ciagne dalej temat bo sprawa wydaje sie dosc dziwna. oczywiscie nie obejdzie sie bez wjechania na podnosnik i sprawdzenia powodu takiego burczenia. z zawodu jestem mechanikiem i nie obce sa mi takie tematy ale dziwi mnie to za po zwyzce temperatury do około -2/+2 burczenie ucichło i jest prawie niesłyszalne. opadło o jakieś 60 % dziwne
koszt w serwisie kompletnej rury z harmonijką około 350 zł, koszt samej harmonijki 30-40 zł.
naprawde jestem bardzo ciekawy co jest pod autem. przyznam sie że pierwszy raz się z czymś takim spodkałem.
temat zamkniety - powodem poburkiwania był nieszczelny łącznik rur