Obowiązek obowiązkiem.
Często poruszam się po niemcowni.
Jest o wiele lepiej jak w PL z tą jazdą na suwak ale zawsze trafiają się jełopy.
Z tym korytarzem życia w niemcowni też różnie.
Ostatno jechał za mną niemas, wszyscy w korku na boki, ja też a ten za mną środkiem.
Nawet motocyklistom nie zjeżdżał.
Hamów nie brakuje.
Nie jestem za , za powszechnym monitoringiem ale na niektórych taki bat by się przydał.
Buractwo jest wszędzie.