Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Motoryzacja nie tylko dla mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jakbyś miał taką co siedziała by ci w garażu non stop i truła o samochodach - sam pogoniłbyś wcześniej czy później na zakupy z psiapsiólkami. :cool1:

No ale to już skrajność :wink4: Jeśli miałaby większego pierdzielca na punkcie motoryzacji niż ja, to już bym chyba tego nie wytrzymał :naughty: poza tym lepiej niech się zna na tej motoryzacji z zamiłowania niż np. niektóre panie znają się na motoryzacji ale od tej innej strony: "mój chłopak musi mieć BMW/calibrę" :naughty: Te to znają te marki bardzo dobrze :naughty:

takie laski to nie miłośniczki motoryzacji tylko blachary :beksa:

:polew: :polew: :polew:
Opublikowano

A ja nie czytam " Auto Świat", jest tak nudny jak instrukcja do Motoroli V3,

dziwię się też Paniom..., chociaż były już kiedyś takie co na traktory się rwały... :mysli:

Opublikowano

Moja zarażona przeze mnie zagląda mi "przez ramię" jak coś rezam i chce wiedzieć wszystko :decayed: już się przymierza do a3 żeby modzić :kox:

Opublikowano

O ile życie byłoby prostsze, gdyby kobiety bardziej się interesowały motoryzacją ...

Opublikowano

Moja zarażona przeze mnie zagląda mi "przez ramię" jak coś rezam i chce wiedzieć wszystko :decayed: już się przymierza do a3 żeby modzić :kox:

SUPER!!!

Ja z MIśkiem też grzebie przy autku tylko że jego taki troche duuuuży :naughty:

Scanią jeżdzi ale przynajmniej ręke można wszedzie włożyć :tongue4:

Opublikowano

hmy... Ogólnie tak to już jest że kobietki sprzątają, gotują, piorą, robią zakupy, wychowują dzieci itd. A my faceci naprawiamy to co kobitki popsuły, zrobimy hydraulikę, elektrykę, poćwiatrujemy drewno i takie tam.

I jak widzę w zakładzie fryzjerskim faceta, to chyba bym nie chiał żeby mnie obcinał, podobnie jak idę do baru i przychodzi kelner też nie bardzo mi się to widzi, podobnie jak kobieta w roli kierowcy ciężarówki, hydraulika itp.

No jakoś mi to nie pasuje. Jak mojej kobitce autko odmówiło posłuszeństwa to jest telefon do mnie, jak wyrwie gniazdko - telefon do mnie, itd i może niech tak zostanie :mysli:

Opublikowano

Moja zarażona przeze mnie zagląda mi "przez ramię" jak coś rezam i chce wiedzieć wszystko :decayed: już się przymierza do a3 żeby modzić :kox:

SUPER!!!

Ja z MIśkiem też grzebie przy autku tylko że jego taki troche duuuuży :naughty:

Scanią jeżdzi ale przynajmniej ręke można wszedzie włożyć :tongue4:

Skarb Kobieta jeżeli potrafi podzielić pasję :wink4: i co więcej sama dać się temu poddać...

hmy... Ogólnie tak to już jest że kobietki sprzątają, gotują, piorą, robią zakupy, wychowują dzieci itd. A my faceci naprawiamy to co kobitki popsuły, zrobimy hydraulikę, elektrykę, poćwiatrujemy drewno i takie tam.

I jak widzę w zakładzie fryzjerskim faceta, to chyba bym nie chiał żeby mnie obcinał, podobnie jak idę do baru i przychodzi kelner też nie bardzo mi się to widzi, podobnie jak kobieta w roli kierowcy ciężarówki, hydraulika itp.

No jakoś mi to nie pasuje. Jak mojej kobitce autko odmówiło posłuszeństwa to jest telefon do mnie, jak wyrwie gniazdko - telefon do mnie, itd i może niech tak zostanie :mysli:

jak dla mnie strasznie prostackie i zaściankowe podejście masz wpojone... :naughty:

Opublikowano

hmy... Ogólnie tak to już jest że kobietki sprzątają, gotują, piorą, robią zakupy, wychowują dzieci itd. A my faceci naprawiamy to co kobitki popsuły, zrobimy hydraulikę, elektrykę, poćwiatrujemy drewno i takie tam.

I jak widzę w zakładzie fryzjerskim faceta, to chyba bym nie chiał żeby mnie obcinał, podobnie jak idę do baru i przychodzi kelner też nie bardzo mi się to widzi, podobnie jak kobieta w roli kierowcy ciężarówki, hydraulika itp.

No jakoś mi to nie pasuje. Jak mojej kobitce autko odmówiło posłuszeństwa to jest telefon do mnie, jak wyrwie gniazdko - telefon do mnie, itd i może niech tak zostanie :mysli:

Myślę, że czujesz się trochę zagrożony :naughty:

Nie bój się faceci zawsze będą kobietom potrzebni.

Opublikowano

jak dla mnie strasznie prostackie i zaściankowe podejście masz wpojone...

jak dla mnie to twoje podejscie jest prostackie i zasciankowe. wszystko reguluja emocje i reakcje podprogowe , o ktorych nawet nie zdajesz sobie pojecia.

jestes potrzebny kobiecie - jestes przy niej. ona jest potrzebna tobie - wspiera cie. epatowanie tolarancyjnoscia uniewiarygadnia cie.

Opublikowano

powiedz mi co jest takie w tym że pozwala się kobiecie wejść w Twój "własny świat" ?

i nie mów mi o czym mam pojęcie a o czym nie jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy i każdy z nas reaguje na to inaczej :wink4:

tym bardziej jeżeli tolerancyjność to dla Ciebie pojęcie względne..

Opublikowano

jak dla mnie strasznie prostackie i zaściankowe podejście masz wpojone... :naughty:

Współczuje twojej kobiecie. Ja udzielam się w rajdach 4x4 i nie wyobrażam sobie mojej w roli kierowcy upapranej w błocie. Nie raz trzeba w takich warunkach wymienić koło, i często ran na rękach i brudu nie da się uniknąć. Nie chciałbym kobiety która zajmuje się typowo męskimi zajęciami, bo są w większości takie prace mało przyjemne dla organizmu.

Ja jak się potnę piłą, spadnie mi coś na rękę, poparzę się prądem, itp to wydaje się dla mnie normalne. Natomiast jak coś się stanie mojej kobietce ?? Ja swojej nie pozwalam nawet kosić trawy, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Lepiej żeby we mnie jakiś kamień uderzył niż w nią.

Opublikowano

"Ja jak się potnę piłą, spadnie mi coś na rękę, poparzę się prądem, itp to wydaje się dla mnie normalne"

rozumiem, ze w nocy zamieniasz sie w Batmana i takie kontuzje nie sa Ci straszne? :wink4:

Opublikowano

A obecnie się wszystko tak wymieszało, że dużo facetów koła nie potrafi wymienić w aucie, czy nawet głupiej żarówki. A co niektóre dziewczyny sobie z tym poradzą bez problemowo.

Jednak ja wolę się spotykać z tą, która nie będzie się zabierała za rzeczy techniczne. Natomiast jak się zabiera to napewno nie będzie moją księżniczką, tylko koleżanką i przyjaciółką i to co robi nie przeszdadza mi w stosunkach przyjacielskich.

PS Żeby było jasne nikogo nie potępiam i nie oceniam (bo padło stwierdzenie że ktoś jest nietolerancyjny). Do murzynów też nic nie mam.[br]Dopisany: 15 Październik 2009, 09:54_________________________________________________

"Ja jak się potnę piłą, spadnie mi coś na rękę, poparzę się prądem, itp to wydaje się dla mnie normalne"

rozumiem, ze w nocy zamieniasz sie w Batmana i takie kontuzje nie sa Ci straszne? :wink4:

Nie poprostu mieszkam na działeczce, mam trawę, lasek, itp. Całość ma 5 000m więc jest co robić na weekendy. I kontuzje mi nie straszne :)

Opublikowano

jak dla mnie strasznie prostackie i zaściankowe podejście masz wpojone... :naughty:

Współczuje twojej kobiecie. Ja udzielam się w rajdach 4x4 i nie wyobrażam sobie mojej w roli kierowcy upapranej w błocie. Nie raz trzeba w takich warunkach wymienić koło, i często ran na rękach i brudu nie da się uniknąć. Nie chciałbym kobiety która zajmuje się typowo męskimi zajęciami, bo są w większości takie prace mało przyjemne dla organizmu.

Ja jak się potnę piłą, spadnie mi coś na rękę, poparzę się prądem, itp to wydaje się dla mnie normalne. Natomiast jak coś się stanie mojej kobietce ?? Ja swojej nie pozwalam nawet kosić trawy, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Lepiej żeby we mnie jakiś kamień uderzył niż w nią.

Wszystko ładnie i pięknie. Rozumiem, że Twoja Pani pracować też nie musi, bo zapewniasz jej wszystko...

Tylko co, jeśli kiedyś Cię zabraknie?! Zostawisz "kalekę" samą, która nie umie zrobić nic i zarobić na siebie i Wasze dzieci?!

(Nie mówię tutaj konkretnie o Tobie, tylko ogólnie o takim podejściu do sprawy, które pewna ilość osób wyznaje).

I nie mówię tutaj, że Twoja/Moja Kobieta ma umieć wiercić, naprawić samochód, wymienić koło itd.

(Akurat moja pewnie zrobiłaby to wszystko, gdyby była taka potrzeba, ale tego nie robi, bo ma mnie).

Zresztą temat nie był o zajęciach typowo męskich, tylko o interesowaniu się motoryzacją, a to nie jest równoznaczne z umiejętnością zmiany koła czy naprawy czegoś tam.

Ja byłbym zadowolony, gdyby moja Żonka dostrzegała zmiany w samochodzie (tak jak ja muszę lub chcę dostrzegać nowe zasłony w domu), gdybym nie musiał tłumaczyć na co znowu wydaję tyle kasy, żeby np. uczestniczyła w zakupie samochodu troszkę bardziej niż tylko "oby nie Volvo, bo kańciasty" :decayed:.

Fajnie jest mieć wspólne zainteresowania oprócz urządzania domu, wychowywania dzieci, czy wspólnego oglądania Tańca z Gwiazdami :tongue4:

Opublikowano

Ja swojej nie pozwalam nawet kosić trawy, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Lepiej żeby we mnie jakiś kamień uderzył niż w nią.

temat zbacza z motoryzacji na uklady damsko-meskie :polew: :polew:

ale to co zacytowałem to klasyczny przykład tworzenia złotej klatki... kobiety na pokaz i do dbania o nia.

niestety w ten sposob najczesciej zaspokaja sie swoje instynkty opiekuncze i mozna sie dowartosciowac a potrzeby drugiej osoby (w tym do bycia samodzielnym) sprowadza do poziomu glupich niebezpiecznych zachcianek :gwizdanie:

zeby nie bylo to ja tez naprawiam i inne rzeczy robie, ale nie widze problemu ze moja kobieta chciala pojezdzic na motocyklu i nawet sie pare razy przewrocila. jak sie nie przewroci to sie nie nauczy. a zdecydowanie na brak kobiecosci u niej nie moge narzekac.

wszystko jest dla ludzi i ludzie nie musza tak restrykcyjnie dzielic zajec i zainteresowan ze wzgledu na plec.

niestety podzielam zdanie ze to Twoje podejscie to rodem z 18wieku

Opublikowano

Fakt trochę OT się zobiło. Wystarczy że moja umie jździć, reszty nie musi wiedzieć o motoryzacji.

Fakt jestem staromodny w tych sprawach. Ale pisanie że to jest prostackie to przegięcie, bo to nie ma żadnego powiązania takie stwierdzenie z moimi zadasami. Prostakiem jest ktoś kto się urodził i jest, jak zwierzak.

Opublikowano

A koleżanka, która rozpoczęła wątek ma niezły ubaw... :read::siema::dance2::witch::decayed:

reasumując:

kobiety są do kochania, a nie do wymiany rozrządu... :oklaski: :oklaski: :oklaski:

i nie ma to tamto :tongue4: :tongue4: :tongue4::decayed:

Opublikowano

Współczuje twojej kobiecie. Ja udzielam się w rajdach 4x4 i nie wyobrażam sobie mojej w roli kierowcy upapranej w błocie. Nie raz trzeba w takich warunkach wymienić koło, i często ran na rękach i brudu nie da się uniknąć. Nie chciałbym kobiety która zajmuje się typowo męskimi zajęciami, bo są w większości takie prace mało przyjemne dla organizmu.

Ja jak się potnę piłą, spadnie mi coś na rękę, poparzę się prądem, itp to wydaje się dla mnie normalne. Natomiast jak coś się stanie mojej kobietce ?? Ja swojej nie pozwalam nawet kosić trawy, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Lepiej żeby we mnie jakiś kamień uderzył niż w nią.

Jakie masz podstawy ku temu by jej współczuć? :cool1:

Myślę że ma wszystko czego mogła by chcieć a nawet więcej więc daruj sobie takie teksty :wink4:

To że jesteś typem typowego "macho" i chciałbyś błyszczeć, a także czuć się potrzebny swojej gwieździe, bo przecież potrafisz zrobić wiele więcej niż ona to już raczej Twój problem. Współczuję tylko Jej, gdyż jak już tu ktoś napisał, co będzie gdy ciebie zabraknie?

Nie rozmawialiśmy tutaj o narażaniu kobiet i wymuszaniu na nich robienia większości rzeczy metodą prób i błędów, samotnie tylko o tym, iż na prawdę fajnie jest jeżeli kobieta potrafi zainteresować się tym co kochasz robić i Ty.

Tak więc gdy zainteresowania się pokrywają nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie :good:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...