Nie no, nie przesadzaj z tym maluchem. Kup jakąś fieścine 1,1 z gaziorem, zalejesz jej za 4 dychy gazu i jeździsz cały miesiąc do pracy. Sam planuje taki zakup na dniach, tym bardziej, że do pracy mam takie dziurska, że mi zawiasu szkoda... Wracając do wypowiedzi kolegi author0928, że:
, to w życiu się z tym nie zgodzę jeśli chodzi o benzynowe silniki. Nie wiem jak to jest w dieslu, bo nie stosuję takich praktyk, gdyż szanuję mojego AKNa, ale mówiąc o silnikach benzynowych mam na myśli to, że po odpaleniu kolego silnik pracuje na ssaniu, co zauważysz na obrotomierzu. Masz wyższe obroty, co za tym idzie dostaje większą dawkę paliwa, co się przekłada na odczuwalnie większą moc na zimnym silniku. Prosty przykład. Zlot BMW w Toruniu, chłopaki co robią przed wjazdem na plac zanim zaczną palić gumę? Lanie olejem opon, no wiadomo, jak mało mocy to się to stosuje, ale maska w górę i zwiększanie obrotów silnika. Wybaczcie za wypracowanie i czy jest ktoś, kto może potwierdzić tą, teorię ale w silnikach diesla?