Guru, czy ja wiem, ja byłem święty i spokojny chłopak, zresztą dalej tak jest
każdy musi za młodu zaszaleć, mi się tyle razy to zdarzyło że nie piję od pewnego czasu w dużych ilościach
a odnośnie Twojego brata, no to oduczyć palić idzie każdego, moja Sylwia paliła, po roku udało się, nie pali 2,5 roku
daj mu jedną za drugą fajke, tak długo aż mu się rzygać zachcem, i dalej mu je pakuj w pysk to się mu odechce podobno pomaga
a właśnie, Guru, Ty już na urodzinkach zdradziłeś co robiłeś za młodu, te miejscówki w lesie, pod namiotami, litry wina i nieletnie koleżanki...to były czasy