Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Styl jazdy polskich kierowcow


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam w te swiateczne dni :)

Zajechalem wczoraj do polski z angli i bylem zszokowany stylem jazdy polskich kierowców :wallbash:

Pierwsze co rzucilo sie w oczy to na autostradzie A4 co drugi samochod jechal 150km/h i wiecej, praktycznie zero respektowania tymczasowych ograniczen predkosci - w angli na autostradzie może tylko 1 na 20 samochodów przekracza dozwoloną predkosc o wiecej niz 20-30km/h. Dobra, potem zjechałem z autostrady do chrzanowa -

teren zabudowany (naprawde zabudowany ze skrzyzowaniami, domami, przystankami, pieszymi), podwojna linia ciągła i oznakowane przejście dla pieszych - jade sobie rowno 50km/h dość zmęczony po przejechaniu 2000km i co widze?

Dwa samochody jeden po drugim wyprzedzają mnie dokladnie na przejsciu dla pieszych i podwójnej ciągłej... Myśle sobie rany boskie... to już wiem czemu w polsce jest tyle wypadków. Potem jadąc dalej do olkusza byłem pare razy wyprzedzany "na trzeciego". Jakość dróg oczywiscie odgrywa tu pewną role ale wydaje mi sie, że główną przyczyną jest kozacka mentalność polskich kierowców. W angli nawet łepki w "sportowych" corsach z wydechem wielkości rynny nie jeżdzą tak ryzykownie jak "normalni" polscy kierowcy.

Mam nadzieje, że większość klubowiczów nie jest kozakami...

Ot to tyle mojego wywodu.

Chciałbym życzyć wszystkim klubowiczom szerokich i bezpiecznych dróg.

Pozdrawiam

Opublikowano

Wow. Piszesz jakbyś się wczoraj urodził i nie pochodził z Polski. Tu jest Polska, tu się pije - cytując z pewnego serialu.

Opublikowano

Część wypadków jest właśnie przez tych co bezgranicznie trzymają się ograniczeń prędkości (stare babcie, dziadkowie, ludzie którzy nie wieadomo jak zdali na prawko itp.....) bo reszta będzie ich wyprzedzać i się na nich wku*wiać

Opublikowano

Maciek-tez widzialem podobne manewry w PL-tutaj chodzi raczej o skale zjawiska,bo i w UK widzialem roznych wariatow-co dzien ich widze,wjezdzajacego na rondo z predkoscia piszczacych gum,bez kierunkowskaza i wez tu k**wa zgadnij,gdzie on jedzie,lub pod supermarketem babcia w okularach,jak denka od kufla ,zaparkowala sobie na miejscu dla niepelnosprawnych,wyjezdzajac do mojego auta miala dobre 3 metry,ale trabi ostro,zebym sie odsunął,bo ona nie ma miejsca,dla suzuki swift'a,gdzie pewnie w te luke wjechalby jeszcze jednym takim swiftem,no ale w PL nie ma takich zjawisk,za to sa mistrzowie prostej-dzis ogladalem program na TVN turbo na prostych odcinkach bylo cos kolo 20 tys wypadkow w zeszlym roku,a na zakretach jakos kolo 6 tys-wiec cos tu nie gra-chyba powinno byc inaczej... :cool1:

Wow. Piszesz jakbyś się wczoraj urodził i nie pochodził z Polski. Tu jest Polska, tu się pije - cytując z pewnego serialu.

i tu sie zgodze-nie od wczoraj tak sie jezdzi po PL-

w Londynie tez sie ostro jezdzi-wariaci na skuterach,jadacy pod prad,taksowki z pakistynczykami zatrzymujace sie doslownie wszedzie na awaryjnych,piesi biegajacy wszedzie po ulicach...wszedzie jest tak samo... :wink4:

Opublikowano

W Anglii za to wszyscy jeżdżą perfekto zero wypadków tylko sam byłem świadkiem jak ładny passacik wkomponował się w barierki oddzielające jezdnie niestety na polskich blachach "no comment"

Opublikowano

Część wypadków jest właśnie przez tych co bezgranicznie trzymają się ograniczeń prędkości (stare babcie, dziadkowie, ludzie którzy nie wieadomo jak zdali na prawko itp.....) bo reszta będzie ich wyprzedzać i się na nich wku*wiać

Twoja odpowiedz jest typowo kozacka :polew: Przeciez to oczywiste jest ze gdyby wszyscy trzymali sie ograniczen i nie jeździli jak debile to wypadkow byloby o wiele mniej. Już nie wiem co jest gorze - angielska babcia za ktorą trzeba sie wlec 10km/h ponizej ograniczenia bo np nie ma warunkow do wyprzedzenia czy polskie kozaki ktore siedzą mi 2m na d*pie golfami 3jkami i tylko wychylają łby zeby wyprzedzić nawet na trzeciego... Wole jednak angielski styl jazdy i przepisy i fotoradary... Ale to tylko moje subiektywne odczucie :>

Opublikowano

...choc kozakiem nie jestem,a szybka jazda nie jest mi obca-dostaje szału kiedy po miescie jade 20 mil za babcia i kiedy w normalnych okolicznosciach zdazylbym jeszcze na zielonym-niestety z braku mozliwosci manewru wyprzedzania,niestety jestem zmuszony zatrzymac sie jeszcze na zielonym,za autem,ktore mnie blokuje,lub jadac autostrada pasem do wyprzedzanaia z predkoscia 70 mil,bo jakis dziadek w matizie tak sobie zechcial i nawet nie ma ochoty zjechac-bo on jedzie przepisowo i nikt nie moze jechac szybciej-wiec trzeba nagiac przepisy i wszyscy,bez wyjatku omijaja dziadka lewym pasem,po trzech autach dziadek niestety dalej za***rdala prawym pasemi wszyscy znow go wyprzedzaja takim sposobem-to jest plaga w Uk-starszym osobom powinni robic badania i testy sprawdzajace juz po 60 roku zycia,bardzo duzo takich maruderow jezdzi w Anglii,choc juz dawno nie powinni jezdzic,bo stanowia zagrozenie swoim powolnym stylem jazdy...nie ma plynnosci,a kazde zaklocenie plynnosci ruchu-niestety zawsze konczy sie ostrym hamowaniem,albo juz stluczka...

Opublikowano

Ja dodam od siebie że też dużo bardziej wolę Holenderską czy też Niemiecką mentalność za kółkiem... Tam wszyscy jadą 5-10km/h ponad przepisowo bo tego jeszcze radary nie wyłapują, a jest ich tam tysiące... Tam gdzie można to ludzie przycisną ale z wyczuciem... Jak widzisz z daleka że ktoś szybko do Ciebie dojeżdża to od razu rzuca się w oczy polska blacha... Sam mam ochotę zarejstrować samochód w NL jako mienie przesiedleńcze żeby nie być kojarzony z tym zachowaniem :thumbdown:

Oczywiście zdarzają się też przypadki że ludzie zapier...ją... ale to głównie służbówki...

W Polsce jak w Polsce.. źle nie jest ale dobrze też nie.. a kolega tym postem wyskoczył jak by conajmniej pierwszy raz po tych ""drogach"" jeździł..

Opublikowano

...choc kozakiem nie jestem,a szybka jazda nie jest mi obca-dostaje szału kiedy po miescie jade 20 mil za babcia i kiedy w normalnych okolicznosciach zdazylbym jeszcze na zielonym-niestety z braku mozliwosci manewru wyprzedzania,niestety jestem zmuszony zatrzymac sie jeszcze na zielonym,za autem,ktore mnie blokuje,lub jadac autostrada pasem do wyprzedzanaia z predkoscia 70 mil,bo jakis dziadek w matizie tak sobie zechcial i nawet nie ma ochoty zjechac

I ot właśnie chodzi :good:

"Odpowiedź typowo kozacka" Boże człowieku skąd ty się urwałeś :polew: :polew: jak myślisz że każdy kto przekroczy prędkość choćby o 20 km na godzinę jest kozakiem to idź do lekarza albo oddaj prawo jazdy :polew: :polew:

Pewnie że jak wszyscy trzymali by się przepisów to było by pięknie i cudownie ale wiadomo że tak nigdy nie będzie dlatego wg mnie jak ktoś jedzie 40km/h po terenie do 50km/h (np po mieście) to właśnie on stwarza w tym momencie zagrożenie bo wiadomo że każdy będzie go chciał wyprzedzić (taka jest po prostu mentalność większości ludzi) a jak ten ktoś nie umie jeździć szybciej albo po prostu się boi to po co mu prawo jazdy :wallbash:

Ostatnio jechałem autostradą i na środkowym pasie jechał koleś z prędkością koło 80 km/h (wtedy padał śnieg więc nikt nie jeździł po 200 na godzinę) podjeżdżam do niego i czekam żeby mi zjechał (bo lewy pas kompletnie zasypany nie było nawet widać pasów granicznych z drogi po lewej stronie) nie chciałem pakować się na lewy pas żeby tylko po to żeby go wyprzedzić bo było by to mało bezpieczne a ten ciulas mając wolny pas prawy nie miał nawet ochoty zjechać pomimo że mu migałem i trąbiłem :wallbash: i co czemu nie zjechał :?: bo się bał bo były kiepskie warunki czy doszedł do wniosku że mam lewy pas żeby go wyprzedzić nie biorąc pod uwagę że wtedy lewym nikt nie jeździł bo się po prostu nie dało tyle na nim leżało śniegu. I kto stwarza w tym momencie zagrożenie co

Opublikowano

kilka różnych krajów już zwiedziłem.. I powiem Wam, że owszem, nie mamy jakichś wielkich powodów do radości jeśli chodzi o styl jazdy polskich kierowców, ale też w porównaniu do tego co się dzieje w Afryce (Libieria), na Bałkanach (chodzi mi głównie o Kosovo), Iraku, Gruzji czy choćby Turcji - nie jest aż tak źle (no wale w sumie to kraje III świata, heheh).

Generalnie wszędzie może się pojawić jakiś mentalnie niedorozwinięty lub niedowartościowany mistrz kierownicy, któremu nagle się włączyła "nieśmiertelność" i chciał nadrobić na trasie te 5 minut, które później i tak straciłby na światłach, ale cóż... nie przekona się o tym, bo zostawił mózg na naczepie TIR-a usiłując wyprzedzać na 3-go.. gorzej gdy przy okazji rozwali jakąś spokojnie sobie jadącą rodzinkę, a i takie "kwiatki" widywałem z racji zawodu.

Nadal mamy w PL za mało dróg, na których można sobie pozwolić na cywilizowaną szybką jazdę i nie ma co pałować autem po 180-200 km/h jeśli nie da się zachować płynności jazdy, bo za kilka lub kilkanaście km trzeba hamować (skrzyżowania, miejscowości, zakręty itp...).

Pozdrawiam i życzę bezwypadkowej dalszej części Świąt.

Opublikowano

Flacha-zgdzam sie z Toba ,ale na odcinku 25km,ktore pokonujesz normalnym stylem jazdy w 20minut-wyjezdzasz szybciej 5,zeby zdazyc i bierzesz margines marudera,a dojezdzasz 15 minut po zakladanym czasie-to szalu mozena dostac ,a kazdy chce do domu,albo do pracy zdazyc i nikt nie bedzie wyjezdzac w trase 25 km i przeznaczac na to godzine,bo to bezsens,bo jeszcze na parkingu jakis pajac nie umie parkowac i kreci sie w kolko ,az trzeba wyjsc i mu pokazac ,jak to sie robi-no rece czasem opadaja-niech ida na plac i trenuja ,jak nikogo nie ma-rozumiem,kiedys sam sie uczylem,ale skoro ja moglem w nocy o 3 jezdzic i sie uczyc-inni tez moga...

Opublikowano

Pewnie że jak wszyscy trzymali by się przepisów to było by pięknie i cudownie ale wiadomo że tak nigdy nie będzie dlatego wg mnie jak ktoś jedzie 40km/h po terenie do 50km/h (np po mieście) to właśnie on stwarza w tym momencie zagrożenie bo wiadomo że każdy będzie go chciał wyprzedzić (taka jest po prostu mentalność większości ludzi) a jak ten ktoś nie umie jeździć szybciej albo po prostu się boi to po co mu prawo jazdy :wallbash:

Uwaga, można uznać, że się nie znam, bo do zrobienia prawka zostało mi jeszcze trochę czasu ;)

Tutaj pojechałeś po bandzie, wiem, że młodzi ludzie muszą się wyżyć i pobawić za kółkiem, sam pewnie też nie będę zawalidrogą, ale bez przesady, są lotniska, tory itp.

Jeżeli uważasz, że osoba jadąca 50km/h w terenie zabudowanym stwarza niebezpieczeństwo i powinna się leczyć, bo każdy będzie chciał tą osobę wyprzedzić to wydaje mi się, że powinieneś się wybrać na badania (nie obrażaj się, ale to jest wg mnie gadanie tego właśnie kozaka). To osoba wyprzedzająca ma się upewnić czy manewr będzie bezpieczny i to ona ma to zrobić bezpiecznie.

Jazda z prędkością np. 60km/h przez większość miast w Polsce to jest już jazda na krawędzi. Sam mieszkam w mieście, gdzie praktycznie nie możliwe jest rozpędzenie się do 50km/h w dzień, a już w ogóle nie wyobrażam sobie sytuacji, że jadę szybciej. Ulice wąskie, piesi, którzy nie myślą i idą przed siebie z klapkami na oczach, tłok. Miasta to nie są miejsca do rajdów. Chyba że pisząc to co zacytowałem miałeś na myśli trasy przelotowe, kilku pasmowe itp, a nie centrum miast.

Trochę wyobraźni i rozwagi. Przeczytaj to co napisałeś za kilkanaście lat, jak nabierzesz doświadczenia :wink4:

Sam uważam, że osoby starsze powinny mieć robione badania/testy czy nadają się jeszcze na kierowców, ale jak widzę niektórych "halunów" na mieście w starych golfach i ich wyczyny, to wydaje mi się, że przed egzaminem na prawko powinno się robić jakieś testy na inteligencję itp.

p.s. Zaraz mnie pewnie niektórzy zjadą :)

Opublikowano

"Odpowiedź typowo kozacka" Boże człowieku skąd ty się urwałeś :polew: :polew: jak myślisz że każdy kto przekroczy prędkość choćby o 20 km na godzinę jest kozakiem to idź do lekarza albo oddaj prawo jazdy :polew: :polew:

Skończ te fantazje i nie dodawaj pikanterii. Dla mnie kozakami są ci ktorzy wyprzedzają na 3-ciego lub na przejsciach dla pieszych samochody ktore jadą zgodnie z przepisami. Jak zaliczysz porządnego dzwona i podrośniesz troche to może wtedy zrozumiesz chociaż wątpie w to.... :mysli:

Opublikowano

Nie czuję się dobrze z tą świadomością, ale jestem kozakiem na drodze i obawiam się, że zawsze będę jeździł tak jak jeżdżę.

Dodam jeszcze, że staram się być kulturalnym kozakiem. :decayed:[br]Dopisany: 25 Grudzień 2009, 15:42_________________________________________________dawkol-d1, nie zrozum mnie źle, ale po dwóch latach jazdy samochodem będziesz się śmiał z tego co dzisiaj napisałeś. :decayed: Ale brawo za postawę. :th:

Opublikowano

macieek a ja mam wrażenie że chcesz się nam wyżalić bo musiałeś przyjechać do tego zjebanego kraju jakim jest Polska, masz 28 lat a piszesz jak stary dziad który jeździ matizem i myśli że jadąc 50km/h jedzie bezpiecznie

w Polsce jest jak jest, każdy jeździ jak jeździ i to szybko się nie zmieni, więc jak to komuś przeszkadza to bramy kraju są otwarte i można przeprowadzić się do lepszego państwa gdzie nie łamie się przepisów i każdy jeździ bezpiecznie

pozdrawiam

Opublikowano

Pewnie że jak wszyscy trzymali by się przepisów to było by pięknie i cudownie ale wiadomo że tak nigdy nie będzie dlatego wg mnie jak ktoś jedzie 40km/h po terenie do 50km/h (np po mieście) to właśnie on stwarza w tym momencie zagrożenie bo wiadomo że każdy będzie go chciał wyprzedzić (taka jest po prostu mentalność większości ludzi) a jak ten ktoś nie umie jeździć szybciej albo po prostu się boi to po co mu prawo jazdy :wallbash:

Uwaga, można uznać, że się nie znam, bo do zrobienia prawka zostało mi jeszcze trochę czasu ;)

Tutaj pojechałeś po bandzie, wiem, że młodzi ludzie muszą się wyżyć i pobawić za kółkiem, sam pewnie też nie będę zawalidrogą, ale bez przesady, są lotniska, tory itp.

Jeżeli uważasz, że osoba jadąca 50km/h w terenie zabudowanym stwarza niebezpieczeństwo i powinna się leczyć, bo każdy będzie chciał tą osobę wyprzedzić to wydaje mi się, że powinieneś się wybrać na badania (nie obrażaj się, ale to jest wg mnie gadanie tego właśnie kozaka). To osoba wyprzedzająca ma się upewnić czy manewr będzie bezpieczny i to ona ma to zrobić bezpiecznie.

Jazda z prędkością np. 60km/h przez większość miast w Polsce to jest już jazda na krawędzi. Sam mieszkam w mieście, gdzie praktycznie nie możliwe jest rozpędzenie się do 50km/h w dzień, a już w ogóle nie wyobrażam sobie sytuacji, że jadę szybciej. Ulice wąskie, piesi, którzy nie myślą i idą przed siebie z klapkami na oczach, tłok. Miasta to nie są miejsca do rajdów. Chyba że pisząc to co zacytowałem miałeś na myśli trasy przelotowe, kilku pasmowe itp, a nie centrum miast.

Trochę wyobraźni i rozwagi. Przeczytaj to co napisałeś za kilkanaście lat, jak nabierzesz doświadczenia :wink4:

Sam uważam, że osoby starsze powinny mieć robione badania/testy czy nadają się jeszcze na kierowców, ale jak widzę niektórych "halunów" na mieście w starych golfach i ich wyczyny, to wydaje mi się, że przed egzaminem na prawko powinno się robić jakieś testy na inteligencję itp.

p.s. Zaraz mnie pewnie niektórzy zjadą :)

Pisałem właśnie o mieście :tongue4: Sam widzę jak się jeździ po miastach (i zaufaj mi że wszędzie da się rozpędzić) nie mówię że to pochwalam ale taka jest prawda. Jedni tak lubią inni chcą (np są w pracy i szkoda i czasu). Co do lotnisk torów itd to jak będziesz miał prawko to pogadamy gdzie można jechać się porządnie wyszaleć albo porównamy ilość mandatów (moich za łamanie przepisów a twoich za stwarzanie niebezpieczeństwa np na jakimś lotnisku bo pewnie zaraz 15 osób zadzwoni na pały)

Co do wyprzedzania nie mów mi że bezpieczniej jest jak jeden samochód wyprzedza drugi (w mieście) niż jak oba jadą jeden za drugim np 65km/h po mieście :chytry:

Jazda z prędkością 60 km/h po mieście to jazda na krawędzi :polew: :polew: Dziecko czy ty siedziałeś kiedyś w jadącym samochodzie :polew: Ciekawe że dopuszczalna jest 50 a 60 to już jazda na krawędzi :polew: (zresztą kiedyś było 60 po mieście)

O doświadczeniu to mi nie pisz bo najpierw sam zrób prawko i zobacz jak jest na drogach a nie mędrkuj z tego co mówią w telewizji albo na kursach jazdy :chytry:

A z tymi testami na inteligencję to już pojechałeś :polew: :polew: :polew: :polew: wiesz co to znaczy test na inteligencję :?: jak nie to idź się memy zapytaj :decayed:

"Odpowiedź typowo kozacka" Boże człowieku skąd ty się urwałeś :polew: :polew: jak myślisz że każdy kto przekroczy prędkość choćby o 20 km na godzinę jest kozakiem to idź do lekarza albo oddaj prawo jazdy :polew: :polew:

Skończ te fantazje i nie dodawaj pikanterii. Dla mnie kozakami są ci ktorzy wyprzedzają na 3-ciego lub na przejsciach dla pieszych samochody ktore jadą zgodnie z przepisami. Jak zaliczysz porządnego dzwona i podrośniesz troche to może wtedy zrozumiesz chociaż wątpie w to.... :mysli:

Ale ja wcale nie pisałem o wyprzedzaniu no 3-go tylko o twoim tekście "Pierwsze co rzucilo sie w oczy to na autostradzie A4 co drugi samochod jechal 150km/h i wiecej" no fakt to straszne że ludzie mogą jechać szybciej niż przepisy nakazują :kox:

Ps. Dzwona już zaliczyłem i dachowanie już zaliczyłem (co prawda to akurat nie moim autem i nie ja jechałem) i jakoś chyba nic nie zrozumiałem :kox:

Ja też jak widzę prostą drogę to lubię sobie przycisnąć (nie po to mam 1.8T żeby jechać wszędzie 40km/h)

A co do pieszych to ja jak idę po mieście to nie wpie*dalam się na przejściu przed samą maską samochodu a jak ktoś tak robi to jego problem :przebiegly:

I w sumie możecie mnie nazywać kozakiem ale jak widzę że ktoś jedzie non stop 40km/h na pięćdziesiątce a jak widzi znak ograniczenia do 30 to zwalnia do tych 30 albo czasem nawet do mniej niż 30 to tacy ludzie według mnie są po prostu c*pami a nie kierowcami które nie powinny wypowiadać się na temat bezpieczeństwa bo same nie mają o tym pojęcia :decayed: (bez obrazy dla osób z naszego forum)

Opublikowano

macieek a ja mam wrażenie że chcesz się nam wyżalić bo musiałeś przyjechać do tego zjebanego kraju jakim jest Polska, masz 28 lat a piszesz jak stary dziad który jeździ matizem i myśli że jadąc 50km/h jedzie bezpiecznie

w Polsce jest jak jest, każdy jeździ jak jeździ i to szybko się nie zmieni, więc jak to komuś przeszkadza to bramy kraju są otwarte i można przeprowadzić się do lepszego państwa gdzie nie łamie się przepisów i każdy jeździ bezpiecznie

pozdrawiam

swój chłop :naughty::good:

Opublikowano
Zajechalem wczoraj do polski z angli i bylem zszokowany stylem jazdy polskich kierowców

Kolego, a ja widzę co tacy Polonusi jadący z Anglii do Polski na święta wyprawiają. Po prostu głupieją na niemieckich czy holenderskich autostradach, nie umieją w ogóle jeździć po nich zwłaszcza blokując lewy pas.

W każdym kraju nie brakuje wariatów i kamikadze ale bez przesady. Polacy po angielskich drogach radzą sobie bezproblemowo a myślę, że przykładowy Anglik jadąc do Polski już w Świecku by się popłakał. Dobry kierowca to taki, który poradzi sobie w każdych warunkach, i w każdym kraju potrafi jeździć. W Anglii lub w USA gdy spadnie nawet 2 cm śniegu jest już paraliż komunikacyjny, nikt już nie potrafi jechać bo nie widzi pasów i linii.

Opublikowano
Zajechalem wczoraj do polski z angli i bylem zszokowany stylem jazdy polskich kierowców

Kolego, a ja widzę co tacy Polonusi jadący z Anglii do Polski na święta wyprawiają. Po prostu głupieją na niemieckich czy holenderskich autostradach, nie umieją w ogóle jeździć po nich zwłaszcza blokując lewy pas.

W każdym kraju nie brakuje wariatów i kamikadze ale bez przesady. Polacy po angielskich drogach radzą sobie bezproblemowo a myślę, że przykładowy Anglik jadąc do Polski już w Świecku by się popłakał. Dobry kierowca to taki, który poradzi sobie w każdych warunkach, i w każdym kraju potrafi jeździć. W Anglii lub w USA gdy spadnie nawet 2 cm śniegu jest już paraliż komunikacyjny, nikt już nie potrafi jechać bo nie widzi pasów i linii.

:good:

Opublikowano

macieek a ja mam wrażenie że chcesz się nam wyżalić bo musiałeś przyjechać do tego zjebanego kraju jakim jest Polska, masz 28 lat a piszesz jak stary dziad który jeździ matizem i myśli że jadąc 50km/h jedzie bezpiecznie

w Polsce jest jak jest, każdy jeździ jak jeździ i to szybko się nie zmieni, więc jak to komuś przeszkadza to bramy kraju są otwarte i można przeprowadzić się do lepszego państwa gdzie nie łamie się przepisów i każdy jeździ bezpiecznie

pozdrawiam

problem polega na tym,ze wszedzie mozna takich kierowcow spotkac-w jednym kraju mniej,w innym wiecej,a ze Polska droga wyglada,jak wyglada-tego sie nie zmieni przepisami,ani radarami-tylko mentalnoscia i samowychowaniem kierowcow,powinno sie klasc nacisk na egzaminach na "prawko" znajomosc mentalnosci-jesli ogolnie dostepne sa dane ,na temat godzin szczytow i zwiazanych z tym potencjalnymi niebezpieczenstwami,w postaci korkow,wymuszeniu pierwszenstw itp-czemu nie kozystac z tych danych do wlasnych celow-nie czuje sie na silach-jedzie autobusem,albo tramwajem-na pewno bedzie luzniej dla tych,ktorzy czuja sie pewniej :wink4: niech zaleja za 50 zl i jada na plac manewrowy,czy parking pod supermarketem w nocy i trnuja wjazdy wyjazdy itp-trening czyni mistrza,caly czas trzeba sie uczyc i trenowac,teraz jest zima,snieg-wyjechac gdzies na plac i trenowac poslizgi kontrolowane-to tylko kosztuje troche czasu i paliwa,a na pewno sie przyda,jak ktos z takich "niedzielnych kierowcow" wyjedzie i zacznie robic cos,co stworzy zagrozenie,bo nie ma praktyki-osobiscie znam ludzi, ktorzy maja prawo jazdy kilkadziesiat lat,ale co im z tego,jak on wyjezdza autem dwa razy w tygodniu,a cale zycie mieszka w miescie ,gdzie sa trzy skrzyzowania i 10tys mieszkancow-po dwoch godzinach jazdy po takim miescie mozna spokojnie jezdzic nie zmieniajac biegow,wiec jednak doswiadczenia trzeba nabywac caly czas...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...