Tu nie ma co filozofować, czapka w górę i nie ma na co czekać. Miałem w zeszłym roku takie same objawy, dwa razy robiłem test na obecność CO2 w płynie i wyniki testu nie były zadowalające, niby cosik wykazało, ale do końca człek pewien nie był. Węże twarde, płyn po przegonieniu auta ubywał, ogrzewanie raz było raz nie, objawy jak u Ciebie. Dodam że jeździłem tak ponad pół roku i nie wydmuchało mi mocniej uszczelki, musiałem po prostu w ciągu tygodnia dolać około 2l płynu i jeździłem dalej, wiosną przerzuciłem si.ę na wodę destylowaną, a w sierpniu zrzuciłem głowicę, przy okazji rozrząd był do wymiany i autko teraz śmiga aż miło.