Ryzyko napewno jest.Można stracić dowód, ale jak widzę ile jeździ aut z tymi dziennymi ledami jak z choinki, to chyba policja tak często nie sprawdza świateł.
Osobiście nigdy nie miałem kontroli świateł.Gorzej jak bedzie stłuczka lub wypadek, można nawet nie dostać odszkodowania, bo światła nie fabryczne.
Swego czasu miałem założone hidy w B5.Super świeciły, ale zdemontowałem po jakimś czasie - jechałem za granicę