I ja się podpisuję pod tym,że płyn z biedrony jest naprawdę dobry.
Używam od kilku lat już w 2-im aucie i złego słowa nie powiem.
Najważniejsze,że jeszcze nigdy nie przyłapał .
Kartki,kolejki,puste sklepy to pamiętam.
Co do stanu wojennego pamiętam jak wszyscy szeptali,
że wojna będzie itd...chociaż wtedy gówno rozumiałem...
no i że przepustki były jak się jechało do innego województwa...
jechaliśmy do ciotki
Nie chcę powtarzać-mam to samo co autor wątku(słowo w słowo)
dodam jeszcze,że gdy wyłączę ogrzewanie(co teraz jest katuszą)
spokojnie łapie 90st. ale po włączeniu znowu spada do 60-70st.
Ja tam nie narzekam-osuszają się dosyć szybko i całe,dotykając całe są ciepłe.
Nie porównywałem z oryginalnymi ale skoro jest zadowolenie to nie experymentuje