Hm... od lat 80tych siedze w komputerach Atari PC XT 286 386 486 586 wszytkie ich odmiany sam skladalem komputery sobie rodzinie znajomym, pracowalem w 2 sklepach komputerowych serwisowalem mase sprzetu w tym laptopow, zwlaszcza firmowych skad bylo trzeba odzyskac dane (duza jest za to kasa) wiec nie mądrzylem sie i nie wyzwalem Cie nigdzie od ala gimbusów spuść z wentyla bo zbyt duze cisnienie szkodzi. Aby wykluczyc problemy sprzetowe poradzilem najprosciej jak moglem. Kolega jeden ktoremy robilem lapka tez nie chcial aby zrobic mu format partycji systemowej i postawienia na nowo windowsa polatalem jak moglem ale to nadal nie bylo TO czego oczekiwalismy. Po kilku dniach poprosil o format i nowy swiezy system, przy okazji zmienilem paste termoprzewodzaca na procku i grafie. Pomoglo. Powodzenia (aaa nigdy nie zdarzylo mi sie trzymac lapka na kocu poscieli od poczatku wiedzialem czym to grozi
Nie ma sie co oburzać, bo kolega serfin ma racje. Niestety ale Laptopy srednio trzymają sie ok. 2 lat. Windows jest Syllogomanem i ma to do siebie, że gromadzi kupe zbędnych danych, które z biegiem czasu zamulają cały system. Fakt niedostatecznego chłodzenia przyczynia sie do szybszego końca laptopa (co wiecznie żonie powtarzam ). Najprostsze wyjście jest postawienie systemu na nowo bo bawiąc się w szukanie przyczyny, wiecej czasu stracisz niż na postawienie systemu (pomijając już fakt, że nie przynosi to raczej pożądanego efektu).