Nie mogłem się powstrzymać i wczoraj wieczorem zamiast latać po mieście rzuciłem dwa kółka w polerkę a dziś od samego rana kolejne dwa Wyszło fajnie jak na parę godzin roboty. Ale wiem wiem głupi jestem, bo kto poleruje koła na zimę. No nic pojaram sie nimi do pierwszego śniegu, potem psiknę bezbarwnym albo jakiś wesoły kolor. Dodatkowo podniosłem parę cm gwint, żeby sie bezpieczniej jeździło
Zdjęcia jakieś ciemne wyszły, ale kalkulatorem nic lepszego sie nie zrobi.