Był program o nich w telewizji, inaczej bym o tym nie słyszał. Wysyłają list z groźba sprawy sądowej w razie niezapłacenia. Jednak jak dziennikarze sprawdzili, w sądzie żadnej sprawy nikomu jeszcze nie wytoczyli - po prostu straszą, a ludzie dla świętego spokoju płacą. Jak ktoś dostał taki list, to po prostu olać ich i wysłać maila, że rezygnuje się z ich usług, a jest na to bodajże miesiąc niezależnie co mówi ich regulamin.