Po pierwsze to nie furmanka żeby drewnem klepać. To miejsce nie jest dobre do takich zabiegów jak wypychanie bo jest przy rancie, a wiadomo, że w takim miejscu z uwagi na wytłoczenie blacha się mniej poddaje. Jeżeli sam nie wiesz jak sie za to zabrać to szukaj dobrego balcharza. Najlepsze patenty na takie zonki mają handlarze. Np. kawałek bardzo twardej gumy i wypychanie od wewnątrz. Ale można zbabrać jeszcze gorzej. Z rysami nie ma problemu bo chyba nie doszło do bazy i podkładu. jak dla mnie to papier wodny ziarno 2000, wiaderko ciepłej wody, troszke wyczucia -aby nie przetrzeć lakieru. Następnie pasta grube ziarno, mniejsze i wosk. Powodzenia .