kalik

Chyba się ostro zapowiada. Ta cisza, aż mi w uszach brzęczy...

Gdzie chcesz wlewać? Sprzęgło jest napędzane przez płyn hamulcowy ze zbiorniczka.

To teraz pozostaje Ci tylko zmontować wszystko do kupy i cieszyć się jazdą.

Bardzo prawdopodobne, że cały czas było sprzęgło zapięte i dlatego nie jechał. Sprawdź jeszcze skrzynię biegów. Pokręć za wałek atakujący i zobacz czy się flansze kręcą. Trzeba być świetnym mechanikiem, żeby źle to złożyć....

I może jeszcze bizbola ma wziąć? [br]Dopisany: 27 Październik 2011, 16:18_________________________________________________Pękła mi linka od gazu.... jak zrobię to pojadę do Garwolca, chyba, że mnie ktoś weźmie w razie czego....

Chodzi Ci o siłownik sprzęgła czy łapę wysprzęglającą tą co jest w pomiędzy silnikiem a skrzynią, przesuwa ona łożysko oporowe.

Jak to odwrotnie włożony?

Nie wiem jak wahacze, ale końcówki Ruville to dziadostwo. Jedna poszła mi po pół roku, druga po roku. Przebieg mały 28 tyś km...

Nie tylko kobiety.... Osobiście znam kilka przypadków gdzie płeć męska miała poważne odchyły od normy...

Na początku jest ogromna miłość i zauroczenie, po jakimś czasie jak się razem mieszka i żyje do człowieka dociera, że to ta właściwa osoba lub nie.

To do jutra w takim razie

Z tego wynika, że silnik nie przekazuje napędu na skrzynię. Trzeba szukać problemu pomiędzy tymi dwoma elementami.

Trzeba wywalić skrzynię i zobaczyć co nie tak jest. Skoro silnik pracuje to powinien przekazywać pracę na skrzynię. Albo jebn.ięta jest skrzynia albo sprzęgło. Przy uszkodzonym przegubie nie wbiłbyś biegu bez sprzęgła bez hałasu.

Może zapomnieli sprzęgło założyć?

To jest nas trzech na razie, wysłałem wiadomość do Kisielka jednego i drugiego, może któryś się podłączy..

Znowu zaczynasz? Masz być, bo się poskarżę do radia ma ryja i zabiorą Ci status klubowicza

Korzeniu mam nadzieję, że jako główny reprezentant jedziesz w niedzielę :gwizdanie:

A ja mówię o niedzieli....

Kiedyś słyszałem, że trzeba przespawać podporę wału, a nikt tego nie zrobi tak, żeby nie było bicia.

Nie auta, a ludzie się liczą. Teściów odwiedzisz kiedy indziej... [br]Dopisany: 25 Październik 2011, 15:42_________________________________________________Z Siedlec ktoś jeszcze jedzie do Garwolina oprócz mnie i Harrego?

I zionie potem z pyska gorzałą podczas ślubu i składania życzeń...

Każdy ma swój sposób na stres, ale pomysł z alkoholem jest Nie zwracaj uwagi na całe otoczenie tylko skup się na kobiecie, z która masz zamiar spędzić resztę życia. Po wyjściu z kościoła emocje schodzą i już jest git, przynajmniej tak było w moim przypadku.

Coś przycichło?

Masz ochotę w niedzielę pojechać do Garwolina na spot?

Podjedź z czujnikiem lakieru, podepnij Vaga i będziesz coś więcej wiedział... Dla mnie ładny polift, tylko silnik kiepski i wygląda jak wóz drabiniasty na tych sprężynach...