Mazać nie maże, ale trzeba pamiętać że po zastosowaniu tych preparatów, woda która nie rozlewa się tylko zostaje w postaci kropli, może przeszkadzać.
Szczególnie uciążliwe to jest w trakcie mżawki w mieście, wieczorem gdy świecą już lampy uliczne. Powstaje wtedy wiele malutkich kropelek, które działają jak soczewki i niektórych mogą drażnić.
Gdy jest duży deszcz lub jest większa prędkość, nie jest to tak odczuwalne. Wiatr robi swoje, a w mieście duże krople szybko spływają łącząc się w jeszcze większe.
Najważniejszą zaletą pozostanie i tak lepsza widoczność/czytelność przez taką szybę. Nawet jadąc bez włączonych wycieraczek.
Ja mam zastosowany zwykły, z Autolandu za bodajże 25pln. Pomimo (a może dlatego), że nie pada u mnie tak często, płyn na szybie wytrzymuje pół roku. Oczywiście mycie myjką ciśnienieniową również.
Nawet boczne szyby, które zwykle opuszczam kilka razy dziennie zachowują swoją przejrzystość.