmienia.

Panowie, nas skaziła czerwona zaraza ze wschodu, lata komunizmu nauczyły byle jak, byle gdzie, byle z kim ponadto kombinowania, złodziejstwa, k**estwa... :evil: :evil: :evil:

Przed wojną było inaczej..., i będzie inaczej...oby jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od siebie mogę dodać że ceny ubezpieczeń w UK dla małolatów tzn mniej niż 25 lat są chore i często po parę razy przewyższają wartość samochodu :wallbash:

akurat to pewnie dlatego że ze statystyk im wychodzi że małolaty powodują najwięcej wypadków, zresztą i w innych krajach jest podobnie, u nas może nie do końca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mucha, a weź pchnij tą swoją opowieść do jakiejś gazety albo TV :naughty:

Może ktoś rozdmucha całą sprawę i się w końcu wezmą porządnie za te cepiki i inne pierdoły...

Z drugiej strony - weź utrzymaj samochód w idealnym stanie na naszych drogach. To jest kur... niemożliwe :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry tekst :good: szkoda ze mozemy tylko go przeczytac, postekac, wk***ic sie i zyc dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma takiej radości i banalnego "uff, nareszcie" jak u nas zakończymy latanie po wszelakich urzędach. :)

Zwłaszcza gdy auto mamy z importu :polew: :polew: :polew:

100% prawdy :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas musisz wziąć autobus ze specjalistami, mechanikami, lakiernikami, a i tak możesz kupić kupę ładnie wyklepaną :thumbdown: miejmy nadzieję, że to się skończy.

a teks faktycznie nadaje się do jakiejś gazety (tylko nie do Faktu :wink4: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie doroślismy jeszcze do tego :confused4:

nie zgadzam sie z toba ze nie doroslismy. W Angli sa tacy sami ludzie jak tu. Do tego mnostwo ciapatych, ktorzy jakby mogli to by cie wydymali w kazda strone i dziure. W angli panstwo stworzylo SYSTEM. ten system ma sprawnie dzialac i uwzgledniac rozne sytuacje. W polsce system zamiast sie koncentrowac na upraszczaniu procedur koncentruje sie na udowadnianiu sobie samemu ze jest potrzebny bo wokol sami zlodzieje. A to nie jest prawda. przykald?

1. W anglii nie ma obowiazku meldunkowego. Teoretycznie obywatel moze bez wiedzy systemu mieszkac gdzie chce i pies z kulawa noga nie bedzie wiedzial gdzie. Do tego moze sie przemieszczac w ramach 4 panstw!!!. Jednak system jest tak skonsturowany, ze jesli nie podasz swojego adresu DOBROWOLNIE w kilku co najmniej instytucjach, to po prostu nie masz szans na normalne zycie. Co wiecej!!! ...jesli sie przeprowadzisz i nie podasz nowego adresu to na stary bedzie ci przychodzic nadal pelno listow plus rachunki. Nie podasz nowego adresu ---> nie bedziesz mial o nich pojecia. nie masz o nich pojecia ----> leca ci odsetki. I dalej....nie podasz w banku nowego adresu mozesz miec problem przy braniu kredytu, telefonu uatewer. Dlaczego ? bo SYSTEM zaklada ze jesli jestes uczciwy to nie masz nic do ukrycia i podanie adresu nie jest dla ciebie zadnym problemem.

OK pomysli ktos....musze sie przeprowadzic i czeka mnie gehenna powiadamiania wszystkich o zmianie adresu. i tu znowu zonk . SYSTEM to przewiduje bo jest dostosowany do tego ze ludzie sie tu przeprowadzaja czesto. Ide wiec na poczte i skladam dyspozcje ze kazda poczta na moje nazwisko i stary adres jest przekierowywana na nowy adres. dokladnie jak przekierowanie na poczcie elektronicznej. Oczywiscie trzeba zmienic adres do rozliczen pradu gazu podatku lokalnego telefonow. SYSTEM tez to przewiduje. moge to zrobic bez wychodzenia z domu przez internet. Teoretycznie moge kiwac SYSTEM i podawac bledne informacje. Tylko po co ? jaki to ma sens? A nawet jesli wykiwam to predzej czy pozniej na mnie sie to zemsci. powoli powoli system w ktoryms momencie sie skapnie ze podalem nieprawdziwe informacje. co sie wtedy dzieje? Zaden bank mnie nie bedzie chcial. Nikt mi nie udzieli kredytu np na samochod, nie kupie zadnego tel w abonamencie. Nikt mnie nie ukarze wiezieniem grzywna ....po prostu przestaje istniej jako wiarygodny obywatel.

A teraz pomyslcie ile osob pracuje w polsce w biurach meldunkowych :)

2 tablice rejestracyjne. Tak naprawde po co nam tablice takie jakie sa w pl? chyba tylko po to zeby podczas podrozy onanizowac sie wiedza z ktorego miasta jest samochod:). po co wymienica tablice przy kazdej przeprowadzce samochodu? po co hologramy? po co dowody rejestracyjne skoro mamy czerowna ksiazeczke? wszystko t napedza sztab ludzi , ktorzy wydaja to a potem nastepny sztab ktory to sprawdza itd itd. a co lezy u zrodel? przekonanie ze BYC MOZE...obywatel chce dymac SYSTEM. wiec proponuje isc do urzedu i zapytac jakasz szyszke gdzie wg niego moge dymac system w temacie tablice rejestracyjne? po co je zmieniac przy sprzedazy ? gdzie tu moge wykiwac SYSTEM? myslze ze po lekkim karpiku zbedzie nas.

Anglia to nie jest kraj super oh ah.. jest tu wiele dziwolagow zyciowych. ale przynajmniej w samochodach jest lepiej :)

pozdr[br]Dopisany: 02 Październik 2009, 16:56_________________________________________________

u nas musisz wziąć autobus ze specjalistami, mechanikami, lakiernikami, a i tak możesz kupić kupę ładnie wyklepaną :thumbdown: miejmy nadzieję, że to się skończy.

a teks faktycznie nadaje się do jakiejś gazety (tylko nie do Faktu :wink4: )

zlinkuj na wykop to sami znajda:) hahahahhaha

pozdr[br]Dopisany: 02 Październik 2009, 16:58_________________________________________________

z punktu widzenia państwa polskiego ten system jest beznadziejny :tongue4: za mało dymania obywateli :thumbdown:

od siebie mogę dodać że ceny ubezpieczeń w UK dla małolatów tzn mniej niż 25 lat są chore i często po parę razy przewyższają wartość samochodu :wallbash:

to fakt. jest to lekko denerwujace.

ostatnio w ktoryms topgirze klarkson to poruszyl. dzwonili do ubezpieczalni z zapytaniem ile trzeba zaplacic za ubezpieczenie jakiegos golfa dwojki. Zamysl byl taki ze ma byc to pierwszy samochod w zyciu lebonia mieszkajacego na wsi nie majacego 18 lat. kwoty byly niesamowite. no ale tutaj jak w kazdym ubezpieczeniu, kwota wzrasta jesli w danej populacji koszty sie zwieksza. ubezpieczenia to nic innego jak skladka wieluset czy wielutysiey ludzi na odszkodowanie jednego ktory przydzwoni.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...