kalik

zlego slowa na nasze drogi juz nie powiem..... http://www.luisi.ru/prikol_818.php

Dzieki Adadur za opinie, wlasnie o to mi chodzilo, masz uzywasz i jestes zadowolony. Inne tez sa niezle, chocby ten recaro, ale dla mnie za duzy wydatek, a jak juz wspominalem nie bede kupowal na allegro ani innym sklepie internetowym, tylko u sprawdzonego sprzedawcy u mnie w miescie.

Ajmax z tego co czytałem to rodzice nie polecają fotelików 9- 36 kg. Nie są one bezpieczne dla dzieci tych do 2 roku zycia jak napisal kolega Letallec. Jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego. Podobno najważeniejszy jest przedział 9 - 18 kg, najwieksze prawdopodobienstwo urazow u dziecka, wiec chyba warto zainwestowac i miec "czyste sumienie", ze zapewniles swojemu dziecku bezpieczenstwo. Decyzje chyba juz podjalem i kupie CHICCO. Czytałem tez, ze na allegro jest sporo podrobek fotelikow znanych firm i ich kiepskie wykonanie ujawnia sie dopiero podczas wypadku....

Chce kupić fotelik CHICCO KEY 1 X-PLUS dla mojej Córeczki. Czy będzie bezpieczny dla mojego dziecka? Czy dać sobie z nim spokój i poszukać czegoś innego? Jeśli tak, to co mi polecacie? Szukałem w necie na rożnych forach i w ocenach wypada całkiem nieźle, ale może ktoś z Was podzieli sie własną opinią na ten temat jego użytkowania. Z góry dziękuję. link poglądowy http://www.babylandia.com.pl/go/_info/?user_id=54&lang=pl

przepraszam za pomyłke, chodziło mi o estry oleju rzepakowego

Od około 2 - 3 tygodni jest do 10% oleju rzepakowego w każdym oleju napędowym. Zalewam około 10 tys. litrów paliwa w każdym tygodniu, więc jestem w miarę na bieżąco. Paliwo ma łady żółciutki kolorek, spalanie nie odbiega od czystego ON. Nikt nie musi informować klienta o dodawaniu oleju rzepakowego jeżeli nie przekracza on 10% ogółu.

pasuje, ja mam skrzynie od passata i nie ma roznicy w przelozeniach,

Dzieki za porade, ale juz opanowalem sytuacje. Tylne amorki pasowały wysmienicie. Z przednimi tez sobie jakos poradzilem. Problemem w przednim zawieszeniu okazaly sie jeszcz dolne, glowne wahacze (te co amor jest do nich przykrecony). Wygladały tragicznie....w miejscu gdzie jest koncowka (głowka) od spodu wahacz byl pekniety. Moje szczescie, ze sie nie urwalo, bo pewnie juz na forum bym nie napisal ani slowa. Załatwilem go na krajowej 2 (trasa Terespol - Siedlce), kladli nowy asfaslt i w miejscu gdzie laczyla sie stara nawierzchnia z nowa byla ogromna dziura, cos w rodzaju rynny, nie byla oznakowana ani ograniczenia w tym miejscu (brawa i szacunek dla drogowcow, tylko w PL mozliwe chyba takie cos). Wpadlem w te dziure pozna noca przy 120 km/h, moja glowa od sufitu sie tylko odbila....niby obejrzalem czy nic nie urwalem...ale niezbyt dokladnie jak sie okazalo, jakis czas pozniej zabralem sie za zmiane amorow i usterka sie pokazala....

tuleja do "banana" kosztuje okolo 50zł + prasa 10 zł, wymienialem w zeszlym tygodniu

U mnie ciezko wchodzil 1-wszy bieg. wymienilem poduchy pod silnikiem i jak reka odjal...wchodzi jak w maselko

Moaj A4 obniżona jest o 30mm, chce zmienić amortyzatory, kupiłem juz nawet Sachsa tylko, ze do standardowego zawieszenia, bo podobno do 30 mm mozna takie zalożyć (czytałem gdzieś na forum). Po rozebraniu okazuje się, że stare amortyzatory (w kolorze czerwonym, brak oznaczen) sa dłuższe o 3 cm od tych co kupiłem. Na sprężynie nie ma żadnych kolorowych kropek z oznaczeniem, jest wybite: SACHS [8] 133 va. Moje pytanie: czy przy obniżonym zawieszniu amortyzator sportowy nie powinien być krótszy od standardowego? Nie wiem czy mogę założyć te nowe amorki czy coś kombinować ze sprężynami. Jeżeli ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem prosze o pomoc. Zgłupiałem i nie wiem co to za kombinacje są porobione u mnie. Jak sie okaże, że nie będą pasować te Sachsy to będą do sprzedania w dobrej cenie.

Podejrzanie tani ten napinacz, ja za swój płaciełem 380 zł po zniżkach... dałem się zrobić w konia?

zgadza sie. zdjecia nie ruszaja za bardzo, kilka lat temu mialem czolowke z ciezarowka (kierowca ciezarowki wyprzedzal inne auto i poszedl prosto na nas),bylem pasazerem, ja przezylem, moj kumpel co siedzial przede mna nie mial tyle szczescia. kolega umieral a ja trzymalem go za reke i czulem jak gasnie zycie....takie cos rusza....sklania do przemyslen jak siadasz za kolko....

mlodosc, brawura, zycie i smierc.....wszystko ma swoje prawa.....zamieszczajac te zdjecia nie chce nikogo urazic, chce zeby byly przestroga dla kazdego z nas....moze komus uratuja zycie i ocknie sie na czas, zdejmie noge z gazu i zwolni.....kierowca mial 19 lat...zginelo 2 osoby, kolejne dwie sa w stanie ciezkim w szpitalu... wypadek mial miejsce 28.10.2007r nad ranem, goscie weselni wracali do domu.....

Mam plytke z kompletnym schematem elektrycznym A4, ale czy immo jest to nie wiem. moge sprobowac Ci podeslac na meila jezeli jestes zainteresowany

Toudi nie wiem jaki masz model swojego auta, np. w B5 nie ma linek jak pisze Tosik. Wszystkie biegi sa na jednym wybieraku....u mnie kiedys tez zginal wsteczny 4 i 5....co wiazalo sie potem z wymiana skrzyni.

kostka kosztuje 15 zł. Kupowałem jakiś czas temu. Przejście antenowe coś koło 5 zł.

Miałem coś takiego w poprzednim aucie tylko, że z 3 biegiem. Sprawcą okazał sie wywalony synchronizator. Można wymienić, ale obawiam sie, że skrzynia będzie robić potem bardzo duży hałas i będzie wyć. W też padła mi skrzynia (pękł wałek przekazujący), musiałem kupić drugą.... teraz śmiga jak trzeba.

Po przejechaniu 5 tys musiałem zmienić, auto straciło moc i więcej niż 100 km/h nie dało sie rozpędzić. Taki syf można zalać na naszych stacjach (rafineria gdańska). Teraz zapobiegawczo co 2-3 tys odkręcam odstojnik i spuszczam syf..., a zmiana co 15 tys.

U mnie też prowadniczka była zapieczona na amen. 10 minut nad palnikiem kuchenki gazowej i WD 40, kilka uderzeń młotkiem dla wzbudzenia i puściła. Widmo urwania już było blisko, ale sie udało. Może sie to komuś przyda w przyszłości, gdy nie pozostaje innego sposobu żeby rozmontować i nie urwać.

Kupiłem auto, co stało rok czasu u niemca...Na początku zawieszenie było ok, żadnych luzów nie było. Po miesiącu jeden wahacz złapał luz, potem drugi, itd..... teraz musze zmienić wszystkie... podejrzewam, że gumy przetruchlały, bo na końcówkach jest ok, tylko elementy gumowo-metalowe szlag trafił..... Tarcze hamulcowe na przodzie korozja porozsadzała od środka, wszystkie zaciski stały...tragedia. Pasek rozrządu też był w nienajlepszej kondycji. Napinacz paska alternatora nie dał się rozruszać. Zamiast oleju napędowego w baku była woda....Kosztowało mnie troszkę zdrowia i funduszy żeby przywrócić mojego "czerwonego diabła" do życia....

Mialem kiedyś zagazowaną Vectre 1.8 Spalanie wahało sie od 7 litrów latem przy spokojnej jeździe do 15 litrów zimą. Spalanie zależało od tego jak mocno i szybko wciskałem pedał gazu oraz od stacji na jakiej tankowany był gaz, bo gaz gazowi nie równy. Podstawa (jak w każdym aucie) czyste filtry powietrza i gazu, świece i przewody wysokiego napięcia. Nie wiem jak to jest w Audi zbudowane, ale problemem moze też być kopułka zapłonowa i palec (o ile cos takiego w Audi jest).

U mnie problem zniknal z podskakiwaniem przy ruszaniu po zmianie skrzyni biegów. Ucioł się wałek przekazujący i zginęła 4,5 i R. Po zaapliowaniu nowej-starej skrzyni nie mam problemów. Mogę stać i pół godziny w korku i jest ok. Sprzęgła nie ruszałem, bo ładne jeszcze, dwumas też ok. Podejrzewam, że wałek mógł być nadpęknięty i po rozgrzaniu dostawał "wichra" i podskakiwało całe auto. Mogę się mylić, to są tylko moje domysły.

Nie ma najmniejszego problemu z podłączeniem, w prawie każdym sklepie z radyjkami można kupić przejściówki do każdego radia na każda kostkę. Koszt około 15 – 20 zł

Zginęła mi 4,5 i wsteczny.....po kilku godzinach walki w kanale bolesna diagnoza. Urwany wałek przekazujący (dolna choinka). Wałek ucięty niczym ręką chirurga. Na skrzyni nie ma wybitego numeru z oznaczeniem. Silnik AFN o jakim symbolu powinna być skrzynia?