Ani jaz Tobą Również dołączam się do tych głosów/ Tu się nie zgodzę. Nie uważam, żeby moi starzy źle mnie wychowali. Mimo tego sporo w życiu spróbowałem, sporo nawydziwiałem; Czasami, to aż dziw, że nie skończyłem w kryminale, na ulicy, lub na cmentarzu. Ano to mnie boli, że nie chciałbym, żeby kiedyś moje dziecko przez chwilową pokusę, przez ciekawość, przez wyraz buntu, przez chęć zaimponowania znajomym i c**j wie co jeszcze... a więc nie chciałbym kiedyś przez któryś z absurdalnych powodów odwiedzać mojego dziecka na OIOMie, lub jeszcze gorzej na cmentarzu.