Z własnej praktyki jeżeli chodzi o sprawy silnikowe :
Kiedyś śmigałem B5 99' AVG w quattro , kupiną z przelotem na szafie 180 kkm ( po sprawdzeniu w serwisie wyszło że ma 150 kkm więcej:decayed: ).
Zrobiłem nią następne 150 kkm i zachciało mi sie B7, oczywiście też w Q
Przy przebiegu 480 kkm wziął ją ode mnie braciak, który od początku poi ją tylko i wyłącznie redbulem
Aktualnie licznikowo ma 500 kkm, a faktycznie 650 i jak jest w naszych rękach, wymieniane tylko częsći eksploatacyjne ( oleje, filtry,rozrządy, sparciałe ze starości przewody chłodnicze, szklanki popychaczy a i uszczelnienie pompy wtryskowej ).
Do pozostałych rzeczy nikt się nie dotykał , bo i po co , jak wszystko śmiga
Teraz troszkę o B7.
BPW kupiłem jako dwulatka z salonu Audi w DE, ze sprawdzonym przebiegiem 53 kkm, od początku się czkało w zakresie 1800-2100 RPM, przy delikatnym przyspieszaniu.
Po parunastu tysiącach wymieniłem zawór EGR, (drobny tausen PLN-ów z kawałkiem), starczyło na okło 40 kkm i znów się zaczął czkać
Dopiero niedawna modyfikacja z kryzą załatwiła sprawę
Po okło 100 kkm wysrała się uszczeleczka pod czapeczką, wymieniłem ją przy wymianie rozrządu, dlatego koszty wyszły zanośne, bo razem około 3,5 kPLN, ale jak głowicę oddałem do naprawy to fachura stwierdził że gniazda pompek przy obecnym zużyciu wytrzymają max do 200 kkm
Aktualnie 150 kkm przelotu , linka holownicza ma stałe miejsce w bagażniku, tak na wszelki wypadek, bo imbus nie ruszany:naughty:
No i z tego względu trochę ją oszczędzam, dookoła komina bujam sie starym golfem MKIV 1,9 ALH:grin:
Wnioski trzeba wyciągnąć z tego co napisałem samemu ..