a czy Dawid Haye,pokonując Bałujewa-znokautował go? przecież to jest sport i ważne jest,że wygrał,sporo na punkty-ośmieszając przeciwnika,który pomimo potężnych warunków fizycznych-nie dał Mu rady,uciekając się do fauli,bo "uczciwie" nie miał szans...fakt-efektownie wygląda walka,kiedy jeden leży i nie może wstać,ale taki jest boks...nie zawsze ktoś pada od strzałów
Dom. Tu nie chodzi może o sam nokaut, ale o wyraźną przewagę nad przeciwnikiem. Haye w swojej walce był wyraźnie lepszy i wygrał, a niestety. Adamek (jeżeli wogóle dojdzie do walki, w co szczerze wątpię) będzie przez cały czas sp***dalał po ringu i szukał pojedynczych trafień, które po Kliczce będą spływać jak głaskanko kota, a u sędziów mogą dać pojedyncze punkty.Nie lubię takiego boksu
TY chyba widziałeś inną walkę bo po prawdzie Haye cały czas unikał walki i ciosów było jak na lekarstwo co prawda wstrząsnął wielkim w ostatniej rundzie prawie go nokautując ale walka była nudna i gdyby wcześniej Haye nie podpisał kontraktu na 3 walki w grupie sauerlanda to niemiaszki wydrukowali by wynik dla Wałujewa
Tia...