witam. ostatnio w swojej audiczce wywalilem kanape ze sztywnym oparciem na kanape ze skladanym dzielonym oparciem. nie znalazlem na forum nic podobnego wiec postanowilem to opisac.
najpierw wyjalem szmaty filcowe z bagaznika i siedzenia stare i pozbylem sie metalowej sciany miedzy bagaznikiem a kokpitem.
wbrew pozorom jest to banalnie proste, zajelo mi to nie wiecej jak 10 minut i nie pozostalo po tej scianie wiele sladow.
od gory odcialem ja szlifierka katowa tuz obok profilu prostokatnego pod tylna polka.
dol i boki to jeczcze szybciej poszly, byly tam tylko takie punktowe zgrzewy ktore przy pomocy plaskiego
srubokreta i mlotka odskakiwaly jeden po drugim.
po wyjeciu sciany oszlifowalem miejsce ciecia i resztki po zgrzewach i po pomalowaniu praktycznie zniknely
slady sciany.
kolejnym krokiem bylo przymocowanie srodkowego uchwytu oparcia.
w podlodze raczej nie zrobi sie gwintu pod sruby tak jak w oryginale ze skl. oparciem bo blacha jest za cienka.
od spodu tej blachy tez nie zalozy sie nakretek bo w tym miejscu jest akurat profil zamkniety i nie ma jak.
przewiercic profil na wylot i zalozyc dluzsze sruby nie da rady bo zaraz za profilem jest zbiornik i wtedy napewno sie go przewierci (ja prawie przewiercilem i dalem spokoj).
poza tym profil jest trojkatny...
docialem blache grubosc ok 2mm ciut wieksza niz stopa uchwytu.
wywiercilem otwory i od spodu na warsztacie przyspawalem nakretki.
w podlodze wywiercilem duze otwory aby te nakretki weszly w srodek profila w podlodze i blache przynitowalem do podlogi.
podczas calej roboty wolalem nic nie spawac w aucie ze wzgledu na elektronike.
wszystkie polaczenia sa na nity i sruby.
blachy pod uchwyty boczne na podobnej zasadzie tylko juz nie spawalem nakretek bo tu jest dobry dostep wiec juz mi sie nie chcialo.
przy wierceniu pod nity trzeba uwazac zeby nie przewiercic plastikowego nadkola.
trzeba pamietac ze tu trzeba wiercic w blotniku i z czasem moze wdac sie rdza.
dlatego kazdego nita tuz przed montazem moczylem w farbie podkladowej i po zacisnieciu nita farba fajnie zasklepila kazdy otwor.
dla dodatkowej ochrony jak bede mial czas od strony kola zdejme nadkole i posmaruje to biteksem.
przyszedl czas na zaczepy gorne z plaskownika gr ok4mm, szer ok 4cm.
odpowiednio wyprofilowalem i przymocowalem do gornej polki na saruby, i na dole do obudowy amortyzatora na nity jak wyzej.
w plaskowniku umiejscowilem nagwintowane ucho wlasnej roboty z mozliwoscia regulacji na nakretkach.
wszystko pomalowalem podkladem zblizonym kolorem do fabrycznego podkladu w bagazniku.
zamocowalem wszystkie uchwyty wyjete z innego auta razem z fotelami.
teraz juz zalozylem cale oparcie i wyregulowalem uszy aby sie ladnie zamykaly i otwieraly.
zalozylem boczki oparcia na fabryczne uchwyty ktore odziwo juz byly w moim aucie.
zalozylem filcowe boki bagaznika, obcinajac im brzegi przy oparciu ktore odstawaly do srodka bagaznika
i teraz wyglada to tak
dla spokoju sumienia na ostry kant po odcinaniu sciany pod polka nalozylem rozciety przewod do paliwa i przypialem opaskami
oto efekty po robocie:
moze powinno to byc inaczej ale nigdy nie widzialem dokladnie jak to jest w oryginale.
na tym narazie zakonczylem robote.
z czasem moze tylko zakonserwuje te nadkola i miedzy boczkami oparcia i boczkami filcowymi bagaznika tez wstawie taki czarny filc aby zawet po otwarciu siedzen nie bylo widac golej blachy.