No dokładnie dziwna sprawa... U mnie było tak, że kupiłem auto sprowadzone z Niemiec, ale zarejestrowane w Polsce, lecz w innym powiecie. Przy rejestrowaniu wydali mi dowód z dopuszczalną masą całkowitą bez przyczepy (tak tam chyba jest, nie pamiętam dokładnie, a nie mam dowodu przy sobie) zamiast 1980kg miałem wbite 198kg. Przy próbie przeglądu znajomy diagnosta wydrukował mi zaświadczenie, że auto przeszło przegląd pozytywnie, dopuszcza je do ruchu, lecz wyszczególnił, co jest nie tak w dowodzie i z tym zaświadczeniem udałem się do wydziału komunikacji. W wydziale babka wpisała mi w dowodzie w uwagach już poprawną cyfrę, podbiła pieczątkę z datą i wysłała po pieczątke na stacje kontroli pojazdów, że auto przeszło przegląd. Żadnego cudowania z niedopuszczeniem samochodu do ruchu, czy coś takiego... Współczuję Ci kolego historii i życzę pozytywnego zakończenia