-
Postów
624 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Nelson
-
A ja się wreszcie zdecydowałem co będzie V6, brzmi fajnie z DSG jeździ jeszcze fajniej:wink: Tylko wygląda to dość nędznie przy filmiku wyżej:grin: Co się tak spinacie, wódki się napijmy:decayed:
-
Na MS w moim aucie Tomek przelatał 2 lata, a Ja 3. Odpowiedz sobie sam czy warto:wink: Maciek miałem zapowietrzony prawy tylny zacisk, teraz hamuje prawie jak ceramika:decayed: to chyba wezme te master sporty jak tak niby wytzrymuja, Ale jak jebną szybciej niż po roku to stawiacie whiskacza na spocie ! A jak nie jebną, zgłosisz kandydaturę na moderatora technicznego:grin:
-
Na MS w moim aucie Tomek przelatał 2 lata, a Ja 3. Odpowiedz sobie sam czy warto:wink: Maciek miałem zapowietrzony prawy tylny zacisk, teraz hamuje prawie jak ceramika:decayed: U mnie zawitała taka sytuacja:decayed:
-
Chopin zawsze możesz się najebać Golden Lochem z biedry za 25 zł lub Jackiem za 100zł litr. Wszystko zależy od gustów:decayed:
-
Ile planujesz? Bo to ma kolosalne znaczenie:wink:
-
Odkąd mam felgi w gejowskim wydaniu to miasto jest pełne życia:decayed: ---------- Post dopisany at 06:49 ---------- Poprzedni post napisany at 06:47 ---------- sam jesteś smutny ! Ja to coś czuję że dawno nie moczyłeś kija....... To że nasze studentki nie chcą Ci dać. Wcale nie oznacza, że miasto jest smutne:grin:
-
Poleciał po bandzie, dosłownie:facepalm:
-
Mogę Ci pogonić w czarnym lakierze, ale bez trójkąta:wink: Właśnie wymieniam na anglika.
-
Oby Ci dupsko nie pękło jak wszyscy wejdziemy:grin:
-
Łańcuch?
-
12:45 a ja już najebany:banan:
-
Fajna, jako drugie auto w samo raz Jaj nie urywa, w rodowodzie to zawsze będzie A4, nie RS4:wink: serce od rs4 jest i to najważniejsze Jebnij sobie serce od murzyna i będziesz Michael Jordan:grin:
-
Fajna, jako drugie auto w samo raz Jaj nie urywa, w rodowodzie to zawsze będzie A4, nie RS4:wink:
-
Pannie wsadź, a nie w błotnik
-
Każdy ma swoje podejście do życia, ja lubię wchodzić w zakręt na pełnej k**wie, a nie zwalniać do 40:wink: Dlatego jest gleba, każdy musi dorosnąć do ori zawieszenia, mój wujas ma A5 na koksie i ni c**ja mu nie przemówię do gleby. Ma gość 40 lat i już go nie rajcują duże koła i gleba, chociaż jeździ sam:wink: My z Arkiem nie mamy psa, dziecka, żony. Większość czasu jeździmy sami, więc mamy wyjebane na komfort:decayed: Dupowozem będę jeździć jak zdziadzeję i dojdę do 35 lat:grin: Później cipek zbiję mi trumnę z płyty OSB i będzie na mnie czekała:banan:
-
roman_tyk daj mi do siebie kontakt na PW
-
A ja se kjerwa muszę jakiś obrazek piznąć w podpisie bo mnie do zimnej piczy ludzie nie recognajzują Sytuacja dzieję się dnia 9 czerwca. Przepraszam za wulgaryzymy, ale muszę się uzewnętrznić, a mama właśnie wyszła z pokoju i nie sprawdza co piszę Z uwagi na to, że moje poduszki pod silnikiem dały o sobie znać. Pojechałem do kumpla na warsztat w zamiarze wymiany tychże k**wiszonów. Jego ojciec rozkręcał poduszki, więc My wybyliśmy do hurtowni w której on miał zniżki. Wchodzimy i podchodzimy do koleżki. Podajemy markę, model, silnik i co chcemy. Gość mi daje poduszki, troszkę się zdziwiłem iż wyglądają tak, a nie inaczej, ponieważ przeglądałem wcześniej forum i wyglądały zupełnie inaczej.Do tego cena była conajmniej atrakcyjna. Doszedłem do wniosku, że być może to ja jestem niedouczonym ćwokiem i mało kjerwa wiem na te tematy. Wracamy na warsztat, a tu mnie olśniło. W moim bolidzie zastosowano technologią z NASA i wsadzono poduszki Lemfordera o całkowicie niepodobnym kształcie do zakupionych w hurtowni:decayed: Więc wracamy do hurtowni zaczynając rozmowę od nowa. Kolega fachman dochodzi do daleko idącego wniosku, iż pomylił się z moimi poduszkami. Oczywiście Damian jest tolerancyjny...... przez pierwsze 3 sekundy:grin: Doszedłem do wniosku, że odpuszczę chłopakowi, w końcu sobota mógł być skacowany po imprezie w remizie. Tymże tropem poszliśmy dalej, Jupiiiiii kolega wpadł na pomysł, aby "szczytać" numery z poduszek. Tak też zrobił, nagle dobił mnie spostrzeżeniem, iż na stanie mają tylko zamienniki firmy MEYLE. Strudzony trudem całego dnia oraz nie miejąc wyboru z uwagi na to, że moje rozpadły się w rękach byłem zmuszony skorzystać z tej jakże atrakcyjnej oferty firmy Meyle. Po założeniu, jak zresztą niektóre osoby miały okazję zobaczyć, kierownica zaczęła latać jak na k**wie majtki. Z uwagi na to, w poniedziałkowe popołudnie zakupiłem poduszki Lemfordera w innej hurtowni, gdzie sprawdzili mi je po Vinie, kjerwa ale cffaniaki po Vinie mogą Tak więc po wesołym wypruciu się 500 zł za dwie poduszencje, skierowałem się w stronę warsztatu mojego funfla. Wymieniliśmy k**wiszony i Damian znowu zaczął się cieszyć kulturą swojego klekota w całek okazałości. Doszło więc do reklamacji k**wiszonów firmy Meyle, których cena lawirowała w zakresie złotych 250 za sztuk dwie z dopiskiem "Good price for you". Że ten tego, taka sytuacyjność mistyfikacji poprzedzona hemoglobizacją wymaga tajmu. Odczekałem sobie pewną sytuacyjność i wykonałem telefon do paniczów, którzy nie mogą sprawdzać po Vinie numerów części katalogowych:decayed: Pan "Jąkała" uświadomił mnie, że drgania występowały z przyczyny następującej... Taaaaaadaaaaaaammmmmmmmm!!!!!!!!! Jedna z poduszek była z silnika benzynowego. Gwóźdź programu jest taki, że Jąkała z podopiecznym chcą zwalić winę na mnie, iż niby NASA wybijąjąc numery poduszek na tej kosmicznej technologii pomyliła numery i się piznęła. Dzisiaj u nich byłem, mało mogłem zdziałać z uwagi na to, że w stodole wyjebało im prąd. Ale armaty już grzmią, aby wybuchnąć Jak coś ja mam pompkę 8D0 862 257 B:wink:
-
Jestem z Muchoboru. Czy jest ktoś z bliska, szukam VAG-a i kogość kto naprawde sie na tym zna.Mam pełno błędów a na dodatek padł mi czujnik temperatury. Proszę o pomoc. Ćwiara zajmuje się tym zawodowo, bezahlen odpowiednią kwotę i tyle w temacie:wink:
-
Mam 3,60! W czwartek odbieram niech stracę dam 5zł ale musi być zatankowany do pełna ---------- Post dopisany at 21:47 ---------- Poprzedni post napisany at 21:46 ---------- Dokładnie... ciekawe jak przyjedzie z nią na spota i potem będzie chciał z nami wyjść ale sam .... na 99% nie wyjdzie Dlatego użyłem wyrażenia JESZCZE Maciek może mu ewentualnie streścić jak to mniej więcej wygląda etapowo:grin:
-
Ja bym Ci na jej miejscu spuścił ostry ****rdol za samą myśl, że mógłbyś je oddać za $ Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni". Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis: "Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!". Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni. Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni". Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi: "Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!" Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku. Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo! W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta: - Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program! Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce. - Całe lata nie czułem się tak wspaniale! Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony, dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę: "Jestem Marian. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
-
WTF?
-
no pewnie, że fajnie, ale sobie krzyknęli 200 lir za zdjęcia+filmiki moje i żonki, czyli to jest prawie 400zł... Turcja jest mega droga:facepalm: Pieniądze to rzecz nabyta, wspomnienia trzeba stworzyć
-
-
U mnie przy takich samych objawach. Okazało się że padło sprzęgło hydrokinetyczne. Do manuala żaden sterownik nie jest Ci potrzebny, przekodujesz jedynie vagiem ABS i ECU, dystans najlepiej wziąć z ASO. Skrzynia 6 pasuje P&P do sanek, przy 5cio biegowej musisz zaopatrzyć się w sanki. Do 6cio biegowej będziesz jeszcze potrzebował innego rozrusznika:wink:
-
Owszem ale to co zaznaczyłeś na fotce to tylko część dolotu powietrza doładowanego i słusznie bava Ci zwrócił uwagę (podpowiedział), że do sprawdzenia jest cały odcinek dolotu : czyli od turbo aż po kolektor ssący widoczny na foto. maniekpll, nie sugeruj się tym co Ci pokazuje komp pokładowy tylko podepnij interfejs diagnostyczny i odczytaj błędy - słusznie proponuje Ci to kolega szulagw bo brak podciśnienia na gruchę przy turbo to owszem jedna z możliwych przyczyn niedoładowania turbo i przez to mułowate auto ale bardziej wiążę to z usterką któregoś z czujników lub elementów wykonawczych gdyż usterka nastąpiła nagle - sprawdź czy nie masz błędu otwartego obwodu elektrozaworu N75 (a zwłaszcza wypiętej z niego wtyczki) lub otwartego obwodu czujnika G71 - również wypięta z niego wtyczka lub uszkodzona - przerwana wiązka) - te błędy powodują aktywny tryb awaryjny już od razu nawet po ponownym odpaleniu silnika. Bez urazy Damian ale pisząc taki tekst do kolegów forumowiczów musisz mieć pewność, że się nie mylisz a jesteś tego pewien ? Osobiście nauczyłem się, że nie należy nikogo obrażać lub uważać za mniej obeznanego w temacie zanim się nie będzie miało 100% pewności (tak odebrałem Twoją wypowiedź) a i nawet wtedy należy mieć szacunek dla pytających - owszem, nie jestem wzorem cnót i pewnie jakbyś poszukał w historii to znajdziesz na mnie kontrargumenty, że nie zawsze byłem cacy ale staram się to eliminować nawet wtedy kiedy jestem (a jestem często na bani). Z własnego podwórka podpowiem, że nagły spadek mocy auta spowodowany był : spadnięciem wężyka podciśnienia z gruchy turbo - zdarzył się tylko jeden raz na przestrzeni paru sezonów, w których miałem sposobność i możliwość diagnozowania przyczyn nagłego niedoboru mocy w samochodach z tego i innych for a w całej reszcie przyczyny były zupełnie inne i spowodowane stałymi błędami elektrycznymi albo czujnika G71 albo elektrozaworu N75. Moja wypowiedź nie miała na celu obrażania kogokolwiek. Jej celem było nakłonienie użytkownika do wyeliminowania kilku opcji na początek, abyśmy mogli dalej dumać co jest nie tak:wink: