Witajcie,
Podczas pracy silnika, najczęściej jak jest zimny, ale ostatnio również jak jest nagrzany, występują ciekawe hałasy z mojego alternatora czyli piski, strzały i rzężenie. Dodatkowo przed "strzałem" alternatora występuje chwilowe mocne obciążenie silnika - tak jakby się chwilowo alternator przycinał. Jak strzeli, hałasy ustają chwilowo aby znowu wrócić - zaczyna się od pisków z tarciem, później mocniejsze rzężenie, a następnie "strzał". Czasami hałas ustępuję bez tego strzału. Kontrolka ładowania na silniku pracującym na luzie lub przy przygazowaniu nie zapala się. Ostatnio jechałem na autostradzie ok 160 km/h - na chwilę zaświeciła mi się ta kontrolka, przygasły światła, a silnik dostał mocnego chwilowego obciążenia - odpuściłem wtedy gaz i po sekundzie wszystko wróciło do normy - aczkolwiek niezdecydowałem się na jeszcze jedną próbę przekroczenia prędkości 160km/h bo bałem się, że mi się aternator rozleci lub pasek zerwie.
Teraz pytanie do znawców:
co mogło paść, co jest do wymiany, za ile i dla czego tak drogo:)
Czy przy moich usterkach warto pchać się w regeneracją, czy może od razu atakować w używkę?
Z góry dzięki za wszelkie info.
pozdr:hi: