Jeśli chodzi o tył to zaraz po montażu odpowietrzałem w ten sposób, że jedna osoba najpierw wielokrotnie naciskała na pedał hamulca po czym trzymała wciśnięty ja popuszczałem odpowietrznik. Jak pedał hamulca opadł do końca zakręcałem odpowietrznik i znowu kilka naciśnięć i i wciśnięcie hamulca, popuszczanie odpowietrznika itd aż przestały lecieć bąbelki powietrza. Za drugim i trzecim razem wczoraj ktoś naciskał wielokrotnie na hamulec po czym trzymał wciśnięty hamulec, włączył zapłon a ja odkręciłem odpowietrznik, pedał hamulca wpadł w podłogę i ten ktoś cały czas go tak trzymał przez kilkanaście sekund (żadne bąbelki nie leciały), zakręciłem odpowietrznik, osoba w aucie puściła hamulce i po chwili wyłączyła zapłon. Strona odpowietrzana była opuszczona tak że była trochę niżej niż jakby stała na kole. Jeśli robiłem coś nie tak to powiedz co bo może to być powodem.