po pierwsze to o winie orzeka Sąd a nie Policja, po drugie kolega jeżeli złoży zawiadomienie o wykroczeniu otrzyma status pokrzywdzonego i w przypadku skierowania wniosku do Sądu będzie mógł wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy, po trzecie to ten drugi uczestnik jako sprawca musi przed Sądem udowodnić swoją niewinność i wyjaśnienia typu nie widziałem, nie słyszałem to na pewno żaden Sąd nie uwzględni i tym sposobem ukarze sprawce kolizji albo uniewinni a kolegę nikt nie ukarze bo miał prawo czuć się pokrzywdzonym i taki status też otrzyma lub otrzymał. W świetle polskiego prawa Policja jest tylko władzą wykonawczą a nie ustawodawczą czy też orzekającą o winie, Policja ma obowiązek zebrać dowody w niezbędnym zakresie i przekazać je do właściwości Sądu, żaden Policjant nie jest biegłym co do rekonstrukcji zdarzeń i wypadków drogowych i nie w jego kwestii jest orzekanie o winie, mandat jest środkiem karnym a nie orzeczeniem o winie i gdyby kolega miał go dostać to otrzymałby na miejscu lub w innym przypadku gdy nie jest na miejscu zdarzenia Policja ma 14 dni na ukaranie mandatem karnym.
no to myślę że już wszystko jasne, nie wybiegajmy w przyszłość.....