nie tylko ten kraj....mam również złe doświadczenia..znając realia hiszpańskie oddałem auto do niemca...i to był MÓJ BŁĄD!!! ROK bez samochodu!!!
otóż mechanicy jeśli widzą że gość się nie zna,naciągają ile wlezie... nie dość że liczą za roboczogodziny jak za zboże to za części doliczają sobie marżę...a ile to musi dana część iść kurierem!!!
na moją sugestię że kupię sobie sam i dowiozę odpowiedział.... że może nie pasować, że podwójna robota, że gwarancji nie daje...ECH...
zaufanego mieć to skarb nad skarby...
moja rada... umawiajmy się z mechanikiem, że za wykonaną naprawę oprócz faktury całościowej napisze w niej jakie części użył....wiadomo że nie da faktur zakupu (choćby z racji ceny), ale ważne aby wyszczególnił jaką część użył....pomocne to będzie przy roszczeniach gwarancyjnych...
większości z nich nigdy nie włożył więc będzie się przed tym bronił....wtedy przekonamy się czy jest szczery i warty zaufania