Ja tam się nie znam, ale moim zdaniem problemy wynikają po prostu z coraz większego "zaawansowania technicznego", dzisiejsze auta mają od choooya czujników, elektroniki, osprzętu itp. i to najczęściej zawodzi.
Dawniej konstrukcja była prosta jak metr drutu w kieszeni, i praktycznie jak się coś zepsuło, to po objawach od razu było wiadomo co, a dzisiaj? Bez komputera nie podchodź :gwizdanie:
Zastanawia mnie też, jak się ma realny przebieg do stanu licznika Bo u nas wszystkie mają 170-199 tys, a potem jest mit że auto jest skonstruowane na 200 tys km... a w rzeczywistości nalatane dwa razy tyle, bo się kupiło okazję od handlarza [br]Dopisany: 09 Listopad 2010, 22:23_________________________________________________Coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin pewnie też nie pozostają bez wpływu?