Witam!
Po dość długiej przerwie, na początku roku padła mi kolejna zwrotnica, szybki zakup i wymiana bo przez to auto nie przeszło przeglądu. Po złożeniu do kupy wszystkiego okazało się że łożysko w nowej zwrotnicy jest wysypane, wiec wymiana
Jedyny plus całej sytuacji że u gościa którego kupowałem zwrotnicę kupiłem lusterka z s4
Po tym zbieżność, którą miałem zrobić już w ubiegłym roku
Gdzieś w tam w wiosennym międzyczasie wymieniałem olej z takim skutkiem
Od razu po tym zamówiłem to:
i każda następna wymiana oleju to czysta przyjemność, dosłownie czysta.
Po zimie także czyściłem zbiorniczek Oil Catch Tanka
Syf niemiłosierny ale tylko po zimie, w lato czyściutko tam jest-wychodzą trasy na krótkich odcinkach.
Pod koniec kwietnia była okazja zrzucić zderzak i założyć grill rs4, szkoda że tą okazją była wymiana maglownicy
Żałuje że nie wymieniłem drążków, mimo że były w dobrym stanie to jednak spało by się lepiej ale co zrobisz nic nie zrobisz.
Z grubsza to tyle założony jeszcze jest komputer obd, który miał mieć w sobie temperaturę oleju, oczywiscie nie ma, przyszła mi z chin jeszcze lotka gumowa wiec trzeba ją rzeźbić i posłuży raczej jako forma do zrobienia czegoś w miarę ładnego do klapy sline, bo poprzednia jednak bardzo średnio wygląda.
Tu jak wygląda całości na sierpień:
Powoli przekonuje się do zakupu gwintu, bo odgłosy dochodzące spod przednich sprężyn doprowadzają mnie do nerwicy ale po zakupie gwintu trzeba by było zmienić felgi na coś szerszego bo te to tak średnio nadają się na jakieś naciągi spasy etc...
No i po sarnie auto jeszcze nie było u lakiernika, mimo że maskę udało się dokupić w kolor to jednak nie jest idealna a przy okazji trzeba by pomalować też przedni zderzak, drzwi i grill bo grill na razie jest w plasti dipie.. Dzięki za uwagę