Pisał że od 11 lat siedzi termostat, to i pewnie rozrząd już tyle ma. Ogólnie sprawa wygląda tak, autor jest przedrażliwiony, bo temperatura płynu chłodniczgo w trakcie jazdy samochodem ciągle waha się między 85 °C a nawet 110 °C w upalne dni. Liczniki są tak zaprojektowane, że kierowca ma nie widzieć tych wahań temperatury, stąd wskazówki zaczynają się ruszać dopiero jak czujnik wykryje te skrajne granice.
Podpiąć jakikolwiek interfejs diagnostyczny który będzie umiał odczytać temperaturę płynu z silnika oraz z wejścia do chłodnicy, B5 chyba nie miała czujnika na wylocie z chłodnicy, dodatkowo można dodać to co pokazuje licznik. Porównać te temperatury od samego momentu odpalenia, kiedy silnik jest zimny po długim postoju, np. noc. Jeżeli ciągle będą się zgadzać ze sobą, to nie ma co wydziwiaclć. Jedynie można myśleć już nad wymianą rozrządu, może faktycznie już pompa wody nie wymaga przy wyższych obrotach i stąd to przegrzewanie się.