Obok byłby inny multi ubezpieczyciel i kwoty tego samego właściciela tego samego auta by się drastycznie różniły.
Każdy agent ma inne prowizje,zniżki i ceny minimalne które może dać dla wybranego klienta ( kolegi lub kogoś, kto u niego ubezpiecza kilka-kilkadziesiąt aut lub ubezpiecza mienie trwałe na duże kwoty) i może zrezygnować z dużej marży na rzecz większego zarobku bo dobry klient do niego zawsze wróci.
Cały czas chodzi o pieniądze, nie tylko dla ubezpieczającego a przede wszystkim dla agencji ubezpieczającej.
Taki jasio z ałdi (czy tam innym jednym pojazdem) to krowa dojna.
Sorry ale takie życie.