Panowie nie ma się co licytować i grozić jeden drugiemu bo tylko pokazujecie jakimi "sąsiadami" jesteście dla innych.
Sam w tym roku przeżyłem niezłą akcję z sąsiadem. Prawda jest taka, że jeden zaśnie przy mega basach sąsiada i ma to d...e ale np zjawi się inny, który będzie grał na skrzypcach i to może być wkurzające z różnych względów. I nie piszcie mi, że słuchanie głośnej muzyki, szczekający pies, palenie fajki za fajką itp itd to przesada. Przesadą jest pisanie listownych gróźb, a klasą jest pójście i dogadanie się aby muzyki słuchał w czasie jak nas nie ma w domu, psa poszedł wytresować, a fajki palił u siebie w mieszkaniu a nie na balkonie. Bo naczytałem się na wielu forach jak to chojracy odpisują, że po ryju dostał sąsiad bo przyszedł zwrócił uwagę na zbyt głośną muzykę. Szanujmy siebie i innych, rozmawiajmy ze sobą i patrzmy dalej niż tylko na czubek własnego nosa.
I jeszcze bardzo ładne zdanie, które mi utkwiło czytając pewną wypowiedź:
"Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego"
Peace