supi9

Na miejscu poszkodowanego szkodę bym załatwił z AC jeżeli ma, a jeśli znajdzie się sprawca, wówczas byłby regres z jego OC. Jest to rozwiązanie aby auto było naprawione. Mowy nie ma aby ktokolwiek uznał winę Mazdy, jeżeli oficjalnie jest wiadomo, że zachowanie kierowcy wymusił Golf. W postępowaniu wykroczeniem chodzi o ukaranie za wykroczenie, a nie o kwestie ubezpieczeniowe. Niestety firmy ubezpieczeniowe skwapliwie z tego korzystają. Na marginesie poszkodowany w zdarzeniu ma możliwość samemu sprawdzić na stronie funduszu ubezpieczeniowego gdzie jest ubezpieczony drugi uczestnik po numerze rejestracyjnym i dacie zdarzenia. Warto by zadzwonić do ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego jak podchodzą oni do takiej sytuacji tzn sprawca zbiegł, nie jest znany jego nr rej. A policja była na miejscu zdarzenia. Kierowca Mazdy jest jako świadek zdarzenia. Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

Miałem to samo. Wzmacniacz jest zintegrowany z anteną. Ciężka sprawa dostać tanio oryginał - na jeden kabel. W servisie audi powiedzieli, że kosztuje 200zł i trzeba poczekać 2 tygodnie na sprowadzenie. Dobrałem volkswagenowską antenę ze wzmacniaczem w W-wie na ul. Wyszogrodzkiej 6 tel. 501 508 240 - wystawiają też na allegro. Zapłaciłem 39 zł. Gra teraz całkiem fajnie, choć jeszcze za miastem nie sprawdzałem.

Słuchaj - zadał mi pytanie, to odpowiedziałem na nie tak jak mnie przekazano w firmie zajmującej się audio - nie jestem w tej kwestii fachowcem. Poza tym przecież widzę, że ma przerobioną instalację, ale skoro nie jest ok. to znaczy, że coś może być zwalone lub też przeróbka instalacji źle zrobiona. Z podpisu wynika że to ty się na tym znasz i ja tego nie kwestionuję, natomiast przed pytaniem o kostkę był opisywany ogólnie problem z nagłośnieniem.

Mnie powiedziano, że można się zoriętować po głośnikach ( pewnie po ich opisie ) i po kostkach - ale nie po ich wyglądzie ( bo są takie same ), tylko po pinach w środku. Porównywał gotowe kostki jakie miał w sklepie do sprzedaży z moimi i stwierdził, że w moim trzeba by zrobić małą przeróbkę, bo samo podłączenie przez ogólnie dostępne kostki na zasadzie plug & play nie będzie dobrze działać. A słuchaj czy przypadkiem u ciebie komplet głośników nie jest podpięty tylko pod przód? - patrzę na kostki oraz na schemat powyżej. Jeżeli mam rację, to szału z jakością nie oczekuj.

Słuchaj sprawdź jaki system oryginalnego nagłośnienia jest w aucie. Jak się ostatnio dowiedziałem były montowane 3 systemy, a w tym nokii. Ja w swoim mam niestety ten nokii ( jak się przypadkowo dowiedziałem u fachmanów ) i aby przerobić na uniwersalne radio to nie wystarczy podpiąć pod standardowe przejściówki do kupienia na allegro, bo albo nie będą grały tylne lub przednie głośniki albo będzie bryndza. Podobno problem polega na tym, że oryginalne głośniki w tym systemie są dwu omowe, a standardowe cztero omowe. Fachman powiedział , że można normalnie podłączyć ale bez fachowych zmian w wiązce będzie nędza i nie będę zadowolony. A nie mówił mi tego aby zarobić, ponieważ ja nie zamierzałem wymieniać mojego concerta, tylko wyszło przy okazji wymiany cholerycznej anteny ze wzmacniaczem zintegrowanym z nią ( jako ciekawostka antena ze wzmacniaczem do avanta ori 200zł i trzeba czekać 2 tygodnie, a akurat tej nie ma na allegro i nie spotkałem aby była gdziekolwiek dostępna - jeden przewód. )

Mam sekwencję STAG'a i jest ok. Przejechałem na niej ok. 25 tysi - bez przygód. Koszt w Legionowie pod Warszawą 2100,- Po założeniu ustawiali mi podczas jazdy na lapku. Przeciągnąłem autko po pełnej sali i teraz nie ma różnicy benzyna - gaz nawet do prędkości max. Spożycie trasa 9-10, a miasto 11-16 -> korki, krótkie dystanse itp.

Drgania od tarcz przy normalnej jeździe? - znaczy naleśniki. Hm no nie spotkałem się z czymś takim, ale człowiek całe życie się uczy Półoś - ale co - ciężarek wyważający straciłeś? Jeżeli krzywa znaczy gdzieś musiałeś przyp............. - nie sądzę, ale jak się okaże co to napisz.

Pomijając kwestię czujników nie napisałeś, czy dzieje się to na obu paliwkach, czy tylko na jednym. Temat braku mocy i gaśnięcia na gazie = koniec membrany mieszalnika. Ale sprawdzenie czujników to słuszna koncepcja

NIe sądzę aby sitko mogło cokolwiek przytkać. Ono filtruje płyn idący chłodnicy oleju ( ta rurka przed chłodnicami na wysokości przedniego zderzaka ) do pompy. Takie zachowanie w/g mnie sugeruje iż, jeżeli np nic nie jest przytkane to jakiś zaworek ciśnienia ( może w maglownicy - nie rozbierałem jej ) zawiesza się. Świerzy olej może przepłukać układ i może być poprawa.

Jak się chce sprawdzać, to nie prawą na lewą, ale zamiana osiami.

Drgania od tarcz występują tylko przy hamowaniu. Trzeba zobaczyć dokładnie czy "na pewno" fele proste, czy przypadkiem oponka - oponki nie mają wady ( rozwarstwienie na kordach ), oraz to co ja miałem - t.j. eks super intyligentny właściciel zakupił felgi uniwersalne t.j. takie z otworami na mimośrodzie, które po pewnym czasie w miejscu oczka do przykrencania zacierają się i śruba lub dwie dokładnie się nie przykręcą i bije wtedy na kole. Jeżeli geometria i zawias ok i amortyzatory ok. to nie ma siły - problemem są koła. To że kapeć świeży to nie zawsze jest wyrocznią.

Ok. godzinę temu wymieniałem płyn we wspomaganiu, bo od nowości nie ruszane było - zalany został febi zielonym minerałkiem. Zrobiłem kilkanaście kilometrów i powiem Ci, że troszkę lepiej. Znaczy układ mi nie chuczał i byłą to profilaktyka, ale w porównaniu do poprzedniego chodzi trochu lepiej. Kupiłem litra, który kosztował 35zł - nie jest to koszt.

taka kombinacja jest usprawiedliwiona jeno przy konkretnym klasyku za nieco większą kasę, a tu skoro nową pompę można nabyć za ok 300 a używaną za mniej - to dajcie spokój, bo pot przy robocie będzie droższy, a i tak nie będzie pewności, czy w trakcie jazdy od drgań mocowanie nie pęknie, a bolid na drzewie nie wyląduje

czyli rzeźba z mocowaniem, dobór paska a do tego super by było aby po tej kombinacji alpejskiej było jeszcze dobrze, aby koła pasowe były idealnie ustawione względem siebie. Wiem wiem........... jestem małostkowy, ale pomyślałem tylko o trwałości łożysk. ;] Rozumiem, że koło pasowe ze starej pompy będzie przełożone, bo jak z tej drugiej jest o innej średnicy, to po zmianie przełożenia życzę powodzenia.

Ja natomiast zalałbym mineralnym zielonym bez wachania, ponieważ nowa pompa to tylko część układu. Magiel swoje już przeszedł i zmiana oleum na syntetyk może narobić bigosu. Minerał świerzy jeżeli nie pomoże, to raczej nie zaszkodzi.

Pozwólcie, że swoje trzy grosze wtrącę - gdy miałem B4 z silnikiem 2 L to miała ona problem mały z pompą oleju, t.j zawór regulujący ciśnienie oleju potrafił się zawiesić i wtedy z uwagi na słabe ciśnienie wyświetlał się "czerwony zonk". Trzeba było wyłączyć silnik, odczekać i po ponownym włączeniu było przeważnie ok. Działo się to sporadycznie. Nadmieniam, że w tym przypadku pomogła wymiana oleju z mineralnego na półsyntetyk lotosa. W moim obecnym AEB zrobiłem tak samo t.j. płukanka, zmiana i po 5 tysiach ponowna wymiana. Od tamtego czasu zdarzało mi się konkretnie pojechać, ale nigdy nie było problemu z ciśnieniem oliwy a autko przecie nówka nie jest. Niestety przy silnikach z turbiną oleum trzeba pilnować, ponieważ potrafią te silniki nieco go spożyć. Mój jest uprzejmy zjeść od 1 do 1,5 l na 10 000km. Uważam, że stosowanie lepszego oleju a wcześniej płukanki nie jest błędem, ponieważ jak się zobaczy jakimi rurkami o jakim przekroju jest doprowadzany olej do turbiny to samemu można dojść do takiego przekonania, a wiadomo w jakich warunkach turbina pracuje.

Najprościej takie rzeczy sprawdzić sobie na stronie internetowej sklepu intercars'u. Wchodzisz do katalogu części swojego modelu, znajdujesz część i sprawdzasz gdzie jest również stosowana. Wracając do twojego pytania - jeżeli nie znajdziesz, że jest to to samo, to nie ma sensu kombinować, bo można sobie problem zrobić.

Jeżeli przy większych obrotach działa, to oznacza, że wówczas dopiero trafia wystarczające ciśnienie do maglownicy. No nie wiem, ale zanim bym dał magiel do regeneracji to bym się zastanowił nad drożnością układu - chodzi mi o to czy nigdzie nie jest przytkane ( przez jakieś brudy, opiłki lub po prostu zagniecione ). Jeżeli pompa jest cicha i pracuje normalnie to raczej nie jest problemem. Mechanik może mieć rację, ale najtańszy sposób to przepłukać układ, sprawdzić drożność, zalać nowym minerałkiem i mieć nadzieję, że będzie ok. Gdy nic to nie da - no cóż, będą większe koszty.

Dla mnie wszelkie zalatywanie gazem poza układem wydechowym pachnie koniecznością poprawki w instalacji. Moja instalacja ma od nowości 32 tysie przebiegu i poza wydechem nic mi gazem nie zapodaje. To nie pierwsze moje autko na gazolinie. Jeżeli gdziekolwiek mi gazem zalatywało zawsze okazywało się, że jest jakaś nieszczelność lub mieszalnik do wymiany ( lub regeneracji ).

Wejdź na stronę inter-carsu a konkretnie ich sklepu internetowego i w katalogu znajdź swój model. Następnie znajdź pompę i dalej w zakładkach zamienniki i gdzie stosowane - ja czasem szukam w ten sposób

Jeżeli nikt nie wziął mandatu to na 99% będą dwa wnioski o ukaranie i moim zdaniem każdy z nich będzie w związku z art. 86 z 1 KW - co będzie znaczyć, że oboje przyczynili się do zdarzenia. Co zrobi Sąd? Ano to co mu napisze biegły ( a tu też czasem interpretacje są różne - tak jak powyżej ). Dla mnie obaj kara.

Jaka prokuratura, przecież jak nikomu nic się nie stało, to ewentualnie sąd w sprawie o wykroczenie i wsio. Natomiast jeżeli chodzi o Twoją sprawę, to nie zostaniesz pokarany, jeżeli w sprawie będzie materiał dowodowy ( np świadkowie ) świadczący, że mówisz prawdę i faktycznie manewr twój był wynikiem manewru innego uczestnika ruchu, a ty wykonywałeś tylko manewr obronny, w wyniku którego doszło do zderzenia z kią. Jeżeli nikt tego nie potwierdzi ( np facet z kii ) i nie ma monitoringu ani innych świadków to będzie raczej kara w związku ze zmianą pasa ( lub kierunku ) ruchu.

Najpierw konkretnie podjedź do warsztatu i spytaj ile szacunkowy koszt roboty a potem zobacz ceny sprężarek na allegro.

może jednak ciśnienie zbyt małe. Jak jakiś czas temu pojechałem dobić to mi powiedzieli, że jak by było kilka gramów mniej to by nie włączała się.

Jeżeli był podpinany w warsztacie manometr i jest good to ok. Może oznaczać to problem natury elektrycznej - niekoniecznie czujnik, może przewód, ale czy aby napewno było kontrolowane ciśnienie oleju manometrem przy różnych prędkościach obrotowych - może jakiś problem z pompą oleju.