Skocz do zawartości

siemian

Klubowicze
  • Postów

    2655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siemian

  1. a czy od czasu do czasu jest takie leciutkie jakby mrugnięcie?
  2. wszyscy tak mają... :gwizdanie:
  3. Flyer kolega miał ustawiony zły model i wyświetlał się rocznik 2003 :>
  4. Przyjechało dwóch Amerykanów do Rosji, ale wysiedli 10 km od miasteczka. Jeden mówi: -Już niedaleko, więc chodź się przejdziemy. -Ok - odparł drugi i poszli drogą przez las. Przeszli tak 2 km i nagle z lasu wyskoczył jakiś Rusek z kierownicą od Kamaza i udaje, że jedzie. Amerykanie pomyśleli: -Jakiś psychol, dobrze, że nas minął i pojechał dalej. - Nagle jednak facet się zatrzymał "wrzucił" wsteczny i cofa. Zatrzymał się obok nich, "otworzył" drzwi i mówi: -Do miasta jedziecie? -Tak - odparli. -To wsiadajcie, podwiozę was. Amerykanie nie chcąc zadawać się z psycholem odparli: -Nie, dojdziemy sobie, dziękujemy... Na to Rusek otwiera kieszeń, wyjmuje pistolet i mówi: -Wsiadać albo was rozpierdolę - i przesuwa się z kierownicą na środek jezdni tak, aby pasażerowie mogli wsiąść. Ci wsiedli, zamknęli drzwi i od tej pory już we trzech udają, że jadą Kamazem. Nagle na horyzoncie wyłonił się posterunek policji. Rusek zatrzymał się i mówi: -Wiecie co, ja mam na pieńku z komendantem, bo jeżdżę bez prawa jazdy, to ja was tu wysadzę, wy sobie przejdziecie kawałek, a ja pojadę przez las i spotkamy się za posterunkiem. Amerykanie snując plan, że zaraz zajdą na komisariat i powiedzą i powiedzą komendantowi o psycholu, od razu się zgodzili. Wysiedli i poszli, a psychol pojechał przez las. Doszli do komisariatu i mówią do komendanta: -Panie władzo, idziemy sobie ulicą, a z lasu wyleciał jakiś psychol z kierownicą od Kamaza i mówił, że jak nie wsiądziemy, to nas pozabija. -Zaraz zaraz, to ten, co bez prawa jazdy jeździ? zapytał komendant. -Tak - odparli. -Ja go już dwa lata ścigam, poczekajcie ja tylko pójdę po motor i zaraz go poszukamy. I poszedł na zaplecze. Słychać szmery, stukot i za chwile wychodzi komendant z kałachem na plecach i kierownicą motoru w ręce i mówi: -Siadajcie, zaraz go znajdziemy. -Nie nie, my sobie już pójdziemy. Na to komendant zdjął kałacha, wycelował w jednego i mówi: -Wsiadać, bo was rozpierdolę. Jeden stanął za komendantem, a drugi nie wiedział co zrobić i patrzy na niego, a komendant na to: -Wsiadaj k**wa, to jest motor z koszem! I pojechali. Biegną już tak z pół kilometra, jeden za komendantem, drugi z boku. Nagle komendant się zatrzymał, patrzy na tego z boku, wyciąga kałacha i mówi: -Siadaj k**wa, przecież w koszu się nie stoi! Ten od razu kucnął i tak w kucki biegł dalej. Biegną, biegną, nagle ten z kosza się odzywa do drugiego: -k**wa, ale ty jesteś głupi! W Kamazie było wygodniej!
  5. dobra gasze. Dobrej nocy Panowie...
  6. hmmm, spotkałem się z czymś takim że jęsli jakiś kabel dawał zwarcie (był np. przytarty) to cały obwód przestawał działać. Wtedy występowalo co jakiś czas takie lekkie mrugnięcie (jakby impuls- raz na 2-3 sekundy). Pozdrawiam
  7. kurcze coś mi nie pasuje w tym wydechu... Jakoś, jak dla mnie, niezbyt dobrze komponuje się z dokładką zderzaka... Ale respect za ogrom pracy. Pozdrawiam serdecznie
  8. było wiele razy omawiane... W przypadku b6 będzie jeszcze wymienić wtyczke od poduchy, podpinaną do taśmy. Temat wiele razy opisywany. Pozdrawiam
  9. pewnie padł czujnik w lusterku... Jeśli dioda się świeci to lusterko ma zasilanie więc problem musi być gdzieś w samym lusterku. Pozdrawiam
  10. drganie pedału sprzęgła przy lekkim naciśnięciu jest podobno normalne... :mysli: Był już jakiś wątek na ten temat na forum...
  11. randy8 co do tej kontrolki to nie kontrolka spalin a kontrolka check engine czyli usterek może być dużo... Na VAGu wyszła świeca tak? Czy jeśteś pewien że to było powodem zapalenia się kontrolki?? U kolegi w passacie jak padła świeca to błąd był zapisany w VAGu ale kontrolki check engine mu nie wywaliło... :mysli: kubanczyk.mis autko przeszło prawdopodobnie w notlauf (tryb awaryjny). Jak mnie kiedyś przydarzył się notlauf to pomogło dopiero- naprawa usterki i podpięcie pod kompa i wykasowanie błędu...
  12. Hmmm piotreki postaraj się bardziej sprecyzować Twoje objawy, bo ciężko jest określić co to jest... Możliwości jest mnóstwo. Pozdrawiam serdecznie
  13. hmmm... jednym słowem nie wierze żeby takie rzeczy działy się z silnikiem o przebiegu 94 kkm... Po drugie jeśli jeśli auto ma taki przebieg to znaczy że rocznie było robione ok 13500km w co w przypadku dielsa nigdy nie uwierze. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie kupi diesla robiąc takie przebiegi bo jest to poprostu nieopłacalne... Co do usterki to sprawdziłbym czy naprewno nie dostaje siędo oleju ciecz chłodząca...
  14. ale teraz w lecie przy walniętej świecy szarpnięcia silnikiem nie byłyby tak bardzo odczuwalne... Po wymianie poduch szarpanie nie pomogło?? Obstawiałem że to będzie to. Tak BTW. ile płaciłeś za wymiane poduch? (poduchy + robota).
  15. co do paska to u mnie chyba też tak jest. Co do usterki sprzęgiełka alternatora to widze że jest to dość częsta ustreka której niestety nie można wcześniej przewidzieć... Paru znajomych miało z tym kłopot. Ja też pół roku temu wymieniałem tą część. Rzeczywiście objaw jest taki żę pierwsze stuki brzmią jakby jakaś osłona o coś uderzała. Potem dudnienie staje się coraz głośniejsze. Ja jak podjechałem umówić się na wymiane to pasek lekko skakał i był słyszalny lekki hałas, a po 3 dniach i przejechanych 900km, jak przyjechałem na wymiane, hałas był już mocno słyszalny...
  16. witaj na forum. miłego czytania i pisania... :hi:
  17. witaj na forum. miłego czytania i pisania... :hi: gratulujemy wyboru marki i modelu :>
  18. witaj na forum. miłego czytania i pisania... :hi:
  19. witaj na forum. miłego czytania i pisania... :hi:
  20. witaj na forum. miłego czytania i pisania... :hi: Rozumiem że wpadasz jutro na spocika... :> Pozdrawiam
  21. witaj na forum. miłego czytania i pisania... :hi:
  22. no i wyjaśniło się coś?? pozdrawiam
  23. Miedzynarodowy wyscig kolarski. Peleton wlasnie zbliza sie do ostatniego odcinka wyscigu. Lecz nagle... Co to?! Ktos, nie wiadomo dlaczego rozlal na tor beczke oleju, teraz na zakrecie czeka na kolarzy duza sliska plama. Alez sie bedzie dzialo! Wpadaja pierwsi zawodnicy. Oto wlasnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracja rzuconej cegly pedzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownice roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nia i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemie. Sekundy pózniej Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa sie z roweru i zajmuje pozycje horyzontalna pod kolami swego bicykla. Nastepnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystalo, chwile balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekujaca go tesknie ulice. Wloch zdazyl tylko krzyknac "Mamma mia!" i juz lezy rozplaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwile walczyl próbujac utrzymac sie na siodelku wierzgajacego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy daja pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wjezdzajac zreszta jako jeden z ostatnich, wzial sie i zwyczajnie wy***ał....[br]Dopisany: 10 Maj 2009, 00:16_________________________________________________Mąż do żony: -Kochanie powiedz mi coś takiego co mnie jednocześnie podbuduje i wk***i. Żona: - masz większego fi*ta niż twój brat.
  24. no no no, widze ze sie nam ładnie zdjęcie u góry forum zmienia... :good:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...