Gili, na pocieszenie opowiem Ci coś gorszego od kaca
Wczoraj przed wyjazdem do Wawy pojechałam jeszcze silnik umyć, żeby zobaczyć czy mi w końcu wycieka ten olej czy nie, żeby nie było, że dojade do wawy bez oleju, heh
poza tym zle sprawdzilam olej i wydawało mi się, ze ubyło...
I jak PECH to PECH
Koleś na myjni zalał mi xenon z lewej strony, cała lampa zaparowała, ale co najlepsze nie działają mi mijania, ani postojówka a odziwo długie działają (a przecież w nich mam osłone rozwalona)
Także prawdopodobnie przetwornica do wymiany, więc GILI nie gadaj mi tu z rana o kacu, bo ja jak zwykle mam gorzej
aaaaaaaaa no i najlepszego nie powiedzialam, o kant d.... to mycie, bo olej mi nie wycieka, a ściekały reszty te co wsześniej przez tą pokrywę ;(
ja to mam PECHAAAAAAAAA