Skocz do zawartości

Ranking

  1. HOLMATRO

    HOLMATRO

    Pasjonat


    • Punkty

      2

    • Postów

      318


  2. Dev

    Dev

    Pasjonat.


    • Punkty

      1

    • Postów

      34523


  3. l.e.s.t.e.r

    l.e.s.t.e.r

    Pasjonat


    • Punkty

      1

    • Postów

      311


  4. macieek

    macieek

    Pasjonat


    • Punkty

      1

    • Postów

      848


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06/06/18 uwzględniając wszystkie działy

  1. 1 punkt
  2. W teorii tak, w praktyce nie każda firma działa zgodnie z wytycznymi prawa i KNF. Opis przypadku sprzed 2 mcy: Na parkingu audi a4 b6 mojego szwagra zostało przetarte dość mocno po zderzaku przez pewną babeczke ubezpieczoną w TUW. Zderzak w tym audi nie dość że był montowany używany i był dwu krotnie lakierowany to jeszcze miał inne przetarcie w drugiej części. Sprawa została zgłoszona do firmy ubezpieczeniowej i po tym poradziłem rozliczenie bez gotówkowe, samochód został wstawiony do jednego z większych i droższych warsztatów w okolicy. Szwagier podpisał cesję ubezpieczenia, przyjechał rzeczoznawca zrobił zdjęcia po 7 dniach przysłał kalkulację naprawy na 800 zł. W kalkulacji była wpisana naprawa, stawki roboczogodzin dość mocno zniżone. Wartość wyceny naprawy 1000 zł - 200 zł (20% potrącenia za inne uszkodzenia) Warsztat odmówił gdyż zderzak wg warsztatu kwalifikował się do wymiany (miał w miejscu puknięcia ubytek). Sporządził swoją kalkulację w audatex'ie i wysłał do firmy ubezpieczeniowej na 1500 zł - 10% z tytułu potrąceń za inne uszkodzenia argumentując to tym, że uszkodzenia sprzed zdarzenia nie były tak duże. Po 14 dniach przyszła akceptacja. Zderzak został wymieniony na nowy, pomalowany i tyle. PS. W przypadku gdy oddasz samochód na naprawę bezgotówkową oprócz cesji ubezpieczenia najprawdopodobniej będziesz musiał podpisać umowę naprawy w której będzie ujęte, że gdy ubezpieczenie nie pokryje całych kosztów naprawy to będziesz musiał dopłacić różnice.
    1 punkt
  3. Polecam najpierw zaopatrzyć się w tarczę RS na wiertarkę i usunąć nią możliwie jak najwięcej rdzy. To dobra tarcza, bo nie rozgrzewa blachy i naprawdę dobrze zdziera rdzę. Zamiast Brunoxa polecam APP R-stop. Brunox nie ma przyczepności do blachy i trzeba go zeszlifować. Według mnie nie ma sensu pokrywać go cynkiem, ani żadnym lakierem, ale warstwa farby antykorozyjnej typu Corizon jak najbardziej będzie mile widziana. Na to wówczas dopiero ostateczną warstwę ochronną. Do progów zaleca się psiknąć jakiś wosk, tylko potrzebujesz dłuższy kawałek wężyka i asekuracyjnie nowe korki do profili zamkniętych. Co jest równie ważne, to na jakiś czas przed rozpoczęciem konserwacji profili zamkniętych powinno się otworzyć wszelkie korki, aby wilgoć, która się tam znajduje miała czas wyschnąć (w porze letniej oczywiście). Zakonserwowanie wilgotnych profili zamkniętych to tylko strata czasu i pieniędzy.
    1 punkt
  4. Ok rozumiem, dzięki za info. Odnośnie stuków niestety stawiam, że to zawias... Jeśli masz 17" to wchodzi Sub Bose np. z mazdy 6. Wyrzucasz wbudowany w nim wzmacniacz i podłączasz pod wzmak Bose: http://allegro.pl/subwoofer-mazda-6-gap4-66960-bose-i7340088466.html Pozdrawiam
    1 punkt
  5. napięcie jak u Hitchcocka, chyba się zesram zaraz z ciekawości...
    1 punkt
  6. To sprzeglo z samoregulacja. Zawsze powinno brac tak samo wysoko... Sent from my iPhone using Tapatalk
    1 punkt
  7. Skoro rozwiązałeś problem to podziel się nim publicznie zamiast się obrażać jak dziecko i w dodatku piszesz głupoty że ludzie na tym forum nie pomagają innym. Widocznie nikt nie znał rozwiązania problemu, a może uznano że wystarczy wyjaśnienie które było opisane trochę wyżej. Koledzy, chce nie porozumień. Moje stwierdzenie o braku pomocy na forum wynika z tego, że zapytałem o syczenie przepustnicy - odpowiedzi brak, ktoś się chwali podniesieniem obrotów przez VCDS, pytam o login - odpowiedzi brak. Aż się boje o cokolwiek więcej pytać. Co do rozwiązania mojego problemu. U mnie winne były klapki wirowe, które były cały czas zamknięte. Podsunąłem ten kierunek dwóm osobom z tego forum, ale nie wiem jeszcze czy u nich pomogło. Dlatego też nie pisałem w wątku żeby nie wprowadzać zamieszania. Poniżej przedstawiam sposób sprawdzenia sprawności klapek wirowych: Na filmiku co wstawiłem - od 15 sekundy widać taką czarną gruszkę średnicy kilku cm i pod nią (trochę z lewej) czarną obudowę. Od frontu czarnej obudowy jest klapka którą należy zdjąć płaskim śrubokrętem. wtedy będzie widać dźwigienkę. Wsadź kogoś do auta i niech śmiało gazuje powiedzmy do 4000 obr. a ty patrz czy dźwignia się rusza. Powinna kilka cm wchodzić do gruszki przy dodawaniu gazu. Przy trzymaniu wysokich obrotów dźwignia nie może wracać na pozycję jak na wolnych obrotach. Ta właśnie dźwignia otwiera i zamyka klapki w kolektorze. Jeśli stoi w miejscu to klapki nie pracują i to może powodować problem przygasania.
    1 punkt
  8. Witam Wszystkich jestem tutaj "nowy" , choć od dwóch tygodni uważnie przeglądam te forum. Tematyczny problem dotyczy również mojego auto (A4/B8/180tys/2010r), które posiadam od dwóch tygodni, ale mam trochę inne spostrzeżenia niż moi przedmówcy. Moja rodzina ma "mechaniczne" tradycje ( dziadek warsztat samochodowy , ojciec warsztat samochodowy , ja też jakiś czas ) i patrzę na samochód trochę z innej strony. Jestem świeżo po kursie dom-Warszawa-dom (650km po A2 ) i mam kilka specyficznych spostrzeżeń. W moim aucie drżenie kół następuje głównie w zakresie od 135km do 155km ,przy czym szczyt natężenia to 145km. A teraz najciekawsze.. Drżenia nie jest ciągłe.. następuje jakby falami , na kształt sinusoidy, z wierzchołkami odległymi od siebie w czasie o około 2.5 sekundy.. Czyli co 2.5 sekundy mam maksimum amplitudy drgań , jak również co 2.5 sekundy mam całkowity brak drgań, i to wszystko przy stałej prędkości około 145km. Wygląda to tak , jakby układ zawieszenia wpadał w rezonans , a następnie, na skutek przebytej drogi zmieniała się faza drgań i drgania się wygaszają całkowicie , po czym ponownie rosą i tak w kółko. W miarę wzrostu prędkości, okres drgań przyrastania i opadania fal o raz ich amplituda maleje, np przy 155km/h okres to około 4 sekund, drgania są słabsze, a przy 165km/h drgania zanikają całkowicie. Drgania nie występują np przy stałym przyśpieszaniu z np 130km/h do 160km/h, jak również przy hamowaniu. Występują jedynie przy stałej prędkości, kiedy samochód ani nie zwalnia , ani nie przyśpiesza. Sam samochód był "prześwietlony" na wylot kilka dni temu przy okazji wymiany rozrządu i opon ( ContinentalContact 5 ) i jest w/g serwisu ASO w idealnym porządku. O precyzyjnym wyważeniu opon nawet nie wspominam. Moje tezy... Przyczyną drgań jest za duża sprężystość zawieszenia i wadliwe tłumienia tej sprężystości, a nie wadliwe wyważenie kół / tarcz hamulcowych /półosi itp itd... To tłumaczy brak likwidacji problem pomimo zabiegów Kolegów z postów powyżej. ( koła wyważone itp itd , a efektu brak ) Problem leży moim zdaniem w amortyzatorach. Amplituda drgań zawieszenia jest relatywnie niewielka , zdecydowanie mniejsza niż ta , na które jest narażony amortyzator podczas przejazdu przez nasze polski dziury. Uważam, że klasyczne przyrządy diagnostycznie do testowania amortyzatorów nie są w stanie wychwycić nieprawności amortyzatora ( zdolności tłumienia ) przy bardzo małych skokach amortyzatora , a dokładnie na to wskazuje ten problem. Przy dużych skokach na stanowisku testowym amortyzatorów, amortyzator zachowuje się jak najbardziej normalnie, natomiast jego zachowania przy skoku 3-4mm ( bo o takie mniej więcej amplitudy chodzi ) przyrząd nie jest w stanie określić. Wiemy jedno... w nowych autach problemu nie ma... w aucie o przebiegu 180tys nowe opony są wyważone tak jak w nowym fabrycznie samochodzie, auto na stanowiskach testowych zachowuje się wzorowo , ale przy 145km/h kierownicą telepie.... Przyczyna być musi , tylko trudno ją zweryfikować. Pozostaje zrzucenie personów na glebę, wymontowanie sprężyn i dokładnie przyjrzenie się sprawie. Moim zdaniem tu tkwi przyczyna. W specyficznym zużyciu amortyzatorów. Pośrednio na tą właśnie przyczynę wskazuje jeden postów , sugerujący , że po zmianie tulei wahacza na miększe problem znika bądź w znacznym stopniu się ogranicza. Miększe tuleje to lepsze tłumienie wahacza w zakresie małych amplitud. Efekt ten sam , tylko uzyskany inną drogą...
    1 punkt
  9. płyn hamulcowy jest lepszy
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...