Byłem we Wro pół dnia. Muszę to potwierdzić, jeżdżą jak pipki jeszcze co niektórzy na letnich oponach... Od selgrosu korek do samego smardzowa, myślałem, że awarii dostane, poleciałem na Dobroszyce, bo mnie już zalewało... Ale pierwsze zimowe boki dosyć zacnie zaliczone, zaraz jeszcze polatam