W ostatnim czasie wiele sie przy aucie dzialo, dobrego i tez zlego ...
jadac do znajomych uderzylem w babke, po fakcie sie kaplem ogladajac filmik ze zadnego stopu nie miala ale obylo sie bez policji i moglem wrocic do domu ..., maska pas przedni lewa lampa do wymiany poszly, w miedzy czasie porobione inne dupiny typu poprawa tipa bo zle siedzial, czyszczenie przepustnicy, nowe sruby uchtywy zderzaka lamp, konserwacja profili czy malowanie zmocnienia i belki ktora laczki 2 icki. Potem auto poszlo do lakiernika gdziie wyszlo ze nie tylko maska do prostowania bo kupilem uszkodzona ale blotniki tez oberwaly no i zderzak tez do roboty byl, czesci blacharskie do exeo to jakas porazka, finalnie auto pomalowane i wziolem sie za cos co mialem dawno zrobic ale odkladalem bo "jeszcze byly dobre " czyli heble 320/288
podziekowania dla rs dziadek za zestaw, za tydzien robie tyl i oby to juz hamowalo ...