A widzisz?? Powiedziałem Ci, że są tacy, którzy twierdzą, że nie ma sensu.... . Uderz w stół...... Może naprawde te Twoje już ciągną ostatkiem sił, że obaj wyczuliśmy róźnicę...
Hammerku, oczywiście że z jakościowego punktu widzenia, to najlepiej 320/288, tylko kwestia kosztów i tego co się chce osiągnąć. Jak napisałem przejście z 288/245 na 312/255( przó itył równocześnie), to przy dobrych wiatrach tylko koszt nowych jarzm i dopłata do tarcz, jeśli jest na nie akurat czas czyli cirka 400 PLN i brak ingerencji w układ hamulcowy ( odczepianie przewodów, odpowietrzanie itd ), a 320.... to 2600+ oraz wszystkie te zabawy, przez jakie przechodził np Bart-S półtora roku temu po przekładce. A zapewniam Cię, że jakbyś wsiadł do auta Niestandardowego i do mojego zaraz po tym, to na pewno poczułbyś sens i różnicę, przynajmniej na początku.
Marcin, dzięki za ten namiar na VAGLOG
Jak to mówią hebel nigdy za duży ale różne sytuacje na drodze uświadamiają nas i pokazują że czasem większy hebel się przydaje. Wiadomo są to koszta ale od tych kosztów zależy nasze bezpieczeństwo. Sam miałem u siebie na przodzie 312 i wiem że to nie hamuje, bez urazy ale u ciebie jest to efekt nowych części. Faktycznie 400zł to żaden pieniądz ale dokładając 100-200zł masz nowy zestaw 320 na przód a tył można z czasem dołożyć. Swego czasu udało mi się wyrwać fajny kpl 320/288 za 1400zł a taki zestaw już hamuje teraz mam jeszcze większy zestaw ale tak jak mówisz to już są dużo większe koszta + zmiana kół na zimę na min. 17 więc nie dla każdego wariata.
Wszystko można dobrze odpowietrzyć, nie można sugerować się Bartkiem, bo u niego coś nie pykło to od razu u każdego musi tak być. Na pewno bym poczuł różnicę tak samo jak Ty wsiadłbyś do mojego auta. Swoją drogą kiedy ostatni raz zmieniałeś płyn hamulcowy?