emeryt to nie podstawowy klient salonów/dealerów samochodowych:wink: a część nie powinna siadać? ja uważam, że emeryt jest spokojniejszym kierowcą, niż zestresowany facet w przedziale wiekowym 30-50 lat- to oni najczęściej są sprawcami wypadków:whistling:
A moze ten zestresowany facet ktory spowodowal wypadek zostal zestresowany przed wypadkiem przez emeryta za kolkiem ktorego styl jazdy wymaga od innych uczestnikow ruchu 101% koncentracji na nim??
Ja nie wrzucam emerytow do jednej szuflady, ale bede spal spokojniej jak by byli regularnie kontrolowani przez lekarza. Ja tez jestem kontrolowany co 5 lat, wiec dlaczego taki emeryt u ktorego ryzyko niezdolnosci do jazdy jest wieksze nie musi???
A co do mezczyzny, to z moich obserwacji na drodze wychodzi ze to wlasnie kobiety jezdza bardziej emocjonalnie za kolkiem. Ostatnimi czasy czesciej jezdze przepisowo ( punkty) i czesciej "na d*pie" siedzi mi kobieta niz facet i raczej nie ma znaczenia wiek świeżo po zdaniu prawka, czy jakas czterdziestka, (no chyba ze emerytka- tu sie role odwracaja)
pozdrawiam