wisiel

mało płynna zmiana biegów jest objawem zjechanego oleju. obecnie stoję sam przed tym objawem i przymierzam się do zmiany oleju. piszesz że olej był zmieniany, pytanie czy zaleli właściwy i jak to zrobili. dynamicznie czy statycznie. stawiam na tą drugą metodę niestety. mógł pozostać stary olej i cały sty. by być pewnym płukaj skrzynię, zmień filtr i dynamicznie olej. to nie zaszkodzi a na pewno pomoże skrzyni. czy objawy buczenie znikną? loteria. czerpanie na pewno tak.

Ale czujnik na wlocie spalin na pewno jest, przy turbinie. czujnik po podgrzaniu i podpięciu go do woltomierza powinien podawać liczby rosnąco lub malejąco przy studzeniu. Tak to wygląda przy tzw. termoparze. taki powinien tam się znajdować. oczywiście woltomierz ustawiony na mierzenie oporu na 20 K lub M, w zależności od typu miernika. jednakowoż raczej nie jest to to, z racji błędów w kompie. dtawiałbym na usterkę mechaniczną. może przepustnica lub Egr zapchany. klapy dolotu pracują? szukaj w tym kierunku.

Witam. Nadszedł czas na zmianę oleju. Objawy: szarpanie na wstecznym jak również przy wrzucaniu drive. Pójdzie olej Ravenol atf 6 lub 8. Decyzji jeszcze nie ma. Przy 8 muszę obowiązkowo z softem modzić a nie wiem jak to ogarnąć. Postanowiłem zrzucić skrzynię, rozbiórka i ręczne czyszczenie. Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia w temacie to chętnie wysłucham. Typu jaki czyścik, jak czyścić, na co zwrócić uwagę itp. Z góry dziękuję za wypowiedzi

więc to wina odpowietrzenia i niczego więcej. Jak masz tokarkę to idealnie sprawdzisz czy tarcza bez bić pozostała. A co do klocków to pod wpływem temperatury często je wykręca lub wybrzusza. W skrajnych wypadkach pękają.

Pamiętaj by pod płyty betonowe dać mieszankę piasku z cementem. Wystarczy około 5 centymetrów grubości. Tej warstwy nie zagęszczasz, tylko układasz na tym płyty. Potem natura zrobi resztę. Jeśli masz małe płytki a raczej kostkę to po ułożeniu, zakładasz gumę na zagęszczarkę i ubijasz całość. Zagęszczarka ok 90 kg. wystarczy.

Sprawdź również tarczę hamulcową, czy nie jest zwichrowana. Może być tak że w pewnym miejscu tarcza delikatnie trze o klocek i stąd to szuranie.

Sprawdź również stan klocków i tarczy - czy jej nie zwichrowało. Po zagotowaniu hamulców, często odkształca tarczę.

Może mówi, może nie. Mając taki motor wiemy że będzie połykał. Tak więc nie rozumiem po co w fisie w ogóle zrobili opcję spalania?

Sprawdzałeś turbo? Może to to. Bez obciążenia może się nie odzywać. Sprawdź luzy na wirniku.

Sruba to jest trzpień wału kompresora. Odkręcasz blachę w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, specjalnym kluczem o trzech bolcach. Seger jest wewnątrz. Trzyma koło wielorowkowe na obudowie klimatyzatora.

po co zmieniać gumki? Jak pada sprzęgło to zrywa ten blaszany dekiel ze środkowej śruby. Nie spotkałem się jeszcze z uszkodzonymi gumkami a całym deklem. Ja kupiłem ten klucz na allegro. Jest tego pełno.

czytam i zastanawiam się po co? Po co przedstawiacie takie dziwne podejście? po co te 250 kuca? wiadomo po co. Jednakże patrzycie tylko na silnik i cenę. Tanio i jak najwięcej mocy. Tuning kosztuje tyle ile ma koztować. dobry tuning- dobra kasa. Tanio- gównotuning. Co ze sprzęgłem? Wiadomo że seria nie wytrzyma i nie ma się co czarować. Co z hamulcami? Czym to zatrzymasz? Patrzycie tylko na magiczne kunie a co z bezpieczeństwem? To jest zabawa dla mądrych. Sam się możesz zabić, ale ja nie chciałbym spotkać tanio moda na trasie który ma trakcję jak słoń na maśle. Podejdź do tego na chłodno. Moim zdaniem masz złą bazę. Fwd nie podskoczy do 4. Miałem i takie i takie i wiem co mówię. Moje fwd bywało w rowach, innych wozach i na dachu również. Trakcja to podstawa. Musisz również się zatrzymać. Nie jednemu kozakowi zmieniła się mina z banana w dół, gdy poczuł się jak Małysz na rozbiegu po wciśnięciu hamulca. Chcesz szaleć? Ok. Kilka kroków w tym kierunku. Napęd, zaciski, klocki, tarcze, pompa hamulcowa, silnik. Kilka godzin na torze by wiedzieć z czym się to wszystko je. No i jeszcze amory. To dla mnie jest tuning. Reszta to namiastka i proszenie się o kłopoty. Nie zrozum mnie źle. Nie chcę nikogo obrażać, ale nie wyjeźdżdzaj gównem na drogę. Co do kolegów na forum. Bodajże jedna osoba w tym poście napomknęła o sprzęgle i hamulcach. Gdzie reszta? Doradzajcie z głową proszę. Pozdrawiam gorąco.

Srednia spalania z 8000 km to 10,4. Tak mi komp pokazuje. Na trasie to naj mniej mi 7,2 pokazał. Ale tak się normalnie nie da ganiać. Srednio trasa to 8,5- 9 litrów przy nocnej jeździe, ruch minimalny i ogień pod maską. Przy 250 spala 12,5l. W mieście nie wiem. Fis mam przełączony na inną opcję by mnie nie irytowało

Z tym: kilkaset lat to przesadziłeś trochę, no chyba że rzeczywiście ma być czarny. Po 15 latach dłużyce o przekroju ok 50 cm nabrały całkowicie koloru ciemno srebrnoszarego. Jeśli zaś chodzi o rozkład drewna to był marginalny ( skrobnięcie szpadlem dosłownie). Niestety drewno trzeba było już wyciągać, bo świnie zwąchały i dwie dłużyce zdążyli zakosić w nocy. Wrr.

Zawsze możesz ten materiał wrzucić do jakiegoś stawu na kilka lat. Jak zczarnieje to grubą kasę skosisz.

Badałem auto w październiku na nowych zasadach. Kolejka do stacji jak nigdy. Badanie szło jak krew z nosa. Trzepał wszystko co mu przyszło do głowy, a i tak zajęło mu to 15 minut. Płaciłem po skończeniu badania. Spalin nie badał. Hak posiadam, wpisu o dziwo nie. Badania wynik pozytywny. Bądź tu mądry człowieku

Wymieniam filtry co 15 tysia. Mam zrobiony silnik i mi szkoda. olej do silnika motul do motorów wyczynowych. Paliwo bp ultimate. Prawda jest jednakże taka ze tankując w niemczech na zwykłej stacji auto spalało o ponad litr na 100 mniej, niż na naszym z markowych.

? Jakiś problem z konstrukcją?

Nie neguję tylko dywaguję nad sensem. Koszt nowego przewodu był marginalny. Usterka nastąpiła niekoniecznie z winy indukcji, zmywarka i piekarnik obciążają bardziej. Instalacja jest schrzaniona, bo nikt nie obciąża jednego przewodu tyloma urządzeniami. Co do spółdzielni to nawet się nie wypowiadam, po latach papierowej walki, spieprzonych naprawach i podwyżkach, kupiłem dom do remontu- bedzie taniej w końcu

230 V o pomyłka? Pola nie będą działać na maxa? Co ty na niej chcesz robić Słonia piec????? Prawda jest taka że 4 pola wykorzystujesz od wielkiego dzwonu ( święta, większe imprezy) w użytkowaniu codziennym dwa pola to maks. Ja mam whirpoola 4 pola, dwa z boosterem, wyskalowana do 9. Gotuję 90% na 5. Po 5 latach kabel nie wytrzymał ( chodziło na nim indukcja, zmywarka, lodówka piekarnik, mikrofala, czajnik), poprowadziłem 3x 4 kwadrat od liczników, powyżej mnie nie obchodzi, to spółdzielni kłopot, ale na razie nie ma problemu. U nas w statucie był zakaz tylko kuchenek elektrycznych z powodu słabej instalacji, wtedy powiedziałem pani uprzejmie by się wypchała i kupiłem indukcję. Montaż większej mocy to jak wiesz koszt. Sprawdź statut spółdzielni, może też masz lukę. Jeśli tak to po co pchać się w koszty? W razie awarii spółdzielnia zrobi Ci to za free.

mam w mieszkaniu na 230V. Instalacja z lat 80- tych. Śmiga jak lala. Tak więc czy siła czy nie większych różnic nie ma.

Indukcja bez dwóch zdań. Dlaczego? Wygoda utrzymania czystości, może służyć jako dodatkowy blat roboczy( oczywiście kroimy na desce ), atrakcyjny wygląd, subtelnie wtapia się w zabudowę meblową. Koszty użytkowania yndukcji zasilanej 230 V niewielkie w porównaniu do opini jakie krążą. Płacimy jakieś 200 zł na dwa miesiące( mieszkanie w bloku, 3 telewizory, lodówka, zmywarka, czajnik, laptopy, piekarnik na prąd, mikrofala, toster. ładowarki non stop w gniazdkach, nic nie oszczędzamy. Podobno oszczędniejsze są te zasilane prądem trójfazowym, osobiście wypowiem się za rok jak przeprowadzę się.

mój wcale nie jest najnowszy. Oryginał z auta. Modelu niestety nie podam bo nie znam. Musiał bym odkrecić schowek i sprawdzić. Może w weekend to ogarnę. Jak bedę wiedział coś więcej to napiszę. Najwyżej wiadomość na priv ślij, bo nie zawsze tematy odwiedzam.

U mnie większość tel łączy się bezproblemowo. Wiem jednakże że s8 mego szefa n ie chciał się połączyć. Nie miałem czasu sam się tym zająć więc nie wiem czy źle coś robił czy to wina modułu.

Zmiana zmianą. Pytanie tylko co w wyniku kolizji, awarii i usunięcia szkody? Przykład: awaria samochodu w trasie. Laweta z PZU przyjeżdża do godz. czasu. Ubezpieczyciel RESO- nie można się nawet na infolinię dodzwonić? I co? Laweta na własny koszt. Wywalona kasa i ciąganie się z ubezpieczycielem o zwrot za lawetę, bo to był ich obowiązek. Z proamą miałem doczynienia jak gościu mi wyrysował lewy bok w C5. Proama wyceniła szkodę na 900 zł. Po prawie 4 miesiącach mojej uperdliwości na konto wpłynęło prawie 4 tysia i orzeczenie o szkodzie całkowitej z racji wieku auta. Dopiąłem swego, ale ryza papieru poszła i czasu straconego. W PZU nie miałem nigdy problemów, w warcie też. Oczywiście na porządku dziennym były niskie wyceny czy też nie uwzględnianie niektórych części do wymiany, ale z reguły wystarczała własna rekalkulacja czy jedna odmowa a wszystko wracało na właściwy tor. Tak więc pozostawiam każdemu z was, do osobistej kalkulacji co się bardziej wam opłaca?