no i dobra rozgrzewka przede wszystkim. Jak ja nie rozgrzeję nóg, to po 2 minutach biegu łydy mi puchną, a po porządnej rozgrzewce to odddechu brakuje a nogi mogą
NAJPIERW 5 minut rozgrzewki, kilometr wolno pace ~ 6,5-7/km, potem rowno 5,4-6 ile dasz rade... jak na bieżni zawsze ja podnieś sobie trochę wg mnie mniej obciąża niż płaska - ja osobiście jednak wole biegać na zewnątrz przy takiej pogodzie jak teraz...
Marsze mam juz za soba, 2 razy w tygodniu po okolo 40 min z predkoscia 6 km/h z nachyleniem biezni 8-16. Takze to juz mam opanowane
Podejrzewam, ze jak na poczatek ustawilem sobie za duze tempo po prostu. Trzeba zaczac spokojniej i bedzie dobrze.
Z rozgrzewka to wiem, ze musi byc. I to tez mogl byc moj blad bo wtedy jej nie zrobilem
Zobaczymy nastepnym razem jak pojdzie.
A co biegania na zewnatrz to tez bym chcial ale nie chce sie na razie blaznic, bo podejrzewam ze 1 km dobrze nie przebiegne
Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2