Skocz do zawartości

siemian

Klubowicze
  • Postów

    2655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siemian

  1. dokładnie tak :>[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:08_________________________________________________Idzie facet chodnikiem, patrzy, a na murze wielki napis: "Uwaga! Gwałcą". Sytuacja kilka razy się powtarza. Po jakimś czasie na chodniku widzi jakieś małe literki. Schyla się, a tam kolejny napis: "Ostrzegaliśmy..."[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:16_________________________________________________Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony. Pracownik szpitala mówi: - Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne. - Co to znaczy? - Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS. - Ale chyba badania można powtórzyć ?! - Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta. - To co ja mam robić ? - Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:19_________________________________________________Czym się różni opona od murzna? To i to jest czarne, ale jak na opone założysz łańcuch to nie rapuje.[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:32_________________________________________________Co jest szybsze od murzyna uciekającego z twoim telewizorem - jego brat uciekający z twoim video[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:34_________________________________________________98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna... Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić! - I do tego punktu właśnie zmierzałem...[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:49_________________________________________________nie wiem czy to juz wklejałem ale co tam: Trzech pedałów rozmawiało o ulubionym sporcie. - Wiecie - mowi pierwszy - ja to najbardziej lubie zapasy. Dwaj silni mezczyzni spleceni w smiertelnym uscisku... I te wspaniale spocone,naprezone ciala... Napiete posladki... Echhhhh... Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem glowami. - A ja - mowi drugi - to chyba wole plywanie. Wspaniali, prawie nadzy, mlodzi mezczyzni. Delikatnie zarysowanie miesnie, szerokie klatki piersiowe i waskie biodra... echhhh... i ten moment jak pochylaja sie przed samym skokiem, ach ja bym tak wtedy... Ehhhh... Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem glowami. A wiecie - mowi trzeci - ja to wole pilke nozna... [Dwaj pozostali lekko zdziwieni.] No bo wyobrazcie sobie: Mistrzostwa Swiata. Decydujacy finalowy mecz. Przegrywamy jeden do zera. Ostatnia minuta. Dostaje pilke na srodku boiska. Pieknym zwodem mijam pierwszego obronce. Wielotysieczny tlum na trybunach wiwatuje i wreszczy z radosci! Mijam drugiego obronce. Zostaje sam na sam z bramkarzem. Wykonuje doskonaly zwod, mijam bramkarza i jestem sam na sam z bramka! Tlum zrywa sie ze swoich miejsc. Strzelam i... pilka przelatuje tuz nad poprzeczka. Na trybunach szal. Wszyscy wrzeszcza: "c**j ci w dupe!***** ci w dupe!" A ja padam na murawe, zamykam oczy i maaaarzee...[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:55_________________________________________________Boseron cos dla ciebie Przsłuchanie . -Niech pan teraz powie jak to się stało . -Popchnęli mnie na samochód i kazali wesprzeć się rękoma . -Napastowali pana , tak ? -Nie ... na sucho pojechali .[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 16:56_________________________________________________Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało. - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby... - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?! - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 17:05_________________________________________________Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog: - Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu. Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej: - Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia. Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h. Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu: - Chcę dzieci! Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h. - Chcę dom i samochód! Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h. - Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko. Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h. - A czego ty chcesz? - Ja już mam wszystko co mnie potrzeba! Mąż przyspiesza do 200km/h. - A co masz?! Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby: - Poduszkę powietrzną!!! Panowie pisa coś... Co z Wami...
  2. w bielsku lampa od rana i gorąco że nie da się wytrzymać...
  3. http://www.heaven666.org/wash-your-mouth-with-soap-32084.php
  4. mój boże jaka cisza... :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie:
  5. mądre słowa augustA4 Zgadzam się z Tobą w 100%. Śmieszą mnie dodatkowo opinie ludzi mówiacych że apelujemy żeby nie panikować bo chcemy dobrze sprzedać auto. Panowie, do... cholery, auto się kupuje żeby nim jezdzić, czy żeby go dobrze sprzedać?? Dla mnie auto ma się zamortyzować podczas eksploatacji a czy go dobrze sprzedam, szczerze, mnie teraz średnio obchodzi.
  6. A mnie się wydaję że chcieli by to jeszcze odsprzedać za jakieś rozsądne pieniądze i dlatego tak chwalą. Nie czarujmy się każdego w końcu ta awaria czeka to tylko kwestia czasu i tego jak było traktowane auto przez właściciela dlatego niektóre padają przy 60 000 km a niektóre padną przy 250 000 km ale na pewno nie będzie tak że w którymś ta usterka nie wystąpi bo po prostu ten układ się zużywa i nie ma szans żeby wytrzymał np: 500 tys.km.Najgorsze że czasami nie ma wcześniej żadnych oznak że coś się dzieje i nagle zapali się kontrolka oleju i koniec jazdy. Przypomina to jazdę z tykająca bombą tylko nie wiadomo kiedy nastąpi wybuch. I nie chodzi tu o sianie paniki tylko o świadomość że ta usterka w końcu wystąpi i trzeba się z tym liczyć kupując auto z tym silnikiem i być przygotowanym że będzie trzeba wydać parę tyś. zł na naprawę. Podchodząc tak do tematu to każde auto to tykająca bomba. Jakby nie patrzeć wszystko sie zurzywa... jedno szybciej drugie wolniej...
  7. ja mam 2 tak dość mocno zjechane ale całe, tyle że są jeszcze na felgach..
  8. dokładnie :polew: Spoko, ja spadam spać bo musze rano wstać... ...znowu zrymowałem :> Pozdro Boseron. Miłego picia. Zgaś tu potem
  9. [br]Dopisany: 20 Maj 2009, 01:25_________________________________________________no bo Boseron to sie rymuje z Baleron :> :>
  10. oj tak... o niczym innym nie marze... :polew: 3maj sie Baleron, miłego picia :polew: [br]Dopisany: 20 Maj 2009, 01:13_________________________________________________cholera przez Was otworzyłem nastepne piwo i teraz musze je wypic...
  11. Zieluch, Kerczi ma świętą racje. Jeśli by ten silnik był taki usterkowy to gwarantuje Ci że nikt by go nie kupił... Forum ma to do siebie że każdy pisze jak ma jakiś problem. Nikt Ci nie napisze. Kupiłem BLB jeżdze i jest za***isty. Wydaje mi się że ten silnik jest po prostu bardziej podatny na złe traktowanie. Ja przejechałem autem z tym silnikiem 40 tys km. i nic sie nie dzieje (odpukać). To chyba jest najlepsza reklama, bo wiesz jak jezdze. A z drugiej strony jeśli ktoś kupuje auto które nowe w salonie kosztowało od. 150 tys. zł w góre to powonien się liczyć że istnieje jakieś prawdopodobieństwo że sie coś w nim zepsuje (nie ma rzeczy niezawodnych) i naprawa nie będzie kosztowała tyle co w lanosie...Nie sztuką jest kupić auto, sztuką jest go utrzymać... Wiadomo że auto tej klasy nie powinno się zbyt często psuć, ale zdarzyć się może. Zawsze są bardziej udane projekty i mniej... Prawda jest jednak taka że 80% a4 w Polsce z tym silnikiem to są auta po-leasingowe sprowadzone z niemiec które nie rzadko mają nalatane po 200 tys. km. W niemczech przedstawiciele handlowie bogatszych firm (farmaceutycznych itepe...) jeżdzą własnie takimi autami.. Powiedzcie mi, widzieliście PHowca szanującego auto... no własnie... i wydaje mi się że z tego też wynika większa usterkowość tych aut... (dla PHowców nie kupuje się 3.0 tdi)
  12. no ja też już spadam. Rano trza wstać. Trzymajta sie ludzie
  13. wiem wiem, Wy lubicie takich w Policji.[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 00:51_________________________________________________ :> :>[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 00:51_________________________________________________To nie ja musze nosić pałe na pasku ,zeby ktoś ją zauważył :polew: [br]Dopisany: 20 Maj 2009, 00:52_________________________________________________Boeron nie wcinaj klawiatury i tak już nic nie wymyślisz :polew:
  14. Boseron Ty lepiej nic nie podejrzewaj. Ty stary pryk jesteś... :polew: [br]Dopisany: 20 Maj 2009, 00:48_________________________________________________ kurde chyba pomylilam fora (bo tu mialo byc o samochodach :>)[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 00:47_________________________________________________ albo sie mozna wkq... jeszcze bardziej :polew: Wiesz nie można za wiele oczekiwać od geriatryka :polew:
  15. Ty też umiesz. Koledzy mi mówili :polew:
  16. a co Ty myślisz że ja tylko lufe czyścić umiem... :decayed:
  17. o jakich metodach mówisz... ? :naughty:
  18. Kerczi dzięki za aukcje z lustrem, ale w garażu mam już czarny fotochrom pod czujnik deszczu. Czujnik też już w drodze. Pozdrawiam
  19. wlasnie JAK padnie, jeśli w ogóle a nie że ludzie panikują i się tylko nakręcają...
  20. Radom... To ta wieś w połowie drogi pomiędzy Kielcami a Warszawą (tą wsią pod Pruszkowem)?
  21. klocki możesz sprzedać jako klocki pod tarcze 321mm... Jest ten sam zacisk wiec kloski pewnie tez. Zawsze większe prawdopobienstwo ze sie jakiś chętny znajdzie. Pozdrawiam
  22. dziwne... na nowym sprzęgle i dwumasie... :mysli:
  23. słyszałem 2 klekoty z wyrezanym wydechem i brzmią za***iście (Seat Leon 2.0 tdi 240km by CompSport, Skoda fabia 1.9 TDI 200km by CompSport) Na wolnych obrotach chodzą bez zniam, a jak depniesz to pięnknie buczą. Tyle że obydwa auta były z nieseryjnymi turbinami i wydechani przelotowymi (chyba miały tłumik)
  24. W sterowniku klimy napewno będą zapisane jakieś błedy które więcej nam powiedzą[br]Dopisany: 19 Maj 2009, 23:59_________________________________________________pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...