No i lipa. Próbowałem strzykawką lać płyn do wysprzęglika i zaczęło ciec od strony sprzęgła, czyli wysprzęglik szlak trafił... Druga sprawa postanowiłem go wyciągnąć sprawdzić i okazało się, że krzywo założyłem ten wysprzęglik i trzpień, który miał trafić na łapę zachaczył o nią i wpadł do skrzyni.... (SZACUN DLA TYCH, co to zakładają na samochodzie) 🤣 Więc pozostaje ściągnięcie skrzyni, i do ASO po oryginały, bo ten sachs co jest dostępny w sklepach, to wydaje się podróbka. Za tydzień jak wrócę z zagranicy, będę dalej walczył 😜 Zastanawia mnie jedno, kiedy próbowałem lać też płyn w wężyk zasilający wysprzęglik, to nie mogłem wpuścić ani grama, a chyba powinno polecieć w stronę zbiorniczka, a wydaje się tak jakby nie był drożny, ten wężyk idzie do pompy?