Witam. Na początku nadmieniam, że zadałem sobie trud poszukania odpowiedzi na moje pytanie, jednak była ona tylko połowiczna, dlatego zakładam wątek.
Dzisiaj pojechałem sobie do marketu, po powrocie odpaliłem auto i normalnie pojechałem, ale czułem, jakby wspomaganie chodziło ciężej, niż zwykle (normalnie chodzi bardzo lekko). Otworzyłem maskę, popatrzyłem, jaki jest poziom płynu - max. Nic nie ubyło, wycieków brak, wszystko niby ok, ale płyn bardzo rzadki (raczej normalne, bo silnik był rozgrzany, z tym, że to była prawie konsystencja wody). Z maglownicy nie docierają żadne dziwne odgłosy, kierownica chodzi normalnie, tylko jakby odrobinę ciężej... Ciśnienie w oponach się nie zmieniło. Wiecie, co może być powodem takiego stanu rzeczy? Potem może jeszcze zrobię jakąś rundkę i zobaczę, czy jest poprawa... Z góry dziękuję za pomoc;)