Skocz do zawartości

Michał

Zbanowany
  • Postów

    8344
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał

  1. nie ale ja nie kwestionuję zalet Quattro, ba powiem więcej - chciałbym mieć Q (kto by nie chciał) tylko nie powiecie mi że na oblodzonej górce Q sobie poradzi... dzięki za radę
  2. bezsprzeczna zaleta Pb w klekocie 110km/h to już koniec 3 biegu
  3. otóż to, bo jak czytam ten wątek to mam wrażenie że Q sprawi że będę piękny, bogaty i skazany na sukces ...a do tego wjadę wszędzie i zawsze
  4. szkoda że nie coupe, chorowałem kiedyś na taką a jak się ma porezane TDI do 2.8 Pb? przepaść?
  5. my też, już ze dwa lata :decayed:
  6. no no, z B5 też tak nieśmiało zaczynałeś
  7. też jestem ciekaw co to padło wypluje na rolkach po strojeniu BTW z nudów pobawiłem się trochę starą fotką Dopisany: 12 Grudzień 2010, 15:30_________________________________________________ to tylko cyferki ale jak będzie mniej niż 165KM to zrzucam srebrną z mostu i kupuje bilet miesięczny
  8. wiem, wiem zabieram się do tego jak pies do jeża, ale zawsze pojawi się coś ważniejszego i tam trzeba kasę pompować zresztą mówiłem Ci o co chodzi poza tym ja nie zarabiam € tylko pln ale myślę że do końca stycznia się z tym uporam
  9. no właśnie też się zastanawiam, chociaż na żywo aż tak tego nie widać może poprzedni właściciel poduszki coś z nią kombinował...
  10. ja tylko zacytowałem a diesel oprócz ciśnienia i paliwa potrzebuje jeszcze powietrza, dlatego zastanawiam się czy zatkanie węża między turbo a filtrem zdałoby tutaj egzamin
  11. chyba nie wszyscy kliknęli na link :gwizdanie: Panowie zapraszam do lektury: "Ostatnio, coraz częściej, zaczęły do mnie dochodzić doniesienia na temat dziwnego problemu z niektórymi turbodieslami. Mam na myśli "rozbieganie się" silnika na skutek spalania oleju silnikowego dostającego się do kolektora dolotowego. Sam przebieg awarii jest niezwykle spektakularny. Najczęściej wygląda to tak: - samochód stoi na skrzyżowaniu, włączony jest bieg neutralny (luz) - obroty zaczynają wzrastać aż do końca skali obrotomierza - próba zgaszenia silnika poprzez wyciągnięcie kluczyka kończy się niepowodzeniem, silnik dalej pracuje - osłupiały kierowca nie wie co zrobić, obroty przekraczają dopuszczalny poziom - ostatecznie kończy się np. na urwaniu korbowodu (zbyt wysokie obroty - zbyt duża siła bezwładności) i totalnym zdemolowaniu silnika. Co jest przyczyną? Awaria jest skutkiem uszkodzenia uszczelnienia turbosprężarki. Olej wydobywający się z obiegu przedostaje się do kolektora dolotowego i dalej do cylindrów. Tam (tak samo jak "zwykły" olej napędowy) ulega samozapłonowi i spaleniu. Głównym czynnikiem sprzyjającym kataklizmowi jest tu skłonność do rozbiegania silnika z zapłonem samoczynnym. Jest ona naturalna dla tego typu silników, ale gdy spalane jest paliwo podawane przez układ paliwowy to jego ilość jest ograniczana przez regulator obrotów (lub elektronikę). W przypadku wycieku z turbosprężarki, gdy prędkość obrotowa silnika rośnie to również wyciek się zwiększa. A dalej, większy wyciek to więcej "paliwa" a więc jeszcze większe obroty - i tak się tworzy błędne koło... Na dodatek silnik ZS nie ma przepustnicy, która mogłaby zdławić go i ograniczyć prędkość obrotową. W przeciągu ostatnich kilku dni słyszałem o kilku takich przypadkach. Taka drobna usterka w postaci uszkodzenia uszczelniacza sprężarki może doprowadzić do kompletnego zniszczenia silnika. A przyczyną na ogół jest brak dbałości o turbosprężarkę. Nasuwają mi się trzy wnioski: 1. Jeśli coś takiego się zdarzy to nie należy czekać na efekt, tylko włączyć (wysoki) bieg i trzymając hamulec zdławić silnik 2. Jeśli kupuje się używany samochód z silnikiem diesla to warto sprawdzić na diagnostyce czy nie były przekroczone dopuszczalne obroty. W przypadku przecieku widoczny będą także ślady oleju w układzie dolotowym (np. na intercoolerze). Z zewnątrz sprzedający napewno umyje przewód... 3. Należy dbać o turbo. Nie gasić silnika bezpośrednio po zatrzymaniu się i czasami zaglądać pod maskę. Widziałem już silnik przy którym z przewodu dolotowego olej ciekł "ciurkiem". Po zobaczeniu czegoś takiego nie warto czekać z odstawieniem samochodu do warsztatu. W tym momencie pewnie niektórzy zatęsknili za wolnossącym dieslem. Niestety takie silniki nie są już produkowane - głównym powodem jest niska moc i moment obrotowy (z danej pojemności) takiego silnika. Wolnossące silniki diesla mają niższy moment nawet od wolnossących silników benzynowych. Powodem jest wyższy, wymagany poziom nadmiaru powietrza w silniku z zapłonem samoczynnym. Zakładając, że oba silniki zasysają taką samą ilość powietrza, to w silnikach z zapłonem iskrowym można spalić większą ilość paliwa na cykl. Efektem jest większa ilość doprowadzonego ciepła a więc wyższe średnie ciśnienie użyteczne i wyższy moment obrotowy. Przykład: 1.5 diesel [PSA] miał 95 Nm, 1.4 benzyna [PSA] 111-130 Nm (zależnie od wersji). Dodam jeszcze że problem "rozbiegania" nie dotyczy silników benzynowych z turbodoładowaniem. Stopień sprężania jest tam relatywnie niski, więc trudno wywołać samozapłon, a dopływ powietrza można zdławić zamykając przepustnicę."
  12. A gdyby zagiąć/ścisnąć wąż między turbiną a filtrem powietrza? Odcinamy wtedy dopływ powietrza i silnik powinien zgasnąć Druga sprawa, czy urwanie węży paliwowych pomogłoby w tym przypadku? Przecież po wyjęciu kluczyka pompa nie podaje już paliwa, czy się mylę?
  13. Michał

    B6 DIVISION

  14. http://autofoto.pl/blogs/blog_silnika/archive/2009/05/25/choroba-szalonych-diesli.aspx EOT, swoją drogą to chyba temat na nowy wątek
  15. Plastuch sprawa z regulacją twardości wygląda tak: -tak jak mówił norka, wciskasz tłoczysko do końca, zakładasz imbus i kręcąc całym tłoczyskiem wyczuwasz lekki skok, wtedy zaczynasz regulować twardość (w prawo-twardo, w lewo-miękko) -jest też druga opcja, w tłoczysku u góry jest mała śrubeczka imbusowa, nie musisz wciskać tłoczyska do końca, wystarczy że kręcisz tą śrubeczką i regulujesz twardość twardość jest bez problemu wyczuwalna w rękach, przy maksymalnie skręconej twardości ciężko jest ruszyć tłoczyskiem na foto masz obydwie opcje, strzałką zaznaczona ta mała śrubeczka
  16. Michał

    [B5 1Z] A4 TDi

    no ale co dokładnie się stało że taki nisko siedziała?
  17. chodzi mi tylko o szerokość i wysyokość, bo zastanawiam się czy uda mi się zapodać te kratki do a4, one mają plaster miodu jak rs slepy zajrzyj do battalionu, nie róbmy tutaj OT
  18. chyba maja tez se musze taka na wiosne wydziergac dawno nie byłem pod autem i nie pamiętam też sobie takie wyrezam, zwykły płaskownik powinien wystarczyć :gwizdanie:
  19. a wymieniałeś te łapy? czy te co miałeś ori na aucie miały uchwyt pod rozpórkę?
  20. Krycha a jak tam, dolna rozpórka już on board?
  21. ja widzę że NIKONA COOLPIX P1
  22. który też jest w oleju mówię o swoim KW Variant 2 z regulacją twardości
  23. tylko nie kręć tego bo Ci olej ucieknie
  24. chodzi o te dwie dziurki? one są do odkręcania dekla, żeby wymienić wkład amora np przy regeneracji regulacja twardości jest u góry tłoczyska, tak jak na foto
  25. nie jego to jakaś eSa, prawda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...