Skocz do zawartości
IGNOROWANY

F1 Wyniki Roberta K


Gość spedyt

Rekomendowane odpowiedzi

pierwsze jego slowa w szpitalu to "czy bede mogł pojechac za tydzien w stanach" twardy facet :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknijscie tutaj na zdjęcia:

http://sport.onet.pl/74455,1248769,52367,8,9,fotoreportaz.html

fotka 10

Co to za systemy bezpieczeństwa jak stopy sa ... odkryte na przodzie?!?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknijscie tutaj na zdjęcia:

http://sport.onet.pl/74455,1248769,52367,8,9,fotoreportaz.html

fotka 10

Co to za systemy bezpieczeństwa jak stopy sa ... odkryte na przodzie?!?!

nie przesadzaj....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj dali ciała dlatego ma ten problem z kostką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego wyglada jakby ktos na sile chcial zeby Kubica jezdzil zle albo wcale ..... , co chwile jakis problem, jak nie z bolidem to z nim, to moglo sie skonczyc duzo gorzej i Kubica by juz nie startowal .... :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknijscie tutaj na zdjęcia:

http://sport.onet.pl/74455,1248769,52367,8,9,fotoreportaz.html

fotka 10

Co to za systemy bezpieczeństwa jak stopy sa ... odkryte na przodzie?!?!

No wiesz Robert jest dosc wysoki jak na kierowce F1, wiec ma troche nogi za ta strefa

skrecona kostka po takim uderzeniu to i tak dobrz wiadomosc

A co do tego najechania na Truliego to nie jestem przekonany, poogladalem i wydaje mi sie ze to tor, a raczej łaczenie toru z trawa spowodowalo wzniesienie sie bolidu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do tego najechania na Truliego to nie jestem przekonany, poogladalem i wydaje mi sie ze to tor, a raczej łaczenie toru z trawa spowodowalo wzniesienie sie bolidu

Bolid Roberta wybiło łączenie trawy z poboczną droga łącząca się z torem. Polecam dokładnie zobaczyć moment wypadku na filmie w wysokiej rozdzielczosci: (100 MB)

http://www.lfs.4ignition.com/MT89_Formula1_2007_Montreal_GP_Kubica.avi

Wypadek z innej perspektywy (film amatorski):

http://www.youtube.com/watch?v=BsXYsf5m4Ww

Myślę też, że winna jest fatalna konfiguracja toru w tym miejscu. Przy wyjściu z zakretu banda powinna być rownolegle do toru a robert uderzył w nią prawie czołowo :(

lat2007061168103pvwya8sa9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jednak Truli zawinił....

Miałem kłopoty z oponami i przyczepnością. Widziałem, że Robert jedzie szybciej i dlatego zjechałem na prawą stronę, robiąc mu miejsce po lewej. Ostatni raz, kiedy miałem go w lusterku, był właśnie po tej stronie. Po chwili straciłem go z pola widzenia i poczułem uderzenie w tył mojego bolidu - relacjonuje Jarno Trulli.

- Kiedy zobaczyłem na torze ambulans naprawdę się przeraziłem. Uspokoiłem się dopiero, gdy dotarły do mnie wiadomości o dobrym stanie Roberta - dodał włoski kierowca Toyoty.

W pierwszych wywiadach po niedzielnej Grand Prix Kanady Jarno Trulli utrzymywał, że nie zmieniał toru jazdy na feralnym zakręcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym nagraniu wysokiej jakości, do którego link podał miczek, doskonale widać jak Trulli zjeżdża daleko poza optymalny tor jazdy do zewnętrznej, a Kubica nie może się zmieścić za nim na zewnętrznej... Ten wypadek to zbieg przypadków, kiedy jedzie się z prędkością >250kph, a odległości wynoszą centymetry, jednoczesne podjęcie pewnych decyzji przez dwóch kierowców nie pozostawia miejsca dla korekty toru jazdy. Moim zdaniem nie można mówić o niczyjej winie, najważniejsze że nic poważnego się nie stało i możliwe, że wystartuje już w Stanach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem każdy kto uderza od tyłu jest winny...Robert się podgrzał za bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Trulli miał prolemy z bolidem i chciał przepuścić Kubicę, to mógł zjechać na prawo i lekko zdjąć nogę z gazu (nie chciał spowalniać szybszego zawodnika wiedząc, że ma kłopoty z bolidem). Pech chciał, że w tej samej sekundzie Kubica postanowił zaatakować od zewnętrznej (jego ulubiona metoda) i doszło do kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za systemy bezpieczeństwa jak stopy sa ... odkryte na przodzie?!?!

nie no nie przesadzaj. to w koncu bylo 240 km/h i betonowa sciana. naewt sobie nie mozesz wyobrazic jaka sie wtedy wydzielila energia... te bolidy sa po prostu rewelacyjne zeby nie powiedziec genialne. jak to powiedzial Niki lauda: "za moich czasow to juz by 2 razy nie zyl" monokoki byly wtedy z aluminium a nie wlokna weglowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem każdy kto uderza od tyłu jest winny...Robert się podgrzał za bardzo

Ale nie w przypadku kiedy zajeżdża sie komuś drogę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FIA wyjaśniła już sprawę Trullego i Roberta. Twierdzą, że był to normalny race accident.

"Nie można winić Jarno Trullego za makabryczny wypadek Roberta Kubicy podczas Grand Prix Kanady. Takiego zdania jest dyrektor wyścigu z ramienia FIA – Charlie Whiting.

Whiting powiedział, że ciało zarządzające zaznajomiło się ze wszystkimi danymi oraz z zapisem wideo od momentów poprzedzających kontakt bolidów Kubicy i Trullego aż do uderzenia w betonową ścianę z prędkością 230 km/h.

Trulli nie zostawił mu zbyt wiele miejsca, ale wystarczająco. To nie jego wina.” – zacytowała wypowiedź Whitinga gazeta Auto Motor und Sport. Z kolei zespół BMW Sauber potwierdził, że do wypadku nie doprowadziła żadna usterka mechaniczna."

Źródło www.f1wm.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...