Jeśli chodzi jeszcze o te piski. Pasek PK był zdejmowany żeby potwierdzić , że to z jego winy piszczy? U mnie jest to samo. Pasek zdjęty , klima odpięta więc zostaje rozrząd i goły słupek a dalej piszczy. byłem pewien , że to wałek rozrządu. Podjechałem do znajomego mechanika i on to wstępnie potwierdził. W piątek robię płukanke , zwalam miskę i czyszcze smok. Albo ciśnienie oleju spadło na głowicy z powodu smoka albo jakiś syf dostał się do magistrali. Te nasze 1.8/1.8t słyną z jaj z magistralą olejową. Zawsze coś się zatyka. Olej tylko i wyłącznie 5w40 dobrej firmy.
Jestem właśnie po założeniu miski. Nagaru TONA. Smok prawie czysty ale w sitku milion małych syfów. Przez rozbiórką wlałem płukankę LM pro line i widać pomogła i jest skuteczna. Nalot był "ruszony".. Miskę musiałem skrobać. Blok w środku tez nalot ale mnie. Wypsikałem kwasem i wyczyściłem ile mogłem. Pompa brak śladów zużycia i zero luzów. Jedynie gładź zaworu była widocznie porysowana (pewnie nagar się tam dostał) ale sam zawór chodził poprawnie i bez większych oporów. Pompa wróciła na miejsce. Po zalaniu świeżym LM 5w40 (POLECAM , TO NAJLEPSZY OLEJ). i odpaleniu w temp ok 10-12c zero mojego piszczenia. Łańcuch napinacza ucichł o 2/3 (prawie go nie słychać) , szklanki zamilkły kompletnie. Nie ten silnik. Jutro z rana po nocy sprawdzę jeszcze czy piszczenie nie powróci.
Kupując auto z 1.8/1.8t zalecam zaraz po płukać silnik i zwalać miskę. To obowiązek w tych motorach. To już trzeci który widziałem w takim stanie. Wszystkie były jeżdżone na cholernym 10w40.