Cześć wszystkim,
Mam problem z instalacją Car Audio w moim aucie i będę wdzięczny za każdą pomoc. Chodzi o ciągłe cykanie w głośnikach – dźwięk przypomina cykanie zegarka: cyk, cyk, cyk…. Jest rytmiczne, powtarzalne i strasznie uciążliwe. Poniżej opisuję szczegółowo całą instalację oraz to, co już próbowałem zrobić, by to wyeliminować.
🔧 Sprzęt i instalacja
Zasilanie:
Kabel 12V pociągnięty od akumulatora do bagażnika.
Po drodze bezpiecznik (blisko akumulatora).
Kabel zasila czterokanałowy wzmacniacz.
Masa (uziemienie):
Wzmacniacz uziemiony do karoserii auta.
Punkt masy dokładnie oczyszczony z lakieru, przykręcony śrubą.
Sterowanie (remote):
Remote od radia do wzmacniacza – działa poprawnie, wzmacniacz włącza się z radiem.
Głośniki:
Cztery kanały – przód i tył, lewy i prawy – wszystkie wpięte we wzmacniacz.
Połączenie audio (RCA):
Kable RCA pociągnięte prawym progiem (osobno od zasilania).
Podłączone z radia do wzmacniacza.
Kable głośnikowe:
Prowadzone lewym i prawym progiem – obok RCA oraz kabla zasilającego.
❗ Problem
W głośnikach nie ma szumów, natomiast występuje:
Stałe, rytmiczne cykanie – przypomina cykanie zegarka (cyk, cyk, cyk…).
Dźwięk obecny cały czas, niezależnie od tego, czy muzyka gra.
Jest na tyle uciążliwe, że nie da się normalnie słuchać muzyki.
🔍 Co już zrobiłem
Poprawienie masy wzmacniacza
– zmiana punktu masy, dokładne czyszczenie – brak efektu.
Zmiana kabli RCA
– testowałem kilka różnych (tańsze i droższe) – cykanie nadal występuje.
Zerwanie masy w kostce ISO i podciągnięcie masy z radia do masy wzmacniacza
– efekt żaden, cykanie dalej obecne.
Dodatkowe uziemienie obudowy radia
– brak zmiany.
Filtry masy (ground loop isolatory):
Najpierw tanie (~50 zł z Allegro) – zero poprawy.
Potem droższe Monacar – może trochę ciszej, ale cykanie dalej wyraźnie słyszalne.
🤷♂️ Moje podejrzenia
Może to zakłócenia z alternatora?
Może pętla masy?
Może prowadzenie kabli głośnikowych obok zasilania/RCA to błąd?
A może problem leży w samym radiu lub wzmacniaczu?